A z drugiej strony znam też story dotyczące księdza, co to dla wyeksponowania znaku ognia rozświetlającego ciemności dogadał się ze znajomym z elektrowni, by odłączył prąd na godzinkę, coby mu lampy uliczne nie psuły efektu.
U nas podczas liturgii w sobotę na 18, przez cały czas stoi straż przy grobie..., jest jak u Uji, zanim się tu przeprowadziliśmy byliśmy na normalnych liturgiach, a tu szok...,Jezus niby zmartwychwstał,ale poczekajmy do rana
To u was w sobotę wieczorem nie ma nabożeństwa tylko jest msza zaczynając się od Alleluja?
To może jeszcze dokładniej opiszę w sobotę po poświęceniu wody ognia po czytaniach, kazaniu , komuni, biją dzwony ksiądz idzie po Pana Jezusa do grobu, przynosi jest procesja 3 razy dookoła kosciola i do domu; )
tylko teraz nie pamiętam kiedy idzie po Pana Jezusa, na pewno podczas komunii śpiewamy już pieśni wielkanocne.
@Marcelino - mojej parafii Wigilia Paschalna od razu przechodzi w procesje Rezurekcyjna, a potem koniec. Potem w Niedziele Wielkanocna nie ma juz porannej Mszy Swietej, bo ksieza musza odespac:) Do mnie osobiscie bardziej jednak przemawia oddzielenie liturgii Wielkiej Soboty od Wielkiej Niedzieli - Procesja Rezurekcyjna o poranku - Niewiasty do Grobu szly o poranku, a nie w srodku nocy... Swiety Marek bodaj dwa razy wzmiankuje, ze Chrystus zmartwychwstal 'wczesnym rankiem w pierwszy dzien tygodnia' - rankiem, czyli slonce musialo wlasnie wschodzic. Zawiera to gleboka symbolike - po ciemnosciach nastaje swiatlo.
Tylko że symbolika nocy Wigilii Paschalnej jest o niebo bogatsza od łażenia nocą po cmentarzach.
Zaprawdę, godne to i sprawiedliwe, abyśmy z całego serca i z całej duszy śpiewem wysławiali niewidzialnego Boga, Ojca Wszechmogącego oraz Jednorodzonego Syna Jego, Jezusa Chrystusa, naszego Pana, który Ojcu przedwiecznemu spłacił za nas dług Adama i krwią serdeczną zmazał dłużny zapis starodawnej winy. 0to są bowiem święta paschalne, w czasie których zabija się prawdziwego Baranka, a Jego krew poświęca domy wierzących. Jest to ta sama noc, w której niegdyś ojców naszych, synów Izraela, wywiodłeś z Egiptu i przeprowadziłeś suchą nogą przez Morze Czerwone. Jest to zatem ta noc, która światłem ognistego słupa rozproszyła ciemności grzechu, a teraz ta sama noc uwalnia wszystkich wierzących w Chrystusa na całej ziemi od zepsucia pogańskiego życia i od mroku grzechów, do łaski przywraca i gromadzi w społeczności świętych. Tej właśnie nocy Chrystus skruszywszy więzy śmierci, jako zwycięzca wyszedł z otchłani. Nic by nam przecież nie przyszło z daru życia, gdybyśmy nie zostali odkupieni. O, jak przedziwna łaskawość Twej dobroci dla nas! O, jak niepojęta jest Twoja miłość: aby wykupić niewolnika, wydałeś swego Syna. O, zaiste konieczny był grzech Adama, który został zgładzony śmiercią Chrystusa! O, szczęśliwa wina, skoro ją zgładził tak wielki Odkupiciel! O, zaiste błogosławiona noc, jedyna, która była godna poznać czas i godzinę zmartwychwstania Chrystusa. O tej to nocy napisano: a noc jako dzień zajaśnieje, oraz: noc będzie mi światłem i radością. Uświęcająca siła tej nocy oddala zbrodnie, z przewin obmywa, przywraca niewinność upadłym, a radość smutnym, rozprasza nienawiść, usposabia do zgody i ugina potęgi.
UJa, no o to mi chodzi. Już zmartwychwstał, to znaczy, że to była Rezurekcja. To znaczy, że nie jest konieczne pójście po raz drugi. Co oczywiście nie znaczy, że jest niedozwolone. W mojej parafii rodzinnej Liturgia Paschalna zaczyna się o 21.00, więc noc głęboka, kończy się po północy i od zawsze się to we wsi nazywa "iść na Zmartwychwstanie". Na Rezurekcję poranną chodzą ci, którzy nie chcą chodzić po nocy.
u nas od zawsze funkcjonuje żarcik jak po "rezurekcji" w sobotę wracaliśmy do domu na kawę i ciastko to się śmialiśmy że my już możemy bo koniec postu, a sąsiedzi jeszcze nie bo w ich parafii dopiero wszystko się zaczyna
dobra dobra nic nie zmienia faktu że w Niedzielę Wielkanocną trzeba iść do kościoła na Mszę Św. i żadnymi przepisami mnie nie przekonacie
na mnie kiedyś zrobiło wrażenie opowiadanie ks.Pawlukiewicza o jakimś inwalidzie bez nóg który co niedziela czołgał się na rękach przez pustynię kilka kilometrów do kościoła.
