Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Ja tez blagam o modlitwe (rozwazana aborcja)

24

Komentarz

  • Niemcy niestety mają doświadczenie wieloletnie w zabijaniu niepełnosprawnych.

    +++
  • Dzieki, tez pokladam ufnosc w modlitwie (dlatego tez wrzucilam rownolegle sprawe ne rebelke, mam nadzieje, ze nikt nie ma mi za zle duplikowania watkow, ale przeciez im wiecej osob bedzie wiedzialo, tym wieksza pomoc modlitewna dziecko moze otrzymac).
    Moj maz bedzie dzisiaj probowal sie umowic z D.
    @Pawel, akurat rodzice dziecka sa Chorwatami z pochodzenia, ale nie mam pojecia, czy to cos zmienia, jesli chodzi o ich nastawienie, decyzje itd. Nie wiem, czy sa wierzacy, wzglednie jakos zwiazani z Kosciolem (jest tu na miejscu rowniez chorwacka parafia, jezeli sie okaze, ze cos dla nich znaczy, to w razie potrzeby bede uderzac i tam).
    Cokolwiek bede wiedziala, to oczywiscie dam znac.
    Pare argumentow na pewno by sie przydalo, bo w sytuacji stresowej jezyk lubi zaschnac w gardle. Gotowiec moze pomoc. Znalazlam kilka niemieckich stron przeciwko aborcji, rowniez ze swiadectwami kobiet po.
    Ktos pytal o legalnosc - sprawa dzieje sie w Niemczech, a tu aborcja jest praktycznie na zyczenie. Znaczy, sa wypisane jakies tam "warunki", ale poniewaz podchodza pod nie rozne nieostre pojecia, takze np. stres matki moze byc powodem. Bo jak usunie, to sie podobno odstresuje. Trzeba miec papierek, ze sie odbylo stosowna konsultacje psychologiczna, niestety wszyscy wiedza, ze te konsultacje to totalny pic na wode (swoja droga, jedna z organizacji, ktore tasmowo wydaja zaswiadczenia nazywa sie "Pro familia":cry:). Przy ZD mozna usunac dosc dlugo. Takze w systemie prawnym czy lekarzach specjalnej nadziei bym nie pokladala. Zreszta, na punkcje pania skierowal lekarz prowadzacy. To jeden z tych lekarzy, dla ktorych chore dziecko z miejsca staje sie plodem, zreszta o czym mowimy! Przeciez wie, ze kobieta miala poronienia, czyli naprawde sporo ryzykuje. A na badanie bardzo naciska, tempo, tempo... wiadomo, czas sprzyja przemysleniu i mozna zmienic decyzje. Jak bede wiedziala cos wiecej, to napisze.
  • Wanda, z tego, na ile wyczuwam, to jest tak:
    aborcja - no biedna, musiala, powspolczujemy i zapomnimy. A kobiety oceniac nie wolno, miala swoje powody, sama nie wiesz, czy bylabys lepsza.
    adopcja - co????? Jak to??? Jak tak mozna? I co teraz? Wyrodna. Wstyd.

    Od chlopa nie mam jeszcze zadnej informacji. Cholera, za tydzien jedziemy do PL:confused:
  • To jest po prostu potworne:cry:

    Za dzieciątko +++
  • +Panie, zmiłuj się...+
  • Jeśli któreś z dzieci tej kobiety zachorowałoby na jakąś straszną chorobę to co?oddałaby?zabiłaby? Przecież ten maluch już żyje,ona jest mu domem.
    Obiecuję modlitwę +++
  • Deo gratias!!!!
    Chlop wlasnie wrocil z pracy z nowina - badan nie bedzie. Rodzice dziecka postanowili nic nie robic, tylko czekac na porod. Mama dziecka stwierdzila, ze co ma byc, to bedzie, a ona i tak je juz kocha.
    Bardzo dziekuje wszystkim, ktorzy polecali malenstwo Bozej opiece.
    A ja ide chlopu obiad zrobic...
  • To niesamowite!!! Bogu niech będą dzięki!:ih::ih::ih:
    Jednak nadal +++
  • Dzięki Ci Panie Boże!!!
    Nadal z modlitwą.
  • Wiecie co, musialam wstac od stolu, bo niezbyt kojarze, co do mnie mowili. Ale naprawde sie czuje jak swiadek cudu.
  • Aga, fantastycznie:))))) Mi teraz niewiele trzeba, bo płacze z byle powodu, ale taki powód chyba mnie usprawiedliwia:)
  • Anka, tez sie pobeczalam (a w ciazy nie jestem). Mysle, ze jestes usprawiedliwiona:bigsmile:
  • Teraz dopiero przeczytałam, a cały czas myślałam o tym, dzięki za wieści.
  • Maciejko-obyś byla jak Aga :wink:
  • Oj widzę, że wątek wypłynął. Z tego, co mi M. przekazuje, jest bardzo dobrze, matka dziecka w dobrej kondycji i szczęśliwa.

