I oprócz tego poddasza chciałabym polecieć samolotem całą rodzinką tak gdzieś do ciepłych klimatów na odpoczynek I te góry nasze tez sa wciąż poza zasięgiem ... K
Mamababciu wiem no ale jakoś chciałam podpowiedzieć ,znajome panie tez ponoć tak robiły ze jechały czymś ,a na ostatnim etapie dołączały do pielgrzymki ,niestety wraz bardzo dużo się straci ,a jak nie to za rok powinno się udać ruszyć na szlak pielgrzymi
@nowa, ja za bardzo się nastawiłam. to miała być dziękczynna pielgrzymka. Niestety, nie przewidziaam, że "siądą" mi wląśnie nogi. Nic na to nie wskazywało. Cóż, bywa i tak.
@nowa, a na ostatnia dekade sierpnia mialabys kozke? Jak to 5 kg miesa, to moga spokojnie byc dwie. I chetnie twarog, jak poleci w jednej paczce. Jak tak, to prosze rachunek i nr Twojego telefonu, zadzwonie z Polski i sie umowimy na dostawe.
Aga poszukam,własnej nie mam do uboju muszę kupić ,to ma być bez kości ? a twarogu ile? Mamobabciu ,też czekam że mój ślubny dojrzeje,a pewnie ze spróbujemy Suwałki przenieść bliżej
O wlasnym mieszkaniu. Klitce jakiejs. pol pokoju, moze byc z dziura zamias wc. Ale o swoim. Tzn. posrednio marze o mieszkaniu, bo doslownie, to o kredycie-na-cale-zycie.
@AgaMaria, dzięki, że piszesz. Racja, u nas zdrowie ok. A praca? Jedyna rzecz, która trzyma mnie w tym kraju. P. ma dobrą pracę, z roku na rok będzie lepsza.
Tak. To sprawia, że jeszcze marzę o tym własnym kącie i zapominam o Nowej Zelandii...
A ja marzę o tym żeby poszły sobie ode mnie czarne myśli że nie dam sobie rady z ogarnięciem moich dzieci które były tak "grzeczne"u wujostwa że wujek kazał nam po nie natychmiast przyjeżdzać i już nigdy więcej z nimi nie przyjeżdżać na wakacje (pojechali z dziadkami).Marzę o tym bym miała do mych dzieci a szczególnie do starszego nadpobudliwego syna morze cierppliwości i dobrej woli. I marzę o tym by już był 1.09. bo czeka mnie od poniedziałku duuuuużo pracy...
As1981 to raczej wujek ma problem ,wiedział ze są z dziećmi problemy to powinien albo wcale nie brać tak robi moja najbliższa rodzina ,a jak wziął to odstawić je do mamy nie kazać natychmiast przyjeżdżać bo jeśli dziecko jest nadpobudliwe to trzeba duuużo siły ,opanowania cierpliwości Annaczarnula też mażę o tym co Ty może z wyjątkiem domku z ogródkiem zamiast tego marzy mi się ten co mam wyremontowany ,nawet nie całkiem chociaż tak na pół
Tak. Tylko pewnie zacznę od rozciągania i kalisteniki, a karate pewnie zacznę najpierw sama, a potem jak mi dziecki podrosną to je zapiszę od razu do grupy z dorosłymi.
Komentarz
I te góry nasze tez sa wciąż poza zasięgiem ...
K
Mamobabciu ,też czekam że mój ślubny dojrzeje,a pewnie ze spróbujemy Suwałki przenieść bliżej
Tzn. posrednio marze o mieszkaniu, bo doslownie, to o kredycie-na-cale-zycie.
A moze o Nowej Zelandii powinnam myslec?
Annaczarnula też mażę o tym co Ty może z wyjątkiem domku z ogródkiem zamiast tego marzy mi się ten co mam wyremontowany ,nawet nie całkiem chociaż tak na pół
Tak. Tylko pewnie zacznę od rozciągania i kalisteniki, a karate pewnie zacznę najpierw sama, a potem jak mi dziecki podrosną to je zapiszę od razu do grupy z dorosłymi.