To chyba zepsuję wątek przyziemnym pytaniem: jak technicznie radzicie sobie z liturgią Triduum Paschalnego a szczególnie z sobotą-niedzielą mając małe dzieci
No właśnie ja mam poczucie straty bo ostatni raz wszyscy byliśmy na całym "komplecie" jak drugi miał prawie rok, bylam w ciąży z trzecim, potem już Wlk Czwartek, Pt nieraz się udało, ale sobota-niedziela chodzimy naprzemiennie, u nas trójka by spała(w wersji optymistyczne) lub co gorsza by nie spała... technicznie nie mogę sobie nawet wyobrazić jakby to miało wyglądać, ale żal jest...
Ja nie miałam odwagi tak napisać po oburzeniu Savii na mój poprzedni post. --- Taki OT @mader , nic mnie nie oburzylo. :-) Luz. I absolutnie nie pomyślałam ze to moglaby byc pycha. Po prostu kazdy ma inne doświadczenia. Jeden non stop duchowe lato, inny cztery pory roku, a jeszcze inny zimę.
Kiedyś też wydawało mi się logistycznie niemożliwe no i higienicznie- jak to, w nocy dzieci nie śpią? Ale spokojnie, Pan Bóg okazuje miłosierdzie, dzieci są grzeczne, małe śpią lub nie, wszyscy czują radosne podniecenie i nie wyobrażają sobie aby nie iść i spać w Taką Noc! Dzieci tydzień wcześniej mają swoją liturgię, która przygotowuje je też di tego Wydarzenia
Własnie dotarłam do wątku i chciałam też coś napisać odnośnie tej Wielkiej Soboty.. bo u nas tez tak jakoś dziwnie... Wszystko zaczyna się ok 19-20 przed kościołem, ognisko te sprawy.. kapłan uroczyście z Paschałem wchodzi i tam odśpiewuje różne rzeczy. Potem milion czytań i psalmów, gdzies tam jeszcze uroczyste Chwała na wysokości i dalej normalna MSZA i w życiu nie nazwałabym tego NABOŻEŃSTWEM. Mszy to się nie odprawia tylko w Wielki Piątek. Wszystko kończy się uroczystym śpiewem takim radosnym z Alleluje w tle. I tyle. Nie ma procesji ni niczego. Najświętszy Sakrament trafia z powrotem do grobu... I przez całą noc Adoracja.. i tu mam największy zgrzyt, bo niby już Alleluja, ale z powrotem grób... Wszystko kończy się jakoś 22-23 - zależy jak się zacznie.
Rano o 6 jest Msza Rezurekcyjna z procesją. Całe życie tak miałam i też nie rozumiem, że coś się u kogoś w nocy dzieje i że nie idzie w Niedziele na Mszę. Odkąd moja siostra w Neo to się dowiedziałam, że ona ma inaczej i zawsze problem ze śniadaniem wielkanocnym... Bo ona chce o 6 rano- jak u niej się kończy i chce iść spać. A u nas część rodziny idzie na tą 6 na Rezurekcje i dopiero śniadanie na 9. A siostra nieprzytomna podczas śniadania i ciągły wnerw
@PawelOdOli a jednak używa się nawet "Pascha", przynajmniej w tłumaczeniu
76. Wiernych należy pouczyć o szczególnym charakterze Wielkiej Soboty. Zwyczaje i tradycje świąteczne związane z tym dniem z powodu antycypowania niegdyś w Wielką Sobotę celebracji paschalnej, należy przenieść na noc i dzień Paschy.
Komentarz
To u was w sobotę wieczorem nie ma nabożeństwa tylko jest msza zaczynając się od Alleluja?
To może jeszcze dokładniej opiszę
w sobotę po poświęceniu wody ognia po czytaniach, kazaniu , komuni, biją dzwony ksiądz idzie po Pana Jezusa do grobu, przynosi jest procesja 3 razy dookoła kosciola i do domu; )
tylko teraz nie pamiętam kiedy idzie po Pana Jezusa, na pewno podczas komunii śpiewamy już pieśni wielkanocne.
