Ja dla moich chłopaków dużo ciuchów kupuję w internetowych secondhandach typu szafka, moje ciuchy, jak do tej pory się nie nacięłam. Ciuszki zadbane, często jak nowe i po naprawdę okazyjnych cenach.
...choć czasem z rozmiarami jest ciężko...36-38 jest sporo, ale mniejsze, szczególnie spodnie nie tak łatwo znaleźć... dla mojego prawie siedmiolatka też ciężko coś znaleźć, przewaga damskich
ja podobnie jak Małgorzata, nie potrafię nic znaleźć w lumpeksach. Miałam takie momenty, że chciałam sie bardziej oryginalnie ubierać i łaziłam tam.
Wczoraj zaczęłam robić przegląd szaf, tony ciuchów, a ja nie mam co na siebie włożyć.
Moje znajome organizują czasem takie wymiany, zbiera się trochę dziewczyn przynoszą kupę ciuchów i kto coś znajdzie to sobie bierze.... Niedługo znowu ma coś takiego być.
Rzeczy dziecięce oddaję bardzo szybko, mamy takie rodziny na wschodzie, którym nasza pani D to wszystko zawozi, więc w wymianach dziecięcych nie biorę udziału, ale wiem, że tez są organizowane.
Jedyne czego nie mogę znaleźć w lumpkach to spodni dla chłopaka (strasznie szybko zdziera) i rajstopek dla dziewczynek ( bo przecież w Anglii chodzi się cały rok w skarpetkach) to kupuję gdzie popadnie. Co do wyprzedaży to owszem zdarza mi się, ale i tak uwielbiam lumpki szczególnie jeśli chodzi o ciuszki dla dziewczynek. Oryginalne, świetnej jakości (nieporównywalną z 5-10-15 czy reserved, o bazarkach nie mówiąc). Kiedyś miałam pepco po nosem to tam kupowałam, ale z jakości byłam zadowolona tylko do pierwszego prania.
[cite] ruda megi:[/cite]Mi tam u dziecka nie przeszkadzają krótkie spódniczki. jak ktoś chce się dopatrzeć w dziecięcych nóżkach jakiegoś erotyzmu to powinien się leczyć.
Megi, wielu takich co sie nie dopatrują a widzą, to dla nich te dłuższe kiecki.....
[cite] Anka:[/cite]
Moje znajome organizują czasem takie wymiany, zbiera się trochę dziewczyn przynoszą kupę ciuchów i kto coś znajdzie to sobie bierze....
My też tak robimy ze znajomymi dziewczynami. Szaaaalenie to lubię
Każda przynosi, to w co już się nie mieści, albo to co jest za duże (bo akurat schudła), albo to co jest całkiem dobre, ale tego nie lubi, bądź jej się znudziło.
Bez wydawania pieniędzy zawsze znajdzie się parę rzeczy na wymianę.
A potem ma się nową fajną rzecz
Polecam Wam spotkania forumowe uatrakcyjnić o taki punkt programu
Szok,Ze tak ciezko znalezc w PL spodnice jakies normalne,ja nie mam z tym problemu I ciesze sie,Ze u nas sliczne mundurki w szkole,Vercia ma brazowe.Ta ich sukienka rewelacyjna.Szkoda,Ze nie ma w PL takiego obowiazku w kazdej szkole.
Jeżeli chodzi o spódnice to szyjemy, kupujemy w lumpeksach, dostajemy, wtedy można przerobić, jak coś nie pasuje. Spódnica to najprostsza rzecz do uszycia:bigsmile: Moje córki jednak najczęściej chodzą w spodniach, szczególnie zimą.
Ja jestem, niestety, trochę wyższa, ale może coś wygrzebię... Niektóre ciuchy mogą być pewnie do przeróbki, ale nic nie szkodzi spróbować.
Mój mail
studio_m20@yahoo.pl
Jest on po angielsku, ale nawet bez czytania można zrozumieć.
Można zamiast kupować materiał- kupić jakąś 'babciną' spódnicę o ładnym wzorze w lumpeksie za grosze, odciąć górę , a z dołem postąpić tak jak na tej stronie, albo zamiast tego, po zmarszczeniu doszyć czarną szeroką gumę (teraz są modne!).
