Ja osobiście nie lubie głębokich dekoltów, głębokich pleców u siebie. Krótkie spodenki nosze głównie gdy mi gorąco, bluzki crop top nosze sporadycznie, ale tez mam opor by nosić takie bluzki wśród ludzi. Krotkie spodenki są według mnie Ok. Głębokie plecy, dekolty u innych tez Ok. U siebie nie lubie.
Odniosłam się do hasła noś się godnie a nie wygodnie
A ok. bo odpowiedziałaś pod postem Zbyszka i myślałem że to do niego odpowiedź.
A hasło dokładnie brzmiało "Bóg mówi: noś się GODNIE, diabeł WYGODNIE."
Zatem Twoja przeróbka zakłamuje sgens.
Chodzi o pierwsze kryterium wyboru czyli strój najpierw ma być godny, a dopiero potem wygodny i elegancki. Natomiast pierwszeństwo wygody nad godnością, powoduje, że do kościoła wchodzą czasem ludzie niemal w strojach kąpielowych. Żyjemy w czaszach wielkiego egoizmu, gdzie liczy się najbardziej nasza wygoda, nasza kariera, nasze dobro, nasze życie. Nawet tęcza straciła jeden kolor i stała się tylko ludzka (jak ktoś nie pamięta 6 to liczba człowieka).
I tu paradoks, bo tak usilnie wywyższając człowieka, tracimy swoje człowieczeństwo.
Bo mężczyzna najpierw patrzy na biust - czy będzie mogła wykarmić jego dzieci, potem na nogi - czy nadąży za nim, a dopiero potem na twarz - czy zrozumie co do niej mówi.
Kolejność jest nieco inna najpierw 4litery potem nogi, biust i twarz w tej samej kolejności. Całokształt też jest ważny i to on na końcu decyduje czy tak czy nie.
Nie wiem dlaczego, ale pół nagie lekkoatletki nie podniecają i nie chodzi o biust.
Tak poważnie, to nasza ocena wzrokowa wstępnie analizuje dopasowanie genetyczne na poziomie podświadomości. Podobnie zresztą jak ocena zapachu. Im bardziej się poprawiamy, tym potem dochodzi do poważniejszych pomyłek.
Im bardziej różne są geny tym większa szansa na zdrowe potomstwo.
Komentarz