    @Bridget, myśmy nic szczególnego nie dokonali, po prostu się modliliśmy, na ile umiemy, ja się starałam zawiadomić jak najwięcej osób, które też będą się modlić, a chłop jakoś delikatnie wspierać. Żadnych "nocnych rozmów rodaków" nie było. Natomiast inna sprawa, że tu nie chodziło o osobę, która kieruje się wygodą i materializmem (zupełnie świadomie wyszła za mąż za ofiarę wojny bałkańskiej), tylko taka zaszczuta była przez otoczenie i ją strach zaczął zjadać.
  • Aga napisała:

    > "Trzeba miec papierek, ze sie odbylo stosowna konsultacje psychologiczna, niestety wszyscy wiedza, ze te konsultacje to totalny pic na wode (swoja droga, jedna z organizacji, ktore tasmowo wydaja zaswiadczenia nazywa sie "Pro familia":cry:). Przy ZD mozna usunac dosc dlugo." <

    1. Te konsultacje wcale nie są picem, szczególnie prowadzone przez "Pro Familie" - kobieta jest tam dokładnie informowana o tym, jak wygląda jej dziecko, jakie są konsekwencje aborcji, itp. Mąż musi wyrazić zgodę na aborcję.

    2. Przy podejrzeniu ZD aborcję robi się, gdy już dziecko jest dość duże, praktycznie zdolne do życia poza organizmem matki - bo wszelkiego rodzaju upośledzenia płodu nie dają się wykrywać na wczesnym etapie ciąży.
    W Niemczech - mimo, że prawo przyznaje godność człowieka z chwilą poczęcia - ciążę można przerwać do 3 trymestru.
    Ale tak jest nie tylko w Niemczech, w Polsce również, swojego czasu ujawnił to Roman Giertych, w jakimś telewizyjnym programie.
  • U mnie w rodzinie niedawno narodziło się dziecko, które mieć ZD i liczne wady.
    Cała rodzina się modliła, bo mamę chcieli wysłać na zabieg.
    Dziewczynka przyszła na świat i lekarze nie są teraz pewni - nie ma cech zewnętrznych ZD, wady się "pochowały". Jedyne co, ma podwinięte paluszki u nóg i mocne przykurcze.
    Teraz opinia lekarzy jest "nie wiemy co jej jest, będziemy obserwować jak się rozwija".
    Matka po 40, pierwsze dziecko.
  • Może to jest jakaś inna choroba a nie akurat zespół Downa? Lekarze też nie są nieomylni i nie raz już się zdarzało w historii, że wykryto u płodu jakieś niesamowite choroby a potem okazywało się, że dziecko całkiem w porządku. Ale tego propagatorzy aborcji nigdy nie powiedzą.
    Gdzieś już to pisałam i pewnie się powtórzę ale moja rodzona matka została w 1980 r. skierowana na aborcję z tego powodu, że podejrzewano ZD u dziecka ( siostry 4 lata młodszej ode mnie). Tylko na tej zasadzie , że poprzednie dziecko moich rodziców, również młodsze ode mnie miało taką wadę ( a rodzice mieli 27 i 28 lat). A żeby było śmieszniej albo straszniej urodziło się zdrowe ( tylko było wcześniakiem ) natomiast ZD dostało w inkubatorze :shocked: To dla mnie dziwne a nawet podejrzane.
    I w 3 ciąży moja mama uciekła od lekarza ( a były rejony ) i nie prowadziła ciąży postanowiła pojechać na porodówkę w ostatniej chwili, żeby jej nie wyskrobali.
    Tak zrobiła i urodziła się moja siostra , duża , zdrowa ważąca ponad 4 kilo, wyglądająca jak lalka z pewexu.. Teraz jest ładna blondyną.
  • ZD chyba raczej się nie 'dostaje' znienacka... przynajmniej w szkole mnie uczyli, że powstaje w momencie zapłodnienia- dochodzi do błędu i zamiast 12-stu dziecko ma 13 chromosomów....
  • Lekarze bywają omylni, moje dziecko z martwej ciąży (prawie umówiony zabieg w szpitalu) ma 10 lat za chwilę 11 i jest w pełni zdrowym dzieckiem.A ciąża ponoć była pozamaciczna i potem serce nie biło. Różnie bywa.
  • Dzięki Aga za cudowną wiadomość!!!
    Całą tę rodzinę dalej powierzam modlitwie :smile:
  • Jak się dowiedziałam w weekend, będzie chłopiec. Tata dziecka oszalał z radości (są już dwie córki, a teraz "dziedzic").
  • Bogu niech będą dzięki:bigsmile:
  • A może to nie koniec cudów? Może malec urodzi się zdrowy?
    Tak czy inaczej wspaniale, że coś się w jego rodzicach przełamało i go przyjmą!!! Sper! :bigsmile:
  • Predikato wklejam tutaj
    Proszę o modlitwę za znajomą mojej koleżanki, która chce dokonać aborcji. Dziewczyna ma na imię Irmina i nic więcej o niej nie wiem. O życie dla maleństwa.
  • Dziękuję Bridget, niestety ciągle nie wiem, co się dzieje, koleżanka miała dać znać, bo mord zaplanowali na dzisiaj, ona o tym dowiedziała się w sobotę wieczorem.
    Przy okazji podzielę się tym, co mnie w związku z modlitwą w tej intencji spotkało. Informacja ta bardzo mnie zmotywowała do spowiedzi, chciałam przyjąć komunię w intencji dziecka i matki. Spowiedź odbyłam, naukę i pokutę dostałam, po czym ksiądz mnie odprawił bez formalnego rozgrzeszenia :shocked: zorientowałam się dopiero, jak odeszłam. Do komunii nie przystąpiłam, bo miałam wątpliwości, czy ta spowiedź w ogóle jest ważna. Teraz już wiem, że jest, ale musiałam skonsultować ze znajomym teologiem. Nie do wiary, że ludzie nie wierzą w walkę duchową i zło osobowe, które działa w świecie.
  • Moze po cichu powiedział?że nie dosłyszałaś?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.