Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Dynie od AniD

1568101118

Komentarz

  • Dobrze wiedzieć :-) o tej dyni w Tesco
  • Ja robię jak Bea :) Tylko nie trę na tarce a wrzucam do malaksera / Robomixa/ . Dodaje jeszcze na garnek 5 litrowy sok z 1 cytryny i galaretkę. Połowę / 2,5 l/ robię z galaretką ananasową . Druga połowę z pomarańczową. To znaczy jak dżem jest gotowy do gorącego wsypuję galaretkę i pakuję do słoików. I tak jak Bea - już nie pasteryzuję.
    Dla Męża robię bez galaretek :D Tylko z cytryną:) No i oczywiście do każdego rodzaju dodaję cukier/ ale to już trzeba wedle własnego upodobania. Mój Mąż uwielbia SŁODKIE :D/
  • Na jesieni chciałabym wsadzić czosnek.
    Zastanawiam się czy można wyhodować z wykształconego kwiatostanu ,z takich małych czosneczków czy lepiej z ząbków??
  • Z ząbków będzie cała główka, z nasion produkcja czosnku wymaga dodatkowego roku. Warto więc sadzić ząbki. My mamy teraz Harnasia, bardzo jesteśmy z niego zadowoleni. Polska, dobra odmiana, o sporych ząbkach.
  • ale wsadzacie w doniczkę w domu,czy to gleby i on zimuje?
  • Do gleby, zimuje bez problemu.
  • Uwaga!!!!

    Chwalę się :bigsmile:

    Moje dyniowisko:

    SP_A0026.jpg

    I przychówek:

    Galeux d'Eysines
    SP_A0027.jpg

    Queensland Blue
    SP_A0030.jpg

    oraz Hokkaido
    SP_A0028.jpg
    SP_A0029.jpg
  • 5276184a1884298cmed.jpg
    Pierwszy dyniobranie 2011

    Zbiory znacznie mniejsze niż powinny być, ale mnóstwo zawiązków, co najmiej 50% oraz podrośniętych już owoców gniło i opadało. Kolejny niespecjalny rok dla dyni. Ale i tak jesteśmy zadowoleni. Reszta owoców czeka na zerwanie.
    Ja wszystko znam tylko ze zdjęć, bo na razie nie chodzę na działkę. A suszące się na balkonie dynie wyglądają imponująco.
  • O Aniu - widzę dużo zielonych.

    Ja też mam jedną zieloną, mama musiała już polikwidować krzaczki i zerwała ją przed wykolorowaniem.

    Da się ją spożytkować?
  • Ania D. - ale czad!
    A nam urosło 8 hokkaido i ze dwie takie śmieszne, wyglądają jak patisony, nazwy nie pamiętam - póki co są małe - czy czekać, aż urosną, czy zerwać takie?

    I czy hokkaido, które jeszcze jest na krzaczku, jeszcze nie pomarańczowe i takie półkilowe - dojrzeje, czy już zerwać, bo lepiej nie będzie?

