zadzwoniłam do konkretnej znajomej lekarki ustaliłyśmy, że pojadę na SOR, bo ona ma jeszcze 9 dzieci, a jest 18.00 potem do mnie zadzwoni.
no to pojechałam pani bardzo miła i życzliwa:) jednak nie potrafiła ocenić jednoznacznie, czy z tego nie będzie świnki i co to właściwie jest powiedziała, że aktualnie ona by tego nie określiła jako świnki bo powinna być wysoka gorączka i większa szyja Jeśli tak sie stanie, tzn. że świnka.
No i zaleciła jutro, czy pojutrze iść do przychodni, żeby lekarz zlecił badania skąd te węzły takie powiększone.
Miałam świnkę mając 23 lata gorączka 2 tygodnie i bardzo wysoka,tydzien potem schodziła opuchlizna z obu węzłów chłonnych i policzków.Mnie badało 3 lekarzy w przychodni studenckiej i nadziwić sie nie mogli,ze złapałam ja w takim wieku.Ja zaraziłam sie od dzieci jednego z małżeństw z mojej wspolnoty;-)Cieżko ja przechodziłam (w czasie sesji ) i nawet namaszczenie chorych miałam od znajomego księdza,który mnie odwiedził z olejami .
@Katarzyna pociesz jakoś to młode dziewczę... prawda, że bardziej niebezpieczne to by było zetknięcie ze :@) dla całkiem małego człowieczk, takiego np. 2 centymetrowego. A jak dzieć ma już 8 miesięcy, to już prawopodobieństwo jakichś problemów spada.
Świnka dla dziecka wewnętrznego tak dużego, jak u @Hope nie powinna stanowić żadnego problemu. Ale nie sądzę, żeby ta informacja wpłynęła w jakiś istotny sposób na stan ducha @Hope. Ona jakiś poważny weltschmerz odczuwa i świnka chyba ma na to niewielki wpływ. ;-)
E, za 104 to nie warto, bo jak się okaże że jednak nie masz, to tylko się będziesz bardziej stresowac, a po co Ci to. Jak będziesz chciała, to sobie zrobisz po porodzie
Oj, przepraszam, że Was na to naraziłam. Myślałam, że weltschmenrz będzie diagnozą tak oczywistą, że nie będzie potrzeby z googla korzystać. Toż każdy czytał "Cierpienia Młodego Wertera", więc diagnoza powinna być powszechnie znana. ;-)
@Hope - dla Ciebie, to ona może stara, ale dla mnie, to młode pokolenie :-D BTW, ostatnio będąc z dziećmi na badaniach w poradni pp uświadomiłam sobie przypadkiem ile lat minęło od kiedy studiowałam. To jest przygnębiająca refleksja...
Eeee, nie o tych studiach myślę. Te, co sobie wiedzę z ich zakresu stale aktualizuję, to nie tak dawno robiłam, więc jeszcze nie tak przykro wspominać ;-)
Komentarz
;-)
ustaliłyśmy, że pojadę na SOR, bo ona ma jeszcze 9 dzieci, a jest 18.00
potem do mnie zadzwoni.
no to pojechałam
pani bardzo miła i życzliwa:)
jednak nie potrafiła ocenić jednoznacznie, czy z tego nie będzie świnki
i co to właściwie jest
powiedziała, że aktualnie ona by tego nie określiła jako świnki
bo powinna być wysoka gorączka
i większa szyja
Jeśli tak sie stanie, tzn. że świnka.
No i zaleciła jutro, czy pojutrze iść do przychodni,
żeby lekarz zlecił badania
skąd te węzły takie powiększone.
no dobra coś tam G.pokaszluje, ale czy tylko od kaszlu takie coś...?
Świnka nie jest śmiertelną chorobą.
Może zetknięcie ze mną w dzieciństwie Cię uodporniło?
strzelę se jutro eutryox 500, gdyby ta wojna to miała jednak nie być tego lata, ale tej wiosny 8-}
;-)
to by było zetknięcie ze :@) dla całkiem małego człowieczk, takiego np. 2 centymetrowego. A jak dzieć ma już 8 miesięcy, to już prawopodobieństwo jakichś problemów spada.
Nieprawdaż?
;-)
4U @hope
wydrukuję sobie i powieszę w widocznym miejscu
@Katarzyna i znów trafna diagnoza )
;-)
BTW, ostatnio będąc z dziećmi na badaniach w poradni pp uświadomiłam sobie przypadkiem ile lat minęło od kiedy studiowałam. To jest przygnębiająca refleksja...