Ponieważ trochę osób pytało na priwie, to pozwolę sobie założyć osobny temat.
Polecam panią Aleksandrę Baryłę.
Pracuje w Szpitalu św Rodziny oraz w prywatnej przychodni Pro Famlia 2000 na Stokłosach.
Prowadziła moją ciążę. Jest miła, kompetentna, rzeczowa i kieruje się w swojej pracy nauczaniem KK.
Czyli żadnego wciskania antykoncepcji, zrozumienie dla "otwartych na życie", szacunek dla dziecka od samego początku.
Zajmuje się też naprotechnologią, zna na npr (co jest fajne nie tylko dla tych, którzy stosują, ale ma duże znaczenie w diagnozowaniu problemów hormonalnych), jest pozytywnie nastawiona do porodów domowych (dla mnie to było ważne) i nie traktuje ciąży jak choroby, którą trzeba "leczyć" tonami suplementów.
Z innych znanych mi lekarzy katolików, polecić mogę panią Ewę Ślizień-Kuczapską (Pro Familia, św. Zofia), dr Chazana i dr Rodzenia (św. Rodzina), ale do tych dwóch ostatnich trudno się dostać.
Komentarz
Ja nie znam "orientacji" mojej ginekolog - dr Muszyńskiej z Żelaznej, ale ona akceptuje i nie komentuje mojej szóstej ciąży. Nie proponuje mi antykoncepcji i żadnych suplementów...
Pamiętam jak byłam u przypadkowego lekarza na kontroli po czwartym porodzie, jak wychodziłam z gabinetu, przy otwartych drzwiach na poczekalnię pełną ludzi, powiedział bardzo głośno "czwarte dziecko...czy nie myślała pani jeszcze żeby coś ze sobą zrobić? trzeba myśleć!". Niestety męża nie było przy mnie, zwykle ze mną wchodzi do gabinetu, ale wtedy byliśmy ze wszystkimi dziećmi....
Mógł stracić tyle klientek, a Ty mogłaś się do tego przysłużyć :wink:
Ale wiem, łatwo się mówi "na sucho", gorzej, jak Cię taka sytuacja zaskoczy i odpowiednie słowa przychodzą człowiekowi dopiero po fakcie.
http://npr.pl//index.php/content/view/37/50/
Staruszek, bardzo sympatyczny, pogratulował mi szóstej ciąży!!!
Ostatnio, jak zapomniałam zrobić badań, to powiedział tak:
"A czy Kasia wie, że badania trzeba robić? Bo jak nie ma badań, to ja i tak wiem, bo widzę, że Kasia jest zdrowa i dziecko Kasi też. Ale ci, tam na górze, mi głowę suszą i mam nieprzyjemności. Więc ja bardzo Kasię proszę, niech zrobi te badania ze względu na mnie.":crazy:
I nic nie mówił o badaniach prenatalnych.:thumbup:
I nawet zapytał, czy reszta dzieci się cieszy!
U takiego lekarza jest mi wszystko jedno, czy jest katolikiem, żydem czy ateistą. On jest po prostu Lekarzem. I za to go cenię.
No i te pustki pod gabinetem... :shocked:
Dr. Woźną spotkałam w szpitalu, bo przyszła odwiedzić swoją pacjentkę, która leżała ze mną na sali. Zagadnęłam ją, bo jest ciocią mojej koleżanki i jakoś tak czułam potrzebę z nią chwilę porozmawiać. Więc jako o lekarzu to tylko słyszałam dobre opinie, ale jako człowiek mogę powiedzieć, że jest przesympatyczna.
Koleżanka mówiła mi też, że gdy naszym znajomym zdiagnozowano, że dziecko ma ZD to poszli do niej z wynikami ale też tak po prostu porozmawiać i bardzo im pomogła, bo w takich chwilach chce się, jak sądzę, rozmawiać z lekarzem, który potraktuje dziecko z szacunkiem i miłością, a nie z podejściem aborcyjnym :devil:
A o dr. M. Gorzale ze św. Zofii ktoś coś słyszał? bo jak byłam w szpitalu to zrobiła na mnie duże wrażenie i aż chciałoby się by takiemu człowiekowi bliski był Bóg i KK.
Wchodzę do gabinetu- pan doktor wstaje.
A w gabinecie zawsze jest pół godziny przed czasem i chyba czyta kartoteki zapisanych na dany dzień pacjentek, bo potem pamięta, co było na ostatniej wizycie.:shocked:
Drzwi gabinetu otwiera dla pacjentek punkt 8.00, co dla mnie jest absolutnym szokiem, bo z taką punktualnością u lekarza chyba się jeszcze nie spotkałam nigdy.
Co prawda jutro (właściwie dziś) niedziela, ale z doświadczenia wiemy przecież, że dzieci to nie interesuje:tooth:
dobranoc!
A co do tego lekarza, który chciał mi pomóc myśleć, to zdaje się, ze jego żona (albo zbieżność nazwisk) pracuje u nas w poradni dziecięcej - szkoda słów (byłam u niej na bilansie dziesięciolatka)!!! Może głupota i ciemnota jest rodzinna?
Dzieci przeżyły.
Jeśli chodzi o Kraków, ani placówki ani lekarza nie poleciłabym. Z własnego i innych doświadczenia.