A co się sprawdza u noworoda, takiego powiedzmy 3,5 do 4 kilo? V. zaczęłam pieluchować wielorazowo na wiosnę, to juz był trochę podrośnięty (ubranka na 68). Tak się zastanawiam, czy na sam początek pampersy newborn, czy od razu w wielorazówki...
@ aAga, moja Elka wazyla 3,600 kg i wpakowalam ja w wielorazowki tydzien po porodzie. Uzywam tetry, ktora skladam wg wzoru umieszczonego na stronie pieluszkarnia.pl i otulam Flipem i welnianymi gaciami Storchenkinder (pisze z pamieci nazwe, ale na pewno firme te znasz). Jest rewelacyjnie, zadnych przeciekow :bz
My planujemy na pierwszy tydzien pampersy (az pepek odpadnie i zeby na poczatku troche luzu miec), pozniej pieluszka (to sie chyba flip nazywa, taki bawelniany pampers) z welnianymi gaciami (mam kilka jeszcze po M., dobrze sie sprawdzaly), pozniej pieluszka typu all in one, ktora "rosnie" razem z dzieckiem (pasuje tak gdzies od pol roku do dwoch lat), tez z zapasow po M.
O ile nic nie jem, to dobrze. Jak próbuję jeść, to mnie muli. Natomiast potrzebuję zaskakująco niewiele jedzenia (byle często, ale dosłownie po kęsie), więc sobie radzę. @Manna - chcesz małe otulacze PULowe? Bo gdzieś mam parę sztuk, mogę Ci podesłać (jak przestaniesz używać, to mi odeślesz, przypuszczam, że i tak nastąpi to sporo przed urodzeniem mojego dziecka). @Maciejka - Flip to taki system: http://www.frische-windeln.de/shop/Windeln/Hoeschenwindeln/FLIP-neuartiges-kombistarkes-Wickelsystem::576.html Za duzo bawełny w tym nie ma, ale praktyczne, uzywaliśmy. AIO, pockety itd. mam obcykane w miarę na trochę większym dziecku, natomiast pamiętam, jak znajoma kupiła duży zestaw Bum Geniusów w celu używania od przyjścia ze szpitala i potem klęła, bo jeszcze kilka miesięcy przeciekały. W sumie używali długo pampersów (inna sprawa, że jej córeczka była bardzo drobna od urodzenia). Moja przyjaciółka poleca na początek "system kalifornijski", który jak dla mnie to praktycznie to samo, co klasyczna tetra, tylko ładniej nazwana. Jakoś mnie mało zresztą przekonuje (inna sprawa, że ona ma w Lipsku Windeldienst, który pracuje właśnie w tym systemie, więc wykupili abo).
no, pokrecilam. To nie flipy mam, tylko formowanki. A nastepny rozmiar to wlasnie BumGenius. Sprawdzily sie dobrze, tyle tylko, ze dla noworodka rzeczywiscie za duze.
A swoją drogą, rodzę planowo tydzien przed końcem października... mamy jeszcze luty... to chyba pokazuje, jak człowieka zakręcają pieluchy . Już kombinuję, co kupić, co uszyć...
Dzięki! Aczkolwiek to Maciejka na końcówce, a ja mam jeszcze sporo czasu, więc na pewno będę jeszcze przed porodem w PL. U Marsjanki zaopatrzę się chętnie w dobrą tetrę i tanią napownicę.
@Taja, a nie lepiej kupić w ciucholandzie duży sweter z merynosa za kilka złotych i uszyć z dwóch warstw otulacz? Z jednego swetra powinny wyjść ze dwie sztuki.
CHętnie, tylko ja nie mogę znaleźć takiego swetra.. fakt, że tu w Olsztynie to nie znam fajnych ciucholandów. Te w małych miasteczkach są rewelka i w takich jestem wytrawnym szperaczem!
Jak odkryłam ten wątek Antek miał jakieś 3-4 miesiące. Dziewczyny wszędzie pisały o zaletach wełnianych otulaczy ale że były kosmicznie drogie, więc najpierw przeleciałam się po lumpeksach, kupiłam wełniane swetry, sfilcowałam w pralce, przygotowałam szablon gatek i uszyłam pierwsze otulacze.
