Miałam dziś trochę ręcznych robótek w kuchni i sobie tak pomyślałam trochę w temacie jw. A zaczęło się od tego,że do szkoły na zastępstwo za koleżankę , która urodziła synka, przyszła pani, ma męża kościelnego, dwóch cywilnych, teraz jest w związku w stylu "kocia łapa". Pomyślałam sobie,że nie chciałabym , by wychowywała moje dziecko, choć przedmiotowcem jest świetnym. No i teraz tłucze mi się po głowie wyczytane tu: "po co kobiecie studia" i "zbawiona będzie przez rodzenie dzieci" i tak sobie myślę, kto będzie te nasze dzieci uczył w szkole, przedszkolu, leczył i pomagał lekarzowi, odbierał porody? Zostawiamy wszystko bezdzietnym, paniom w wieku przedemerytalnym które odchowały dzieci i takim ideowo odległym? Czy to "rodzenie dzieci " można też odczytać nie tylko w sensie fizycznym i myśleć o rodzeniu do ... Tylko mi nie mówcie ,że wszystkie kobiety powinny rodzić w domu i stosować ED
Komentarz
idealne dzieci by nie chorowaly i nie zmuszaly mamy do brania zwolnien na opieke
idealne firmy by stosowaly ochoczo wszelkie mozliwe rozwiazania z dzieleniem etatu, praca z domu itp.
koniec gdybania, bo depresja murowana
Juz wole faceta, byle nie walił obleśnych tekstów
Lekarz to ciężki zawód dla kobiety, specjalizacja to kursy (czasem nawet 3-4 dniowe zjazdy). Bierzesz wolne w pracy żeby jechać się uczyć. Ale przecież się nie weźmie wolnego w macierzyństwie. I tak sobie jeździłam przez ostatnie 5 lat, potrafiłam zostawić nawet 2 miesięczną Zuzię i jechać. Teraz planuję 3 dziecko, specjalizację przerwę. Chcę pracować ale nie mam siły...
a z drugiej strony mężczyzna lekarz z tej samej przychodni, z wielkim szacunkiem do pacjentki, żadnych wycieczek osobistych, profesjonalizm
w szpitalu za to sytuacja odwrotna
więc płeć nie ma tu znaczenia tylko po prostu człowiek
Z drugiej strony powinni się pobrać nie za późno, bo za młodu jest łatwiej i bezpieczniej począć (pierwsze) dziecko. Więc kiedy taka kobieta miałaby decydować się na studia? Jeśli zaraz po liceum ślub a potem dzieci? Przecież po kilku latach to i wiedza już nie ta i umysł nie taki bystry jak się go nie trenuje.
No chyba, że wszystkie, ktore chcą - zapisują się na studia, a potem je zostawiają ewentualnie...
Nie do końca mnie to przekonuje.
Wiem, że dziś dzień studia stały się prawie 'obowiązkiem', przez presję otoczenia, a tak naprawdę niewielu osobom później służą do czegokolwiek. Nie jestem zwolennikiem masowego studiowania. A z drugiej strony jeśli ktoś (tutaj w sensie kobieta) czuje czy też obserwuje, że ma wyjatkowe zdolności do jakiegoś przedmiotu (do czegokolwiek - czy to do medycyny czy do jakiejkolwiek innej nauki) to wg was planując wykorzystać i rozwijać ten swój talent nie powinna w ogóle wychodzić za mąż?
A z drugiej strony czy dobrym jest jeśli mąż pracuje na 2 etaty lub na wyjazdach, bo musi utrzymać rodzinę, w konsekwencji nie ma w ogóle prawie kontaktu z dziećmi? Czy nie lepiej w takiej sytuacji podzielić się pracą (nie mówię pół na pół!)?
Panie w wieku przedemerytalnym to pomagają wychowywać wielu wnuków.
Są jeszcze zakonnice czyli te które dla Królestwa Bożego nie założyły własnej rodziny. A poza tym to w szkołach przede wszystkim uczyliby mężczyźni, przedszkoli by nie było.
Jakby tak wszystkie kobiety były wielodzietne to mielibysmy sytuację z RAJU, czyli i lekarze nie byliby potrzebni:bigsmile:
Poza tym, jestem przekonana, że średniowiecze na ten przykład było o wiele bardziej sprzyjającym czasem dla rozwoju człowieka niż czasy obecne.
Ale przynajmniej nie miałabym problemu - pełna otwartość czy npr i nie musiałabym się zastanawiać czy jestem gorsza od aborcjonisty.....
chcialam zacytowac a najpierw mi sie podziekowalo
co do Raju, to nie trwal do Potopu, tylko do zerwania zakazanego owocu i tego co po nim nastapilo
ale do sredniowiecza to racja, niewiarygodne ile propagandy jest w naszych wyobrazeniach o tej epoce: ze brud, ze bieda, ze choroby, ze ucisnienie. no i to okrrrropne i strrrrrrrraszne memento mori ... :fm:
Jenda wloska historyczka zaglebila sie w temat i wyszlo, ze w tamtych czasach bylo duzo wiecej wolnosci, niz nam sie wydaje. I to bardzo czesto dla kobiet rowniez!!! To czesto kobiety prowadzily rodzinne sklepy na przyklad, pracowaly w rozny sposob, decydowaly o wielu rzeczach w gospodarstwie.
No i osobiscie memento mori uwazam za jedna z piekniejszych i madrzejszych maksym, jakie wymyslila ludzkosc :bigsmile:
eee jak zasuwa zawodowo to moze zamowic osobę do sprzątania domu ...