Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Ewangelizacja dyskotekowa - hit czy kit?

1235»

Komentarz

  • ekhem, Mariusz, masz jeszcze szansę zmienić - 63 to rok urodzenia Agnieszki, nie wiek..
  • Mariusz. Masz 1972 lata? :shocked::shocked::shocked:
  • Mariusz, ale forma wypowiadania swojego zdania jest istotna. Ty przecież nie chcesz, żebyśmy pisali obraźliwie o Twoich dzieciach. Nikt nie chce. Dyskutować możemy, nawet zjadliwie, ale po pierwsze primo: świętości nie ruszamy, nawet, jeśli jej nie rozumiemy. Po drugie, nie argumentujmy ad personam.
    Uprzejmość jest miłą zaletą, i niewiarygodnie ułatwia porozumienie :smile:
  • Ja, jak napisałem, mimo, ze Agnieszka jest zup[ełnie z innej bajki, to ją szanuję za to, że potrafi bronić swojego zdania merytorycznie. I Agnieszko, przepraszam za moją pomyłke wzgledem Twojego wieku
    Nie ma za co:rolling:
    Generalnie, Mariusz1972, to bawią mnie Twoje wypowiedzi. Jesteś jak z bajki, nie wiesz co tak na prawdę w świecie się dzieje.:rolling:
    A może wiesz, tylko udajesz, że nie wiesz?
  • Ja troche w temacie, a troche obok...
    Otóż bardzo mnie dziś zaskoczyła moja córka (11 lat), totalnie zbuntowana nastolatka. Otóż w ramach polskiej szkoły mają mieć jutro dyskotekę andrzejkową. Oczywiście od razu zapowiedziałam im, że nie pójdą i dlaczego. Dziś, w szkole, gdy pani przepytywała kto jutro będzie na owych "andrzejkach" moja córka powiedziała, że ona sie nie wybiera. Na forum klasy wytłumaczyłe, że rozpoczyna się adwent i ze taka zabawa nie przystoi. Nauczycielka zaczęła się tłumaczyć, że to nic niewinnego, że zabawa nie będzie huczna, że tylko wróżby, itp. Wówczas córka odpaliła, że ta cała magia to też jest zła...

    Uf! Myślałam, że ona będzie najpierwsza podważała taki zakaz. Bo zawsze dyskutuje. Argumenty typu "Bo wszyscy tak robią..", "Bo Wy tak zawsze..." są u niej na porządku dziennym. Kiedy widzi, że i tak nic nie wskóra naburmuszona odpala : "Wiedziałam!" Wtedy zwykle ja odpowiadam- "Gratuluję inteligencji!"

    Myślę, że to jest przykład na to, że te nasze wysiłki rodzicielskie, to całe gadanie, tłumaczenie nawet jeśli nie przynosi natychmiastowych efektów, to ma sens.

    Wszakże kropla drąży skałę...

    Ps. A tak przy okazji zastanawiam się czy takie dziecięce wróżby andrzejkowe mogą mieć cokolwiek wspólnego z magią? Myąlę, że to raczej jedna z polskich tradycji...
  • My w domu zawsze w andrzejki "laliśmy wosk", roztapialiśmy wosk, potem lanie do miski z zimną wodą, potem oglądanie cienia wosku i zastanawianie się, co będzie ......
    zawsze wiedziałam, że to rodzaj zabawy i nie to nic wspólnego z rzeczywistością...
    zreszta im głupsze były pomysły na cień, tym było zabawniej (np. wysyłaliśmy się z kuzynami na bezludne wyspy)....
    zupełnie inaczej jest z horoskopami, nawet jak wiem, że to bzdury, bo ktoś wymyślił sobie i napisał, to nie czytam..... po przeczytaniu te głupawe teksty zostają ...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.