Potem absolutnym przypadkiem trafiłam na allegro na wełnę do filcowania i zapaliła mi się lampeczka. Zgłębiłam temat i tak odkryłam rękodzielnictwo zwane filcowaniem na sucho i mokro.
Obejrzałam parę filmików na youtube i postanowiłam poeksperymentować.
Pierwszy otulacz mi nie wyszedł, ale kolejny już tak. Ponieważ wełny zakupiłam sporo to ją całą przerobiłam na otulacze.
Nadwyżki sprzedałam na allegro. Kilka jest na forum. Moje obecnie u Doroty. a dwa u PowołAni.
Agnieszko, a jak filcowałaś wełnę? W pralce czy takimi igłami specjalnymi? Ja właśnie mam filcowanie na liście "do nauczenia się" , ale na razie nie mam o nim najmniejszego pojęcia.
Dobra, nie poddam się póki nie obejrzę >- Ale obejrzę, jak będę coś więcej kojarzyła z otoczenia, pierwszy trymestr nie trwa ponoć wiecznie (a termin mam na drugą połowę października, więc jeszcze zdążę się nafilcować).
Komentarz
:bz
@Manna - chcesz małe otulacze PULowe? Bo gdzieś mam parę sztuk, mogę Ci podesłać (jak przestaniesz używać, to mi odeślesz, przypuszczam, że i tak nastąpi to sporo przed urodzeniem mojego dziecka).
@Maciejka - Flip to taki system: http://www.frische-windeln.de/shop/Windeln/Hoeschenwindeln/FLIP-neuartiges-kombistarkes-Wickelsystem::576.html
Za duzo bawełny w tym nie ma, ale praktyczne, uzywaliśmy. AIO, pockety itd. mam obcykane w miarę na trochę większym dziecku, natomiast pamiętam, jak znajoma kupiła duży zestaw Bum Geniusów w celu używania od przyjścia ze szpitala i potem klęła, bo jeszcze kilka miesięcy przeciekały. W sumie używali długo pampersów (inna sprawa, że jej córeczka była bardzo drobna od urodzenia).
Moja przyjaciółka poleca na początek "system kalifornijski", który jak dla mnie to praktycznie to samo, co klasyczna tetra, tylko ładniej nazwana. Jakoś mnie mało zresztą przekonuje (inna sprawa, że ona ma w Lipsku Windeldienst, który pracuje właśnie w tym systemie, więc wykupili abo).
:-SS
Kupiłam wełnę do filcowania i wykonałam takie gaciorki:
https://picasaweb.google.com/105772111356197791060/Otulacze
ze starego swetra też tam jest jeden
ale ja sobie poszukam, teściową poproszę o pomoc
>-
@Agnieszka&5 korzystałaś z jakiegoś wzoru??? Sprzedajesz swoje wyroby??? Szczęka mi opadła! Cudne są!!! I niektóre są z filcu??? łał..........
Jak odkryłam ten wątek Antek miał jakieś 3-4 miesiące. Dziewczyny wszędzie pisały o zaletach wełnianych otulaczy ale że były kosmicznie drogie, więc najpierw przeleciałam się po lumpeksach, kupiłam wełniane swetry, sfilcowałam w pralce, przygotowałam szablon gatek i uszyłam pierwsze otulacze.
Potem absolutnym przypadkiem trafiłam na allegro na wełnę do filcowania i zapaliła mi się lampeczka. Zgłębiłam temat i tak odkryłam rękodzielnictwo zwane filcowaniem na sucho i mokro.
Obejrzałam parę filmików na youtube i postanowiłam poeksperymentować.
Pierwszy otulacz mi nie wyszedł, ale kolejny już tak. Ponieważ wełny zakupiłam sporo to ją całą przerobiłam na otulacze.
Nadwyżki sprzedałam na allegro. Kilka jest na forum. Moje obecnie u Doroty. a dwa u PowołAni.
Robi się to gorącą wodą z szarym lub marsylskim mydłem i potrzebna jest folia bąbelkowa.
Np tak:
Co do ilości to dobrze nie pamiętam ile kupiłam, chyba 300g ale nie dam sobie nic uciąć. Wyszło mi z tego 6 otulaczy.
* grubo w sensie kilka warstw
najlepiej zobacz na filmikach o co kaman: