O, rety, nie wiedziałam, że Wróbelek Elemelek został sfilmowany. Mam książeczkę ze swojego dzieciństwa jeszcze, całe fragmenty rozdziału "Jak Wróbelek Elemelek znalazł w polu kartofelek" synek zna na pamięć (ale nie chce zupełnie słuchać o innych perypetiach głownego bohatera, za długie jednak rozdziały jak na taki wiek).
Kot Filemon - bardzo lubiłam w dzieciństwie, muszę synka zapoznać koniecznie, dzięki. Ostatnio jakoś książka wyszła, ale to chyba dla starszych dzieci - dużo tekstu i sporadycznie obrazki.
Ze starych dobrych rzeczy to jeszcze mi się przypomniało "Przygód kilka wróbla Ćwirka".
I jeszcze rosyjska bajka o rybaku i rybce - uwielbiam rosyjskie filmy rysunkowe, mają takie płynne ruchy i łagodne kontury.
Jeszcze co do "Fifi Niezapominajka" - mieliśmy taki zryw, że Ala to oglądała, jest sympatyczna, ale jak się przejrzy kilka odcinków, to okazuje się, że niemal każdy jest o jedzeniu. To nas trochę zraziło - że nie mają większych problemów niż to czy ktoś coś komuś zje/upiecze/poleje miodem itd. ona cały czas robi jakieś ciasteczka, deserki i inne słodycze...
Moje dzieci miały wielką fazę na Klub Przyjaciół Myszki Miki już nawet mówiły jak Miki... (w tym samym rytmie...) jestem więc wdzięczna RobinHoodowi, że tę fazę przerwał...
Myszka jest ok, ale te współczesne bajki są nadawane na takich wysokich tonach, że nawet jak siedzą u siebie w pokoju i oglądają, to ja siedząc u siebie wszystko słyszę i mi to przeszkadza tymczasem jak oglądają tego RobinHooda nawet w tym samym pokoju co ja jestem, to mi nie przeszkadza wcale, nie jest taki piskliwy chyba
Włączyłam ostatnio czterolatkowi "Żwirka i Muchomorka" - przybiegł z płaczem, że się boi @-)
mieliście pojęcie jakie horrory nam za młodu wciskali???????
)
Tam horror, to propagowanie homozwiązkow (tak samo jak z resztą Bolek i Lolek)
Rumcajs, Makowa Panienka
Przy okazji moja żona odkryła jakieś parę miesięcy temu w sieci (tubka) genialne bajki pod nazwą Маша и Медведь, nawet dla dorosłych jest to po prostu świetne.
a teraz z mojego dzieciństwa...co udaje się podawać dzieciom..."Barbapapa" ( kto pamięta rączka do góry! - byłam totalna fanka jako 2-3 latek) I "Pan Kreseczka" ( czyli słynny Balum Balum z lat siedemdziesiątych)
Komentarz
już nawet mówiły jak Miki... (w tym samym rytmie...)
jestem więc wdzięczna RobinHoodowi, że tę fazę przerwał...
Myszka jest ok, ale te współczesne bajki są nadawane na takich wysokich tonach, że nawet jak siedzą u siebie w pokoju i oglądają, to ja siedząc u siebie wszystko słyszę i mi to przeszkadza
tymczasem jak oglądają tego RobinHooda nawet w tym samym pokoju co ja jestem, to mi nie przeszkadza wcale, nie jest taki piskliwy chyba
Rumcajs, Makowa Panienka
Przy okazji moja żona odkryła jakieś parę miesięcy temu w sieci (tubka) genialne bajki pod nazwą Маша и Медведь, nawet dla dorosłych jest to po prostu świetne.
Homo to jest w teletubisiach (a raczej transwestyci).
Być może. Muszę poszukać.
@Savia dodałem emotke, aby potraktować mój komentarz z dużym przymrużeniem oka.
Może to dla starszych dzieci. Nic zdrożnego w nim nie zauważyłem.
- Polenta !
- Siiii
Pamiętacie ?