@Anawim, wydaje mi się, że to co piszesz o myśli ks. Hellera mieści się w fizyce (którą zresztą mało kto rozumie i dlatego robi takie wrażenie na ludziach) i ograniczyłabym zakres tej myśli do tej dziedziny. A królem metafizyki/filozofii pozostawiła św. Tomasza, tak zresztą objawił nam sam Pan.
@Eleonora Mało kto rozumie współczesną fizykę? Przecież św. Tomasz za Arystotelesem twierdził, że to właśnie metafizyka jest najbardziej oderwaną, abstrakcyjną i trudną do zrozumienia nauką. Nie może być!
Fizyka jest nauką niższą niż filozofia, do tego zmienną i niestabilną. To, że jej ludzie nie rozumieją nie znaczy, że rozum tego, kto rozumie osiągnął najwyższą bliskość z nieskończonym Bytem. A takie mam wrażenie, czytając Twoje wypowiedzi.
Dałem 2 argumenty za tym, że współczesne nauki przyrodnicze wkraczają w obszar klasycznej metafizyki: poziom abstrakcji (abstrakcja współczesnej fizyki od zmysłów jest nieporównanie większa, niż metafizyki Tomasza) oraz poziom trudności.
To nie znaczy, że fizyka podejmuje wszystkie pytania klasycznej filozofii. Ale jeśli eksploruje znaczny zakres tejże, to trudno tkwić w przekonaniu, że metafizyka trwa niewzruszenie.
Czego skutkiem jest stabilność tomizmu? Wiary wyznawców w jego prawdziwość bez możliwości falsyfikacji + administracyjnego wsparcia Kościoła.
Komentarz
Dałem 2 argumenty za tym, że współczesne nauki przyrodnicze wkraczają w obszar klasycznej metafizyki: poziom abstrakcji (abstrakcja współczesnej fizyki od zmysłów jest nieporównanie większa, niż metafizyki Tomasza) oraz poziom trudności.
To nie znaczy, że fizyka podejmuje wszystkie pytania klasycznej filozofii. Ale jeśli eksploruje znaczny zakres tejże, to trudno tkwić w przekonaniu, że metafizyka trwa niewzruszenie.
Czego skutkiem jest stabilność tomizmu? Wiary wyznawców w jego prawdziwość bez możliwości falsyfikacji + administracyjnego wsparcia Kościoła.