Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

sąsiedzi

edytowano listopada 2009 w Pomagajmy sobie
muszę to opisać, bo nie wiem czy się śmiać czy płakać, czy wreszcie coś z tym zrobić
w 2006 r. kupilismy piękną działkę (100%kredyt), blisko planowanej szkoły/przedszkola dzieci, basenu i nowoczesnego placu zabaw, zaczęliśmy budowę bliźniaka .....i zacząły się problemy. naprzeciwko mieszka kobieta, która już na dzień dobry powiedziała, że jest radną (no i co z tego, moja teściowa też)
ale okazało się, że jest to kluczowe, zaczęły się problemy....o to że za długo na budowie pracują, że niszczą drogę dojazdową, że hałas, że....problemów dużo. wystarczy powiedzieć, że straż miejska kilka razy dziennie przejeżdża koło działki (przynajmniej nic nie ukaradli nam nigdy), ale komendant dzwoni do mnie o to że na działce bałagan! (nawet gdy byłam na urlopie dzwonił) ostatnio że styropian lata (po wizycie przekonał się, że wszystko popakowane w worki)
zakład energetyczny dostał karę pieniężną że nie zawiadomił jej że będą coś na drodze robić
telefon mam zastrzeżony, a mimo to wydzwania do mnie (nr otrzymała ze starostwa podałam jak ubiegałam się o pozwolenie na budowę)
a sama np. pobudowała samowolę - teraz ją zgłasza, nie płaci oczywiście podatku od nieruchomości itp.
na drodze gminnej pobudowała sobie murki i usypała koło swojego ogrodzenia wał aby ktoś jej nie podjeżdżał (droga dojazdowa 100m wąska i ślepa, tylko do trzech posesji), firma kurierska uszkodziła jeden murek i wydzwaniała do mnie strasząc policją, ale skargi nie złożyła (nie mogła bo droga nie należy do niej, tak naprawdę skargę mogę złożyć ja o samowolne zajęcie pasa ruchu drogowego poprzez postawienie budowli utrudniającej wjazd do posesji, ale czy warto się kłócić???)
połówkę domu sprzedałam rodzinie z szóstką dzieci i trzema samochodami :devil: lojalnie ostrzegając o uczynnnej sąsiadce
«13

Komentarz

  • w domu nic chyba nie robi tylko wygląda przez okno, gdy ktoś postawi samochód na drodze, nawet na minutę ,wybiega i wrzeszczy
    z każdą ekipą u nas się pokłóciła
  • moja przyjaciółka ma kancelarię i już w wakacje radziła mi napisać do niej uprzejmie na papierze firmowym
  • Sama podajesz możliwości jak babie uprzyjemnić życie - może by się wreszcie odczepiła i dała żyć innym jak są grzeczni.

    A komendant co?
  • Wykorzystać energię baby na jakieś społecznie przydatne zadanie w okolicy, poczuje się doceniona i zauważona.
    Jak u nas w kamienicy ktoś za bardzo podskakuje dostaje propozycję wejścia do zarządu, albo przynajmniej konkretną robotę.
  • Jak się jeden czepiał to na tekst "zapraszam do nas, na pewno pan zrobi to lepiej" od razu dał spokój /pieniędzy by z zaangażowania nie miał/.
  • komendant bierze mnie na litość, że jest radną i szefową komisji ładu społecznego (straż miejska odpowiada przed komisją i przewodniczącą)
  • ale ja nie zaprosze jej na budowę, żeby pomogła sprzątać w ramach sąsiedzkiej przysługi :bigsmile:
    ale to byłoby niezłe
  • ty Małgorzata masz sprośnie myśli....
    telefonicznie mnie prosi żebym np. trochę uprzątneła albo przykryła folią gruz!
  • Tak się zastanawiam wulgarnie... Co ją k***a obchodzi co kto ma na swoim podwórku?
  • no... jest szefową ładu społecznego w gminie... zaczyna od okolicznych podwórek...
  • Jak kolezanka oferuje pomoc, to skorzystaj. Inaczej kobiecie sie bedzie wydawalo, ze wolno jje coraz wiecej. A albo sie musi bardzo nudzic albo ma na Wszym punkcie jakas obsesje, bo inaczej zajmowalaby sie soba sama, a nie kazda pierdolka u Was.
  • ale jak jesienią pali liście to jej nie przeszkadza

    a jak ja palę papier (worki po cemencie) to za 5 min straż miejska
  • Ład społeczny to nie przecież ład na podwórku. Co może jeszcze będzie z linijką chodzić i sprawdzać wysokość trawnika?
  • Po co się kłócić - baba wszystkich w gminie zna , nie zaszkodzi się jej, a może się to odbić czkawką. Może ją poprosić o pomoc w jakiejś sprawie ...
  • A to jak będzie palić liście to też dzwoń. Do oporu, aż komendant dla świętego spokoju przyjedzie. A jeśli straż miejska nie da rady, to na gliny.
  • u mnie własnie budowa tzw. stanu developerskiego skończyła się (dom jest piękny), więc śmieci nie ma, tiry nie wjeżdżają tylko nieduże samochody z wełną czy płytą k-g
  • A folia to niech sobie okno przykryje-nieład społeczny nie bedzie kłuł w oczy...:devil:
  • [cite] Eleonora:[/cite]Po co się kłócić - baba wszystkich w gminie zna , nie zaszkodzi się jej, a może się to odbić czkawką. Może ją poprosić o pomoc w jakiejś sprawie ...
    ...najlepiej na kolanach.

    Baba już się kłóci.
  • Metody dyplamatyczne dają większą skuteczność.
  • o co mam ją prosić?
    na razie tam nie mieszkam, planuję przeprowadzkę w przyszłym roku, może czerwiec.
  • to weź ją inaczej . skoro tam nie mieszkasz, to jak zadzwoni, to dziękuj serdecznie za czujnośc, że super, że zwraca uwage, że dobrze że ci pilnuje budowy :wink:
  • [cite] Malgorzata:[/cite]Taw'a pytaj, on zna komendanta:wink::wink:
    Tia... sąsiada też mam co dostawił do granicy a potem przestawił płot o 40cm bo musi miec dostęp do ściany i tłumaczył co to 40cm ja pinkole... a latem co drugi dzień muza i imprezki zakrapiane...
  • [cite] Taw:[/cite]...a latem co drugi dzień muza i imprezki zakrapiane...
    No wynika, że na te imprezy Ciebie nie zaprasza, to faktycznie cham... :wink:
  • Wiesz co kolego... ja akurat nie piję alkoholu...
  • ale ona dzwoni po to aby mi powiedzieć, że zgłosi zawiadomienie na policje, do straży miejskiej itp. a jak przyjadę to się wydziera
    to nawet jest śmieszne....wyobraźcie sobie sytuację
    podjeżdżam na działkę, wychodzę z samochodu...otwiera się okno....słychać wrzaski, czasami nawet nic nie zdążę powiedzieć...trzask okno się zamyka
    koniec....do nastepnego razu
  • a może sprzedać w cholerę i kupić gdzie indziej?....
  • no coś ty....500m od szkoły, wychodzisz bezpośrednio na plac zabaw, a do basenu(całe centrum sportu, areobik, sale gimnastyczne, lodowisko) masz 100 m albo mniej
    wymarzony dom....wymarzone miejsce
    dobry dojazd do wawy, blisko las itp.
  • nie chce mi się znowu budować....
  • Ale ludzie ją lubią, skoro ją wybrali na radną? A może chce się wykazać przed wyborami?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.