Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Jogurtownica, czy ma ktoś to ustrojstwo?

2

Komentarz

  • A czy można zrobić jogurt typu actimel. (nie chodzi mi o skład - czyli probiotyki - tylko smak) Moje dzieciaki przepadaja za nim, no ale niestety nie stać nas za często na niego. Mogliby sprzedewać choć w większych buteleczkach, bo teraz to jest na dwa łyki. :sad:
  • @groszku, ganna4 nie mieszka blisko mnie, za to jej córka jak najbardziej :wink:
  • ja tam jak będę miała to podeślę (liczę, że będę miała), adres naziemny mam :bigsmile:
  • Zaraz i ja spróbuję zrobić,jak się uda to będzie fajnie:cool:
  • Agnieszko, Actimel jest bardzo płynny i naturalny (taki uwielbiają) ma taki słodko - kwaśny smak. Próbowałam rozrzedzać wodą zwykły i jakoś doprawić, ale się poznały:sad:
  • Czy wszyscy juz odkryli ze smakoterapia zrobiła niedawno jogurt z jaglanki..? Z prawdziwymi bakteriami.
    Jestem pod wrażeniem ^:)^
  • Jak zrobią kawę z jaglanki, to w końcu pozbędę się uprzedzeń i kupię cały worek :D
  • Mus czekoladowy juz jest :)
  • Przyłączę się - bardzo ciekawy wątek. Ale jeżeli nie ma dostępu do wiejskiego mleka - które z kupnych mlek Koleżeństwo poleca? Przyznam, że coraz mniej mi smakują. Nie wiem, co oni tam dodają.
  • W niedzielę idę na smakoterapiowe warsztaty z bezglutenu. Ma być też prezentacja jogurtownicy i jogurtu jaglankowego. Mus czekoladowy z jaglanki i karobu już robiłam :)
  • Widziałam Cie gdzieś na liście warsztatów :)
    Super! Zdaj relacje potem koniecznie!
    No i powiedz jak ten jogurt smakowal :?
    A mus czekoladowy mam dziś w planie zrobić.
    Właśnie pozarlam majonez jaglany :D
  • Od tygodnia posiadam jourtownicę i mam pytanie: czy mleko prosto od krowy muszę pasteryzować przed robieniem jogurtu, czy wystarczy podgrzać? Chodzi mi o zachodzące w mleku zmiany chemiczne pod wpływem pasteryzacji, ale z drugiej strony co z ewentualnymi bakteriami-intruzami? 
    Właśnie robię jogurt jaglankowy :D Jestem bardzo ciekawa eksperymentu, ale zwykły jogurt też lubimy.
  • Melduję, że jogurt jaglankowy ze smakoterapii jest rewelacyjny! Zamiast migdałów, dałam orzechy włoskie. Smakuje jak deser orzechowy. Pycha!
  • @AnkaAso chyby skusilas mnie do kupna jogurtownicy, chociaz nie lubie miec za duzo gadzetow kuchennych. Tylko ze dzieci jedza jogurty u mnie w ilosciach przemyslowych, jaglany wydaje sie byc zdrowszym zamiennikiem.
  • @Maciejka to nie gadżet, jogurtownica jest super. Moja ciągnie 13W na cykl robienia jogurtu, czyli koszt prądu to ok. 6  gr. Na raz masz litr jogurtu lub kefiru, w zależności od  zachcianki. U mnie i kefir i jogurt codziennie. Warto kupić od razu z zapasowymi słoiczkami - jedne się robią, drugie czekają na zmianę bez przelewania, zwłaszcza jak się robi jogurt codziennie. Czytałam trochę o bakteriach jogurtowych L+ w saszetkach. Podobno wystarczają na ok. 6 miesiecy częstej produkcji, bez koniecznosci kupowania co kilka dni startowego jogurtu wątpliwej jakości flofy bakteryjnej.
  • No wlasnie, tez pomyslalam o zapasowych sloiczkach. Tylko zaczelam czytac opinie o roznych jogurtownicach na amazonie i ktos tam napisal, ze takie na prad zabijaja te bakterie jogurtowe, bo podgrzewaja wszystko do 60 (?) stopni. I juz sama nie wiem.... Chyba zdecyduje sie na ten sam, ktory ma dziewczyna ze smakoterapii, a dokupie do niego sloiczki.
  • edytowano luty 2014
    Moja jogurtownica podgrzewa do 35 stopni i kosztowała 120 zł z darmową wysyłką.
  • Do domowego jogurtu koniecznie trzeba zrobić domową granolę  =P~
  • A jaka to? 
    Chociaz Easiyo mnie kusi przede wszystkim tym, ze jest z Nowej Zelandii ;) I na amazonie kosztuje tylko niecale 14 euro.
  • O tak, tak, chce mniec sloik z gotowymi dodatkami, bo syn uwielbiatakie wynalazki.
  • Domowa granola:

