[cite] Anetka:[/cite]tak poza tematem Prayboy ładne zdjęcie, bardzo ładne
Poza tematem to mieliśmy sesję fotograficzną, będzie o nas niewielki artykulik w sierpniowym Mamo to Ja, tzn. bardziej o żonie i dzieciach bo ja to raczej skryty jestem.:shamed:
Ja dziś wybieram się z dziećmi na Muminki. W dzieciństwie bardzo je lubiłam, czytałam po kilka razy. A kino to fajna rzecz, ja lubię. Tylko że mało jest dobrych filmów i czasu mało. Częściej niż raz na rok nie bywam.
Po seansie: LATO MUMINKÓW to film w sam raz dla dzieci przedszkolnych. Kinga (8 lat) była troszkę znudzona, a najbardziej podobał się Teresce (4,5 roku).
BTW: Nie było Buki
Moją 6 - latkę też trochę Muminki znudziły. Teraz dzieci jakoś szybciej się rozwijają ... Najbardziej podobało się mężowi , który był z dziewczynami :bigsmile:
Byłam w sumie z siódemką dzieci, 4 moich, 3 wypożyczonych od sąsiadów :cool:. Przedział wiekowy: 3 - 8 lat. Chyba wszystkim się podobało. Mi też. Polecam.
Tym starszym na pewno się spodobają POTWORY KONTRA OBCY - trójwymiarowo i śmiesznie - zarówno dla dzieci jak i dorosłych (dla młodszych może być momentami straszno). Byłem dziś na tym z najstarszą córą (8 lat) - oboje wyszliśmy zadowoleni.
@mona- to chyba o różnych bajkach mówimy, bo to pierwsza część jest (póki co)
@Lukasz: no to Araby się pewnie cieszą ... a serio, nie zauważyłem tego (ani w kinie, ani jak oglądałem ten fragment na jutubie) - sam nie wiem czy to dobrze, czy źle
Byłem z dziećmi na "Potworach kontra Obcych" w zeszłym tygodniu. Józek (4 l.) trochę się bał i siedział u mnie na kolanach, reszta grupy była zadowolona z filmu. Dialogi Wierzbięty trochę podkręcone pod dorosłych widzów, ale generalnie w porządku i bez obrzydliwości.
Maćku, a może byś podpowiedział co (jeśli coś) WARTOŚCIOWEGO jest w tym filmie, bo chodzenie do kina tylko dlatego, że coś nie jest aż takie obrzydliwe i tylko czterolatek się bał, jakoś mnie nie przekonuje. To zresztą prośba do wszystkich - trudno wyłapać teraz jakieś naprawdę dobre filmy i samo określenie, że coś było "fajne" i "mi/dzieciom się podobało" średnio pomaga w dobraniu repertuaru do własnego dziecka.
My chodzimy do kina rzadko ( z powodu trudności dopasowania repertuaru do naszych gustów właśnie). Częściej zdarza nam się nie posyłać dzieci na jakieś klasowe wyjścia do kina- sami najczęściej nie chcą po zobaczeniu zajawek w necie.
To może najpierw ja - zanim Maciek się wypowie Idąc do kina na tego typu komercyjną produkcję nigdy nie nastawiam się na to, że zostanie mi zaserwowane ambitne kino - ba tak nigdy nie będzie. To jest film czysto rozrywkowy mający na celu dać widzowi półtoragodzinną efektowną zabawę. I tak też się dzieje. A co elementu "wartościowego" to jest i taki - główna bohaterka (Susan) w kulminacyjnym momencie, rezygnuje z własnych marzeń (bycia znowu 'normalną'), aby ratować swoich przyjaciół - 'potworów' (którzy potworami są tak na prawdę jedynie z wyglądu ... co można pociągnąć dalej - w rozmowie z dzieckiem - na temat powierzchownego oceniania innych, etc, etc).
To jest chyba w ogóle temat na dłuższą dyskusję: czy filmy i książki dla dzieci koniecznie muszą być "wartościowe", przez co rozumiem obecność czytelnego morału. Wtedy z repertuaru odpada na przykład połowa książek Astrid Lindgren i mnóstwo innych. Mnie się wydaje, że filmy i książki - filmy chyba bardziej - mogą służyć po prostu zabawie i rozrywce, przyjemności, nie tylko edukacji albo umoralnieniu.
Barbaro, nie bierz tego do siebie, bo wiem, że raczej nie do końca to miałaś na myśli, ale tak mi się skojarzyło. Jako literacki maniak dużo czasu poświęcam na kompletowanie Frankowej biblioteki. Dla dzieci w tym przedziale wiekowym (3-4 lata) królują na półkach Martynki i Frankliny, których osobiście nie lubię, no co zrobię :smile:
A tam właśnie jest morał, i to do tego stopnia wytłuszczony, że nie ma już właściwie o czym z dzieckiem rozmawiać.
Chodziło mi wyłącznie o to, że widzę wśród wielu rodziców jakiś taki przymus, że dziecko MUSI chodzić do kina. Ewentualnie mogą się zastanowić, czy coś nie jest ZBYT straszne, czy obrzydliwe. Ja tego nie łapię. Natomiast DOBRA rozrywka już jest wartością, nie koniecznie musi mieć wytłuszczony morał
OK, rozumiem. ja uwielbiam chodzić do kina i jest to dla mnie autentyczna atrakcja, ale z repertuarem miewam problem. A Franek na moje oko za mały jeszcze.