Zaprawdę, godne to i sprawiedliwe, abyśmy z całego serca i z całej duszy śpiewem wysławiali niewidzialnego Boga, Ojca Wszechmogącego oraz Jednorodzonego Syna Jego, Jezusa Chrystusa, naszego Pana, który Ojcu przedwiecznemu spłacił za nas dług Adama i krwią serdeczną zmazał dłużny zapis starodawnej winy. 0to są bowiem święta paschalne, w czasie których zabija się prawdziwego Baranka, a Jego krew poświęca domy wierzących. Jest to ta sama noc, w której niegdyś ojców naszych, synów Izraela, wywiodłeś z Egiptu i przeprowadziłeś suchą nogą przez Morze Czerwone. Jest to zatem ta noc, która światłem ognistego słupa rozproszyła ciemności grzechu, a teraz ta sama noc uwalnia wszystkich wierzących w Chrystusa na całej ziemi od zepsucia pogańskiego życia i od mroku grzechów, do łaski przywraca i gromadzi w społeczności świętych. Tej właśnie nocy Chrystus skruszywszy więzy śmierci, jako zwycięzca wyszedł z otchłani. Nic by nam przecież nie przyszło z daru życia, gdybyśmy nie zostali odkupieni. O, jak przedziwna łaskawość Twej dobroci dla nas! O, jak niepojęta jest Twoja miłość: aby wykupić niewolnika, wydałeś swego Syna. O, zaiste konieczny był grzech Adama, który został zgładzony śmiercią Chrystusa! O, szczęśliwa wina, skoro ją zgładził tak wielki Odkupiciel! O, zaiste błogosławiona noc, jedyna, która była godna poznać czas i godzinę zmartwychwstania Chrystusa. O tej to nocy napisano: a noc jako dzień zajaśnieje, oraz: noc będzie mi światłem i radością. Uświęcająca siła tej nocy oddala zbrodnie, z przewin obmywa, przywraca niewinność upadłym, a radość smutnym, rozprasza nienawiść, usposabia do zgody i ugina potęgi.
A potem Najświętszy Sakrament się chowa z powrotem do Grobu?
Jest procesja. Figura, alleluja na końcu Tedeum. Najswietszzy Sakrament do Tabernakulum a figura zostaje przy ołtarzu.
Co oczywiście nie znaczy, że jest niedozwolone.
W mojej parafii rodzinnej Liturgia Paschalna zaczyna się o 21.00, więc noc głęboka, kończy się po północy i od zawsze się to we wsi nazywa "iść na Zmartwychwstanie".
Na Rezurekcję poranną chodzą ci, którzy nie chcą chodzić po nocy.
dobra dobra nic nie zmienia faktu że w Niedzielę Wielkanocną trzeba iść do kościoła na Mszę Św. i żadnymi przepisami mnie nie przekonacie
"Szczęśliwa winaaaa"
Szczęśliwa jestem, jak idę na oba wydarzenia.
---
Taki OT @mader , nic mnie nie oburzylo. :-) Luz. I absolutnie nie pomyślałam ze to moglaby byc pycha. Po prostu kazdy ma inne doświadczenia. Jeden non stop duchowe lato, inny cztery pory roku, a jeszcze inny zimę.
Wszystko zaczyna się ok 19-20 przed kościołem, ognisko te sprawy.. kapłan uroczyście z Paschałem wchodzi i tam odśpiewuje różne rzeczy. Potem milion czytań i psalmów, gdzies tam jeszcze uroczyste Chwała na wysokości i dalej normalna MSZA i w życiu nie nazwałabym tego NABOŻEŃSTWEM. Mszy to się nie odprawia tylko w Wielki Piątek.
Wszystko kończy się uroczystym śpiewem takim radosnym z Alleluje w tle. I tyle. Nie ma procesji ni niczego. Najświętszy Sakrament trafia z powrotem do grobu... I przez całą noc Adoracja.. i tu mam największy zgrzyt, bo niby już Alleluja, ale z powrotem grób...
Wszystko kończy się jakoś 22-23 - zależy jak się zacznie.
Rano o 6 jest Msza Rezurekcyjna z procesją.
Całe życie tak miałam i też nie rozumiem, że coś się u kogoś w nocy dzieje i że nie idzie w Niedziele na Mszę. Odkąd moja siostra w Neo to się dowiedziałam, że ona ma inaczej i zawsze problem ze śniadaniem wielkanocnym... Bo ona chce o 6 rano- jak u niej się kończy i chce iść spać.
A u nas część rodziny idzie na tą 6 na Rezurekcje i dopiero śniadanie na 9. A siostra nieprzytomna podczas śniadania i ciągły wnerw
a jednak używa się nawet "Pascha", przynajmniej w tłumaczeniu
76. Wiernych należy pouczyć o szczególnym charakterze Wielkiej Soboty. Zwyczaje i tradycje świąteczne związane z tym dniem z powodu antycypowania niegdyś w Wielką Sobotę celebracji paschalnej, należy przenieść na noc i dzień Paschy.