    4 szklanki płatków owsianych górskich
    1/2  szklanki wiórków kokosowych
    1 szklanka posiekanych orzechów dowolnych lub migdałów 
    1 szklanka pestek (słonecznik, siemię, sezam, pestki dyni - dowolne proporcje)
    To wszystko wymieszać i zalać zmiksowanym płynem:
    1/4 szklanki oliwy
    1/4 szklanki wody
    4 łyżli miodu/ ksylitolu/cukru.
    Wymieszać, dać na blachę z piekarnika, piec ok. 20 min początkowo w 180 stopniach, później zmiejszyć do 130. Często mieszać, żeby ładnie się wysuszyły, ale nie przypaliły. Mogą się delikatnie posklejać. Do wystudzonych dodać rodzynki, żurawinę itp. Długo się przechowują w puszce.
  • @AnkaAso jaki masz model jogurtownicy?
  • edytowano luty 2014
    oooo granole też robię. Tylko nie daję wiórków tylko sezam i prażę z syropem klonowym i miodem i startym jabłkiem, ewentualnie z łyżką cukru brazowego. Biorę płatki owsiane lub mieszane ( jest tu taka mieszanka jaglanych, owsianych, gryczanych ) i paczkę migdałów tudzież innych orzechów. Opcjonalnie można po uprazeniu dodać owoce suszone, czekoladę wiórki i co kto lubi. czasem zamiast syropu dodaję melasę albo sam miód
  • edytowano luty 2014
    Wlasnie robi mi sie granola i cholera mnie bierze juz po raz nty na mojewypieki.pl. Co stamtad zrobie, to klapa (zwykle przeslodzone totalnie i bez polotu). Dalam wszystko jak trzeba robilam ze 40 minut (pisalo, ze 30 wystarcza), a ciagle bylo nie tak. A dlaczego? Bo tyle tego jest, ze na dwie blachy podzielic trzeba, inaczej mozna sobie tydzien to piec, wrrrrr. Ale tego oczywiscie w przepisie nie ma.
    No nic, podzielilam porcje, wyglada dobrze, zobaczymy jak smakuje.
    No i zamowilam w koncu ta jogurtownice ze smakoterapii. Pociaga mnie wizja moich dzieci jedzacych jogurt jaglany :)) ;)
  • edytowano luty 2014
    Aktualnie marzę o jogurtownicy, termomiksie, maszynce do makaronu i jeszcze kilku zagracaczach kuchni. Z domu mię z tym wszystkim wystawią, zakładając , że tyle kasy zdobędę. I to wszystko przez was!!!!
  • A kto im wtedy będzie te sprzęty obsługiwał?  ;) :))
  • A oni chyc, chyc do McDonalda :D
  • Jogurtownica fajna, nawet nie wiedziałam,że  takie cudo istnieje :\">
    póki co, robię jogurt czasem w szefie kuchni z tupperware- plastikowy pojemnik z pokrywką i sitkiem, yeż pyszny wychodzi:) jak już zrobię- zaraziłyście mnie, muszę częściej nastawiać:)
    A termomiks też mi się marzy, fajny bajer, szczególnie do mielenia ziaren, miksowania warzyw, robienia lodów i napojow, a i jeszcze masełko mmm... ale w tym roku czeka nas wymiana dachu, więc o termomiksie mogę zapomnieć:( czemu to jest takie drogie, nie mogłoby z tysiaka kosztować? to i tak drogo
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.