    Zawiązków też nam pogniło sporo...
  • Aniu , piękny widok :bigsmile:
  • Ania, miałam się przypomnieć w kwestii nasion, to teraz czy na wiosnę?
  • Agnieszka&5, na 3 zdjęciu jest albo Hokkaido albo Justynka. Queensland Blue jest ciemna, niebiesko-zielona i ma wyraźny wrąb w połowie. Zielona dynia jest jak najbardziej dobra, ona nie zmieni koloru na inny, bo taka jest jej cecha. Są co prawda odmiany, które zmieniają kolor np. z zielonego na terakotę, ale to dopiero po zerwaniu, stopniowo podczas leżakowania w cieple. Jesli skórka była twardawa (można spróbować wbić paznokieć), owoc przestał rosnąć i ma intensywny kolor (dowolny), to owoc powinien być dojrzały i dobry do konsumpcji.
    W Polsce były uprawiane raczej tylko dynie pomarańczowe, o takim kolorze skórki i miąższu. A dynie mogą być i żółte, białe, zielone, czarne, brązowe jak terakota, niebieskie, szare, kremowe, różowawe. Jest ogromna ilość odmian dyni, tak skromnie licząc z kilkaset.
    Marcelina , z tego co pamiętam, to wysłałam Ci poza Hokkaido Sweet Dumpling. To takie małe dyńki, owoce do 600 g, białe z ciemnymi smugami. Ja je bardzo lubię, są sliczne i wg mnie bardzo smaczne. Pyszne na surowo, doskonałe do zapiekania z farszem. A Hokkaido, jeśli jeszcze mają miękką skórkę i nie wybarwiły się dobrze, to można zostawić. Tylko trzeba sprawdzać temperaturę, jesli będą zapowiadane przymrozki, to wszyskie owoce, nawet niedojrzałe, trzeba zerwać. Dynia nawet lekko uszkodzona przez zimno nie nadaje się do przechowywania, bo błyskawicznie zaczyna gnić.
    Agnieszkamamaani, wysłałam Ci meila, może gdzieś przepadł. W sprawie nasion to poproszę o kontakt gdzieś w listopadzie/grudniu. Ja co prawda postaram się sama napisać na forum, że mam nasiona, ale na razie mam takie urwanie głowy (i nie zapowiada się poprawy), że mogę zapomnieć. Poproszę więc o przypomnienie :bigsmile:
  • oki-listopad,grudzień!
  • Hmmm. Ale ten sweet dumpling ma być okrągły? Bo to, co wyrosło, ma falbanki jak patison. Może się inne nasionko zaplątało? Hokkaido w takim razie jeszcze potrzymamy.
  • Na ostatnim zdjęciuwidać dość wyraźnie Sweet Dumpling. Dyńki są okrągłe, jaki piłeczki, z wyraźnymi żebrowaniami. Nasiona były oryginalne, ale mi już zdarzyło się, że miałam wśród oryginalnych nasion zaplątane nasiona innej niż chciałam odmiany.
  • Aniu - no właśnie tak podejrzewałam, że ta 3 to też Hokkaido, bo jakaś podobna bardzo do pozostałych. :ag:

    Musiałam się pomylić w plątaninie odgałęzień.

    No właśnie ta zielona do niczego mi nie pasuje, więc faktycznie to może być ta trzecia odmiana. Jutro zrobię zdjęcie i wrzucę do identyfikacji.
  • A, to to w takim razie, tylko jeszcze małe i nie wybarwione, teraz jest całe takie białozielonkawe. Rozumiem, że zostawić i poczekać, chyba, że przymrozek złapie? Ale chyba jeszcze nie powinien...
    Aniu, dziękuję!
  • Marcelina, można czekać jeśli jeszcze rośnie i się wybarwia. Jeśli skórka twardawa, owoc się nie powiększa od jakiegoś czasu, to można zrywać i zostawić na słońcu do podsuszenia. Suszenie jest ważne, gdy mamy więcej owoców i będą one leżały przez co najmniej kilka miesięcy. Dobrze podsuszona dynia powinna się ładnie przechowywać.
    Agnieszka&5, sama jestem ciekawa jaką masz dynię, czekam na fotkę w takim razie :bigsmile:
  • Jak patrze na Wasze zbiory, to mnie normalnie zazdrosc ogarnia :shamed:
    Ja dochowalam sie najpierw tylko chyba 9 sadzonek z 40 doniczek, a teraz mam tylko 3 czy 4 hokkaido, i ze trzy pozostale. I tez nie sa takie dorodne jak u Was. Ale na przyszly rok tez sie zpisuje na nasionka, jesli mozna, postaram sie poprawic :)
  • No to wklejam:

    DSC08100.JPG

    I zbliżenie:

    DSC08101.JPG
  • Bea, myślę, że to Butternut, ale nie pamiętam, co komu wysyłałam. Na wszelki wypadek sprawdź w necie zdjęcia.
    Manna, dynie często mają twarde skórki, bo dzięki temu mogą leżeć do wiosny i dłużej (niektóre) bez uszczerbku. Są dynie, których skórka nie jest tak twarda, np. u Butternut. Najlepiej kroić takie twarde dynie najpierw w paski, a dopiero potem z każdego z nich obierać skórkę - tak jest dużo łatwiej. Co do słodkości - to jest pojęcie względne, najlepiej samemu testować różne dynie. Do tej pory dla mnie każda dynia jest delikatnie słodka lub delikatnie neutralna.
    Ula, pewnie, że można :bigsmile:
    Agnieszka&5, ten zielony owoc był bardzo wczesniej zerwany, jest jeszcze młodziutki i nie ma cech charakterystycznych dla odmiany. Wg mnie może to być Queensland Blue, ew. Moranga. Przy wielu odmianach cechy charakterystyczne umożliwiające rozpoznanie odmiany są widoczne dopiero w owocach, u których skończyła się już wegetacja i skórka jest stwardniała. Inaczej łatwo o pomyłkę.
  • No to ja obstawiam Queensland Blue, bo tę odmianę od Ciebie dostałam.

    Czyli co? Moja zielona dynia jest "zielona" i nie nadaje się do jedzenia? :sad:
  • Do jedzenia się nadaje, tylko może jeszcze nie smakować tak, jak dojrzała, będzie delikatniejsza. Każda młoda dynia nadaje się do jedzenia, jak cukinia, nie ma więc obaw. W sumie to ja sama jeszcze nie wiem, jak smakuje konkretnia ta dynia, bo jeszcze jej nie jadłam. Spokojnie więc możesz wykorzystać ją w kuchni, warto tylko zadbać o przyprawy.
  • Donosze ;)
    Wczoraj zjedlismy na obiad hokkaido - wydrązona, upieczona z farszem i przyprawami :) Jedna byla troche za malo dojrzala, ale zerwalam ja, bo wygladala tak, jakby juz miala nie rosnac. Smak nas zaskoczyl, bo mi przynajmniej kojarzyl sie troche z kartoflem (smacznym :), a myslalam, ze bedzie bardziej cukiniowy.
    Poniewaz nasze zbiory sa dosc ogrniczone, w piatek wstapilismy na stoisko dyniowe - dla zainteresowanych - jest takie w Dawidach kolo stacji kolejki (skreca sie z Pulawskiej w Baletowa i ok 100 m przed przejazdem kolejowym). Kupilismy tez hokkaido dla porownania (upieklam tą i dwie nasze - kupna wlasciwie nie mala pestek a nasza dosc dorodne ???), dwa kolorowe patisony, jedna bambino, jedna makaronowa i duza zielona, która wyglada jak ta, która mam w ogródku. W sumie zaplacilismy kolo 30 zl (h. byla za 3). Maja jeszcze spory wybór ozdobnych i tych do wycinania na Wszystkich Świetych (ale jak sadze tu nie bedzie nimi zainteresowania ;) - sa podobno twarde i slabe do jedzenia, no ale wygladaja bardzo dorodnie :)
    I jeszcze mam pytanie do Ani - czym rozni sie hokaido od Justynki - bo wygladaja tak samo na zdjeciu - ogladalam jakies nasionka w necie.
  • UWAGA! Chwalę się zbiorem!

    1075140.jpeg

    1075143.jpeg

    1075144.jpeg

    1075145.jpeg

    1075146.jpeg
  • :ai::ai::ai:

    Celinka, to żeś wymiotła... u nas za dużo deszczu było... :sad:
  • o w mordę! :ai:

    :iw:
  • Celinka, ło żesz....:bm:
  • Nooo, celinkowe dynie rosły na pryzmie kompostu... widać... Wypas!
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.