@Agnieszka - dokładnie. Raz na jakiś czas wyrzucam ich na spacer z tatą, rozkładam deskę, włączam film, biorę coś dobrego do picia i przegryzania i mogę prasować całe sterty :-)
Ja nie lubuję się w prasowaniu bo jest to czynność, którą jak się wykona na 95% to liczy się jak 0%. Sama czynność nie jest przykra, aczkolwiek znam przyjemniejsze, ale to, że trzeba zrobić starannie od A do Z mnie zniechęca. Szczególnie duże obrusy.
Ja przy prasowaniu oglądam tylko jakieś lekkie filmy, albo takie które już widziałam, np. Ranczo :-) Nie ma opcji, żebym nowy film oglądała przy desce, nie mam aż tak podzielnej uwagi
Nowy koniecznie z mężem, tak jak ostatnio "Praktykanta" ;-)
@iza, w lidlu kupiłam, bo była tania 350 zł, 3 lata gwarancji.
Moje żelazko stale było przypalone, a prasowałam sporadycznie, tylko rzeczy wyjściowe przed wyjściem. Używałam sztyftu do czyszczenia, strasznie śmierdzi, powiedziałam "dość", gdy u znajomych zobaczyłam żelazko parowe. Trzeba było tez kupić nową deskę. Mąż mi kupił na OLX-ie za 40 zł.
Komentarz
Raz na jakiś czas wyrzucam ich na spacer z tatą, rozkładam deskę, włączam film, biorę coś dobrego do picia i przegryzania i mogę prasować całe sterty :-)
Uwielbiam prasowac.
Cos do picia,dobry film(lub serial) i taaaadaaam!.
Ps. Ale tez mam parowe
kiedyś bardzo nie lubiłam
dziś w sumie mnie relaksuje ;-)
Mam u siebiechyba z 15 pralek suchych ciuchów do prasowania. Kto chetny?
----------------
1.nie przypala
2. wszystko prasuje - wyprasowałam skutecznie marynarkę
Nie ma opcji, żebym nowy film oglądała przy desce, nie mam aż tak podzielnej uwagi
Nowy koniecznie z mężem, tak jak ostatnio "Praktykanta" ;-)
Ale przy prasowaniu musi mi coś brzęczeć i już
Moje żelazko stale było przypalone, a prasowałam sporadycznie, tylko rzeczy wyjściowe przed wyjściem. Używałam sztyftu do czyszczenia, strasznie śmierdzi, powiedziałam "dość", gdy u znajomych zobaczyłam żelazko parowe. Trzeba było tez kupić nową deskę. Mąż mi kupił na OLX-ie za 40 zł.