Wróciłem z córką (8 lat) z Epoki lodowcowej 3.
Szedłem do kina nastawiony mocno sceptycznie, bo poprzednia część wręcz mi się nie podobała, a tu bardzo miłe (pozytywne) rozczarowanie.
Mogę film szczerze polecić.
TOY STORY 3 - w sumie fajny, z pozytywnym przesłaniem, ale ze sporą nutą goryczy i dużo mniej śmieszny niż część druga (moja ulubiona).
Nie zabierać 5-6 latków, bo będą się pod koniec bały.
Muminki uwielbiałam. Napisałam do " Świerszczyka " list z prośbą o adres Tove Jansson. Odpowiedzieli, bym list przesłała do ich redakcji to przekażą go pisarce. Wysłałam i ... przekazali . Dostałam ślicznie ozdobiony list od Tove Jansson/ był to rok 1976/. Nie wiem kto jej tłumaczył moje dziecinne, polskie bazgrołki i tysiące myśli - spisane na 3 kartkach papieru kancelaryjnego .
Moje dzieci tak jak i ja uwielbiają Muminki i marzą o podróży do Muminkolandii http://http://turystyka.wp.pl/gid,11180068,title,rollercoastery-legoludziki-i-dolina-muminkow,zdjecie,rsmqkorq,galeria_zdjecie.html
Rodzinnie z okazji zakończenia roku szkolnego chcemy się wybrać właśnie na "Nianię i wielkie bum " / I część - Niania bardzo nam się podobała/
Komentarz
Poza tematem to mieliśmy sesję fotograficzną, będzie o nas niewielki artykulik w sierpniowym Mamo to Ja, tzn. bardziej o żonie i dzieciach bo ja to raczej skryty jestem.:shamed:
bo ja jeszcze biletów nie odebrałem
Lubie bajki, ale nie przepadam za kinem
Ufff...No, to mnie uspokoiłaś!
LATO MUMINKÓW to film w sam raz dla dzieci przedszkolnych. Kinga (8 lat) była troszkę znudzona, a najbardziej podobał się Teresce (4,5 roku).
BTW: Nie było Buki
Byłem dziś na tym z najstarszą córą (8 lat) - oboje wyszliśmy zadowoleni.
QR2cpuFYidE
@Lukasz: no to Araby się pewnie cieszą ... a serio, nie zauważyłem tego (ani w kinie, ani jak oglądałem ten fragment na jutubie) - sam nie wiem czy to dobrze, czy źle
http://www.stopklatka.pl/film/film.asp?fi=5491
My chodzimy do kina rzadko ( z powodu trudności dopasowania repertuaru do naszych gustów właśnie). Częściej zdarza nam się nie posyłać dzieci na jakieś klasowe wyjścia do kina- sami najczęściej nie chcą po zobaczeniu zajawek w necie.
Idąc do kina na tego typu komercyjną produkcję nigdy nie nastawiam się na to, że zostanie mi zaserwowane ambitne kino - ba tak nigdy nie będzie.
To jest film czysto rozrywkowy mający na celu dać widzowi półtoragodzinną efektowną zabawę. I tak też się dzieje.
A co elementu "wartościowego" to jest i taki - główna bohaterka (Susan) w kulminacyjnym momencie, rezygnuje z własnych marzeń (bycia znowu 'normalną'), aby ratować swoich przyjaciół - 'potworów' (którzy potworami są tak na prawdę jedynie z wyglądu ... co można pociągnąć dalej - w rozmowie z dzieckiem - na temat powierzchownego oceniania innych, etc, etc).
Barbaro, nie bierz tego do siebie, bo wiem, że raczej nie do końca to miałaś na myśli, ale tak mi się skojarzyło. Jako literacki maniak dużo czasu poświęcam na kompletowanie Frankowej biblioteki. Dla dzieci w tym przedziale wiekowym (3-4 lata) królują na półkach Martynki i Frankliny, których osobiście nie lubię, no co zrobię :smile:
A tam właśnie jest morał, i to do tego stopnia wytłuszczony, że nie ma już właściwie o czym z dzieckiem rozmawiać.
Szedłem do kina nastawiony mocno sceptycznie, bo poprzednia część wręcz mi się nie podobała, a tu bardzo miłe (pozytywne) rozczarowanie.
Mogę film szczerze polecić.
Nie zabierać 5-6 latków, bo będą się pod koniec bały.
Moje dzieci tak jak i ja uwielbiają Muminki i marzą o podróży do Muminkolandii http://http://turystyka.wp.pl/gid,11180068,title,rollercoastery-legoludziki-i-dolina-muminkow,zdjecie,rsmqkorq,galeria_zdjecie.html
Rodzinnie z okazji zakończenia roku szkolnego chcemy się wybrać właśnie na "Nianię i wielkie bum " / I część - Niania bardzo nam się podobała/
Moi byli wszyscy. Najmłodszy (4 lata) powiedział, że tylko w jednej scenie "przymknął oko".