Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Kiko: dzieci przed I Komunią św. nie muszą przychodzić na Eucharystię

13

Komentarz

  • W procesji, gdy Komunia est na stojąco, trzeba wykonać gest czci, którym jest przyklęknięcie na jedno kolano. Klękasz przed Bogiem, a nie przed osobą przed tobą.
  • [cite] Paweł i Ola:[/cite]trzeba wykonać gest czci, którym jest przyklęknięcie na jedno kolano.
    Albo klęknięcie na oba.
    :cool:
  • [cite] Cart&Pud:[/cite]
    [cite] Paweł i Ola:[/cite]trzeba wykonać gest czci, którym jest przyklęknięcie na jedno kolano.
    Albo klęknięcie na oba.
    :cool:
    a jak się komuś kolana w drugą stronę składają?
  • Albo, nie przymierzając, wielbłądem. I wtedy jeden szampon to mało.
  • Komunię na klęczkach zlikwidowano, bo okazało się, godność osoby ludzkiej jest tak wielka, że nie trzeba klękać przed Bogiem. Zamiast tego klęka się przed człowiekiem. A że akurat wypiętym zadnią stroną? Cóż, widocznie w tym miejscu mamy najwięcej godności.
  • Na szczęście tak całkiem nie zlikwidowano,są takie parafie, gdzie się klęka przed Panem Bogiem. Ponadto, nie wiedzieć czemu najczęściej wolno klęknąc przy uroczystościach typu I komunia, ślub/ ale tylko młodej parze/.
    [cite] Paweł i Ola:[/cite]W procesji, gdy Komunia est na stojąco, trzeba wykonać gest czci, którym jest przyklęknięcie na jedno kolano. Klękasz przed Bogiem, a nie przed osobą przed tobą.
    Taa.. słyszałam o tym, ale jakoś w to nie wierzę.
    Nie trafia do mnie też argumentacja,że tak jest szybciej i sprawniej. No, jest i co z tego?
  • Ponadto, nie wiedzieć czemu najczęściej wolno klęknąc przy uroczystościach typu I komunia, ślub/ ale tylko młodej parze/.
    U nas ostały się jeszcze balaski i tradycja klękania. A tam gdzie Klara przystępowała do I KŚw. było procesyjnie i na klęcząco. Gdy po komunistach chcieli zabrac klęcznik to ksiądz nie pozwolił... było niby dłużej ale bardzo uroczyście i podobał mi się kompromis- procesyjnie do klęcznika.
  • w Warszawie u Ojców Kapucynów są balaski i tradycja klękania też pozostała (choć ostatnio podczas większych uroczystości zdarza się, że padnie zarządzenie o procesyjnym przyjmowaniu Komunii Świętej)
  • W parafii pw. Najświętszego Serca Jezusa i św. Floriana w Poznaniu są balaski i się klęka. "Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych, i aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem ku chwale Boga Ojca." (Flp 2,6-11)
  • [cite] Paweł i Ola:[/cite]Miło było natomiast posłuchać wywodu księdza o klękaniu na jedno kolano.
    ---
    Możesz więcej? :smile:

    Chodziło o to, że jeśli dorośli klękają na jedno a nie na dwa kolana, to demoralizują dzieci, które trudno potem nauczyć prawidłowego zachowania.
  • Filip: u mężczyzn klękanie na jeno kolano ponoć wywodzi się z czasów rycerskich, gdy w klękaniu na oba przeszkadzał miecz
  • [cite] Gregorius:[/cite]Filip: u mężczyzn klękanie na jeno kolano ponoć wywodzi się z czasów rycerskich, gdy w klękaniu na oba przeszkadzał miecz

    ale niechby ten mężczyzna klękał rzeczywiście po RYCERSKU, na jedno kolano ale wyprostowany! a nie tak uwieszony, podparty, przycupnięty...
  • O, przysiad liturgiczny to jest odrębna kategoria. Mój znajomy ksiądz mówi brutalnie, że kuca się przy robieniu kupy, i ta postawa najwyraźniej odzwierciedla stosunek delikwenta do osoby Chrystusa.
  • [cite] Marcelina:[/cite]O, przysiad liturgiczny to jest odrębna kategoria. Mój znajomy ksiądz mówi brutalnie, że kuca się przy robieniu kupy, i ta postawa najwyraźniej odzwierciedla stosunek delikwenta do osoby Chrystusa.
    Ostre, ale dobre!
  • u nas w parafii w Zakręcie jest tradycja przyklękania do Komunii Św.
  • [cite] Gregorius:[/cite]Filip: u mężczyzn klękanie na jeno kolano ponoć wywodzi się z czasów rycerskich, gdy w klękaniu na oba przeszkadzał miecz

