To się akurat Robertowi należy, jeszcze przed ogłoszeniem beatyfikacji chłopak miał duże zaufanie do wstawiennictwa papieża. Ten już chyba raz wymodlił Kubicy ocalenie życia.
Chociaż moim skromnym zdaniem - to jest nieco głupie, wystawiać się na duże ryzyko, pokładając nadzieją w opiece Nieba. I pewnie tak teraz jest, że jak Robert za kierownicą siada, to Niebo na rzęsach staje, żeby głupol nadmiernej krzywdy sobie nie zrobił.
Na mojego nosa - teraz już, w rekonwalescencję i przywrócenie pełnej sprawności, żeby Robert mógł się nadal ścigać, Opatrzność swojej "ręki" nie przyłoży.
PS: Warto przeczytać komentarze pod notatką, kard. Dziwisz ma już w pewnym środowisku przerąbane.
Zajrzałam sobie na "Rebelkę" - myślałam, że dowiem się co z portalem Fronda znowu się stało - i to co poczytałam o papieskich relikwiach postawiło mi włosy na głowie.
Klarcia nie ma nabożeństwa do relikwii, bo - jak mówią - jest sprotestantyzowana, ale "katolicy"? Czyżby tylko dlatego psioczą, że akurat ta beatyfikacja im nie leży?
Komentarz
To się akurat Robertowi należy, jeszcze przed ogłoszeniem beatyfikacji chłopak miał duże zaufanie do wstawiennictwa papieża. Ten już chyba raz wymodlił Kubicy ocalenie życia.
Chociaż moim skromnym zdaniem - to jest nieco głupie, wystawiać się na duże ryzyko, pokładając nadzieją w opiece Nieba. I pewnie tak teraz jest, że jak Robert za kierownicą siada, to Niebo na rzęsach staje, żeby głupol nadmiernej krzywdy sobie nie zrobił.
Na mojego nosa - teraz już, w rekonwalescencję i przywrócenie pełnej sprawności, żeby Robert mógł się nadal ścigać, Opatrzność swojej "ręki" nie przyłoży.
PS: Warto przeczytać komentarze pod notatką, kard. Dziwisz ma już w pewnym środowisku przerąbane.
Klarcia nie ma nabożeństwa do relikwii, bo - jak mówią - jest sprotestantyzowana, ale "katolicy"? Czyżby tylko dlatego psioczą, że akurat ta beatyfikacja im nie leży?