Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

DYSKUSJA POLITYCZNA

edytowano sierpień 2009 w Ogólna
Czy w naszym kraju komunizm pozostawił po sobie coś dobrego?
Czy jest taka choćby malutka rzecz?
P.
«1

Komentarz

  • pozostawił po sobie duże NIC
  • Huty, fabryki...
  • .......sprzedane i zlikwidowane...(te huty, fabryki)
  • [cite] Paweł i Ola:[/cite]Huty, fabryki...

    i długi, które jeszcze nasze wnuki będą spłacać...
  • Ja pisałem tylko o tych dobrych stronach fabryk i hut - cegłach i architekturze. Np. teraz w niektórych organizowane są galerie, przedstawienia, wystawy.

    Poza architekturą komunizm nic nie zostawił dobrego, bo nic dobrego ze sobą nie niósł.
  • @Piotrze, a czy złe drzewo może przynosić dobre owoce?
  • gdyby nie komunizm nie byłoby solidarności.
  • [cite] Cart&Pud:[/cite]@Piotrze, a czy złe drzewo może przynosić dobre owoce?
    Tylko dobre drzewo przynosi dobre owoce.
  • Huty i fabryki w każdym systemie występują.
    Raczej przymus przecież gdzieś te armaty i czołgi trzeba produkować, aby bronić się przed zachodnim imperializmem.
    P.
  • [cite] Piotr i Kasia:[/cite]Czy w naszym kraju komunizm pozostawił po sobie coś dobrego?
    Czy jest taka choćby malutka rzecz?
    P.

    zostawił dobre układy
  • [cite] Paweł i Ola:[/cite]

    Poza architekturą komunizm nic nie zostawił dobrego, bo nic dobrego ze sobą nie niósł.
    Architekturą socrealistyczną? :shocked::confused:
    Wyburzali zabytki, żeby stawiać swoje "potworki".
  • Kwestia gustu, Mona. Mnie imperializm socrealistyczny w architekturze, np. Nowa Huta, albo blokowisko z wielkiej płyty, na którym się w Cz-wie wychowałem, się podobają.
  • Rzeczywiście kwestia gustu. Ja bym wolała wychowywać się w domku z ogrodem.
  • [cite] mona:[/cite]Rzeczywiście kwestia gustu. Ja bym wolała wychowywać się w domku z ogrodem.
    Ta dzisiejsza nowoczesna architektura jest w takim samym (o ile nie większym) stopniu straszna niż ta soc-realistyczna z czasów PRL. Jaki tam domek z ogródkiem? Dwór szlachecki jak już.
  • Ja tam się mógłbym zadowolić dworkiem z mego rodzinnego regionu:

    250px-Rogalin_Pa%C5%82ac_od_strony_parku.jpg

    Od razu zaznaczam, że piętro przeznaczam na bibliotekę.
  • Zastanawiam się nad tym problemem od paru lat ,i faktycznie nad czym by się człowiek nie pochylił to wszystko czego się tknęli było do bani .
    Dajny na to sznurek do snopowiązałek albo papier toaletowy .
    To były problemy dla tego systemu nie do przeskoczenia.
    Jeden znajomy powiedział mi żartobliwie( tak zaawansowane technologie jak produkcja sznurka i papieru toaletowego położyły ten system):bigsmile:
    P.
  • O, i tu się mylisz!
    Sznurek do snopowiązałek wprawdzie do snopowiązałek się nie nadawał, ale za to robiłam z niego świetne swetry!:wink:
    Wujek mi załatwiał u znajomej w jakiejś centrali rolnej i produkcja całą parą szła.
    Swetrów oczywiście.:cool:
  • >>Dajny na to sznurek do snopowiązałek albo papier toaletowy .<<

    ooo papier toaletowy był wyjątkowo do d...
  • jak dwór to na całego

    med.jpg
  • [cite] Paweł i Ola:[/cite] blokowisko z wielkiej płyty, na którym się w Cz-wie wychowałem, się podobają.
    A na którym, bo ja na "Ostatnim groszu"?
  • Północ "C"
  • [cite] Bolka:[/cite]
    [cite] mona:[/cite]
    [cite] Paweł i Ola:[/cite] blokowisko z wielkiej płyty, na którym się w Cz-wie wychowałem, się podobają.
    A na którym, bo ja na "Ostatnim groszu"?
    Chodziłaś do SP 65?
    Do ósemki :confused:
  • Co taka skrzywiona? Źle było w ósemce?
  • No, koszmarnie :shamed::cry:
  • Jeszcze nazywała się imieniem Mariana Buczka :angry:
  • Why? Ja chodziłem do PSP 50 - wtedy rewelka :smile:
  • Ogólnie cała moja częstochowska edukacja to był niewypał. Komuna i zrównywanie do jednego poziomu. Dopiero na studiach odżyłam.
  • Jednolite społeczeństwo. Profesor mieszkal obok robotnika mogli sobie pogadac o przeciekajacym dachu czy polityce. niedlugo w naszym kraju juz sobie nie pogadaja. Bo przyslowiowy profesor bedzie chodzil zupelnie innymi drogami.
  • No to ja już po komunie, plus klasa autorska. A Last Grosza nie lubię :tongue: Bo tam leją po mordzie...
  • Coś w tym jest o czym Zbyszek pisał, dzieci się ze mnie śmiały, że u mnie w domu strasznie dużo książek i że gram na fortepianie (z takich były domów, że na półkach stały tylko kryształy i a z książek to jakieśÂ "pół metra") Pani zawsze z przekąsem wołała do mnie "Artystka do odpowiedzi". Jak sobie przypomnę, to mnie krew zalewa.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.