    Dlatego ojcowie powinni chodzić z mieczami. Mogliby płazować dzieci zachowujące się niegrzecznie w kościele.
  • a my byliśmy na mszy "normalnej" dla dorosłych z dziećmi, mała biegała przed kościołem ale pozostała dwójka była bardzo grzeczna - jak nie ma znajomych kolegów i koleżanek są zdecydowanie grzeczniejsi
    a u mnie w parafii nowy proboszcz, idziemy w niedzielę, może nie zamknie nas w akwarium
  • wydaje mi sie ze w rzeczywistosci wspolnot Neo, gdzie zdarza sie ze na 30 doroslych jest 20 dzieci w wieku od2-5 lat naprawde ciezko jest hmm... wsluchac sie w Eucharystie. Bo nie dosc ze biegaja dzieci to jeszcze biegaja ich rodzice. Jakies niemowle placze bo spiace, inne placze bo glodne.
    Naprawde, wiem z doswiadczenia ze jest ciezko w takich warunkach uczestniczyc we Mszy.
    No bo jednak sie nie oszukujmy. Bieganie za dziecmi i ciagle ich storfowanie nie jest pelnym uczestnictwem we Mszy. Nie tylko rodzice cierpia na tym ale i reszta wspolnoty. u nas we wspolnocie to jest konkretny problem...
    A na " normalnej" :) mszy, jasne to zupelnie inaczej wyglada..
    W kazdym razie musze ten tekst pokazac naszemu prezbiterowi i glownym odp. niech wdrazaja w zycie :)
  • W piątek była ewangelia "jeżeli nie staniecie się jak dzieci". Byliśmy u Bernardynów na 800 lecie zatwierdzenia reguły. Sama rodzina i trochę cywili... po Mszy Świętej Taw'owa śmiała wyjśc bez męża i dostała opr od babci za przeszkadzanie podczas Mszy...ja zostałem dłużej i dostałem gratulacje od innej pani za wspaniałą rodzinę.
  • W ostatnią niedzielę po mszy u kapucynów podszedł do nas wzburzony pan lat ok. 40 i ochrzanił nas, ze pozwalamy dzieciom urządzać sobie zabawy w kościele. Potem miał do nas pretensje o bezstresowe wychowywanie dzieci. Patrzyłem się na niego jak na wariata ... za to też oberwałem. :confused:
    Fakt bliźniaki sie kręciły (późna pora, msza 18:30 a po staremu 19:30 - zmiana czasu) i hałasowały. Na Jacusia żadne zwracanie uwagi nie działa, Alina za to lubi spiewać ...

    Jedyne rozwiązanie to oddzielne chodzenie na msze (bez maluchów) ... ale to rozbija niedzielę - jedyny dzień który chcielibyśmy i wydawało się możemy spędzać razem.
  • 1. Ja jako zabobony tradycyjny katolik posiadam niezłomne przekonanie, że łaski Mszy Św. "magicznie oddziałują na dzieci.
    Pogląd w stylu nic nie rozumieją tylko się drą i przeszkadzają jest w istocie uber modernistyczny â?? bo uzależnia zasadność udziału we Mszy od jej zrozumienia.
    2. Nie wiem jak dzieci rozumieją Mszę św. â?? najpewniej nie potrafią w niej uczestniczyć â?? ale szczerze â?? dorośli w tym ja sam coś tam rozumiemy ale ofiara jest i pozostanie tajemnicąâ??
    Co do udziału â?? jeśli ma to być przylgnięcie całym sercem do Ofiary Krzyżowej â?? to panie ja z tym miewam regularne problemyâ??
    3. Z pkt widzenia Kościoła jako całości [a nie tylko Hiszpanii lat 60 tych] pogląd Kiko jest absurdalny â?? vide Kościoły Wschodnie gdzie przy chrzcie udzielana jest komunia i chyba bierzmowanie.
    4. aspekt biblijny â?? Wprawdzie Pan Jezus nauczał tłumy - ale dzieci błogosławił. Mawiał żeby do niego przychodziły a nie czekały parę latek i wróciły w wieku dojrzałym do św. Jakuba Apostołaâ??.
  • Ja jako zabobony tradycyjny katolik posiadam niezłomne przekonanie, że łaski Mszy Św. "magicznie oddziałują na dzieci. Pogląd w stylu nic nie rozumieją tylko się drą i przeszkadzają jest w istocie uber modernistyczny â?? bo uzależnia zasadność udziału we Mszy od jej zrozumienia.

    Zasadność udziału jest związana z łaskami, które płyną z Najświętszej Ofiary. I tu mam problem, bo nie znam takich łask, które by służyły dzieciom przed osiągnięciem wieku używania rozumu.
  • Łaska wiary?
  • Łaska otwarcia na działania Ducha Świętego?
  • Ale do wiary rozum jest potrzebny :cool:
  • To dla czego proszę Święty Kościół o Wiarę dala noworodka?
  • Dla dziecka, a potem dla dorosłego. A chrzcisz noworodka, bo nie chcesz, żeby w przypadku nieszczęścia trafił do Limbusa :cool:
  • A co z otwarciem na Ducha Świętego? Do tego też rozum jest potrzebny? A ile tego rozumu? W sensie - ile do otwarcia, a ile do wiary? I np. czy na bank powiedziałbyś, że upośledzeni umysłowo nie wierzą? Nie mają dostępu do tajemnicy Bożego istnienia?

    We mnie osobiście mocno coś się wzbrania przeciw takiemu reglamentowaniu wiary. Nie wiem, co się dzieje w sercu drugiego człowieka, choćby tak małego jak niemowlę. Może i ono do Boga się jeszcze nie garnie, ale Bóg do niego garnie się z pewnością. Pragnął go, dał mu życie. Więc prowadzę malucha od pierwszych dni i pozwalam Bogu działać. A maluch... nie wiem, czasem mam wrażenie, że też przeczuwa niezwykłą obecność. No ale to takie tam babskie emocjonalia:bigsmile:
  • Kinia,dawno już nie słyszałam czegos tak prostego i MADREGO. DZIĘKI
  • A co oznacza "otwarcie na Ducha św." w odniesieniu do dziecka, które jest za małe, żeby rozumieć, kim są Osoby Boskie?

    Ja nikomu wiary nie reglamentuję. Gdyby Pan Bóg chciał, żeby dzieci rodziły się z intelektem dorosłego, to by się tak działo. A skoro do tego poziomu muszą dopiero dojść po długim czasie, to akceptuję to jako niedoskonałą, dziecięcą naturę i nie widzę potrzeby traktowania dziecka jako miniaturki dorosłego. Ochrzczone dzieci nie potrzebują korzystać z łask Mszy św., bo z tego punktu widzenia są święte i niczego im nie brakuje do zbawienia.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.