[cite] Pax:[/cite]Szok,Ze tak ciezko znalezc w PL spodnice jakies normalne,ja nie mam z tym problemu I ciesze sie,Ze u nas sliczne mundurki w szkole,Vercia ma brazowe.Ta ich sukienka rewelacyjna.Szkoda,Ze nie ma w PL takiego obowiazku w kazdej szkole.
Był przez rok 2007/08 ale rodzice histeryzowali z nauczycielami na czele.
Później znieśli mundurki za to kazali przyprowadzać dzieci poubierane na granatowo lub szaro, żeby nie wyglądały jak papugi. Gdzie tu sens , gdzie logika?
Mnóstwo mamy z ciuchów na wagę. A ze sklepów to w H&M zawsze jest dzinsowa seria nie droga i przyzwoita z wyglądu. W 15 10 15 - tez zdarzają się ładne do kolan, niedrogie. W Smyku - drożej, ale na wyjątkowe okazje typu wigilia maja ladne rzeczy, skromne i eleganckie. A i jeszcze C&A, świetna jakość za sensowną cenę, dużo przyzwoitych modeli
Komentarz
Najtaniej, jakościowo super i dzieci mają frajdę gdy sobie same coś znajdą!
...choć czasem z rozmiarami jest ciężko...36-38 jest sporo, ale mniejsze, szczególnie spodnie nie tak łatwo znaleźć... dla mojego prawie siedmiolatka też ciężko coś znaleźć, przewaga damskich
Wczoraj zaczęłam robić przegląd szaf, tony ciuchów, a ja nie mam co na siebie włożyć.
Moje znajome organizują czasem takie wymiany, zbiera się trochę dziewczyn przynoszą kupę ciuchów i kto coś znajdzie to sobie bierze.... Niedługo znowu ma coś takiego być.
Rzeczy dziecięce oddaję bardzo szybko, mamy takie rodziny na wschodzie, którym nasza pani D to wszystko zawozi, więc w wymianach dziecięcych nie biorę udziału, ale wiem, że tez są organizowane.
Mężowi musiałam wytłumaczyć, oczywiście, bo od rana nad tym myślał.
My też tak robimy ze znajomymi dziewczynami. Szaaaalenie to lubię
Każda przynosi, to w co już się nie mieści, albo to co jest za duże (bo akurat schudła), albo to co jest całkiem dobre, ale tego nie lubi, bądź jej się znudziło.
Bez wydawania pieniędzy zawsze znajdzie się parę rzeczy na wymianę.
A potem ma się nową fajną rzecz
Polecam Wam spotkania forumowe uatrakcyjnić o taki punkt programu
Ja niestety 40-42..., na wzrost 170
Bluzki mogą być, bardzo chętnie. :bigsmile:
Mój mail
studio_m20@yahoo.pl
ja zawsze tez działałam na polu lumpexowym ale teraz jestesmy z dala od cywilizacji i tu nic ciekawego nie moge znalezc
musze sie przeniesc do internetu.....
http://www.annamariahorner.com/Flirting.the.Issue.pdf
Jest on po angielsku, ale nawet bez czytania można zrozumieć.
Można zamiast kupować materiał- kupić jakąś 'babciną' spódnicę o ładnym wzorze w lumpeksie za grosze, odciąć górę , a z dołem postąpić tak jak na tej stronie, albo zamiast tego, po zmarszczeniu doszyć czarną szeroką gumę (teraz są modne!).
No... taką ulubioną ostatnio to córka ma z Tokio... taka maława czarna na szelkach...
Później znieśli mundurki za to kazali przyprowadzać dzieci poubierane na granatowo lub szaro, żeby nie wyglądały jak papugi. Gdzie tu sens , gdzie logika?
Mnóstwo mamy z ciuchów na wagę.
A ze sklepów to w H&M zawsze jest dzinsowa seria nie droga i przyzwoita z wyglądu. W 15 10 15 - tez zdarzają się ładne do kolan, niedrogie. W Smyku - drożej, ale na wyjątkowe okazje typu wigilia maja ladne rzeczy, skromne i eleganckie. A i jeszcze C&A, świetna jakość za sensowną cenę, dużo przyzwoitych modeli