A mnie Pan Bóg dał grypę na czas Wyznania Wiary naszych braci. Wczoraj mówili szczególnie bliscy mi ludzie, dobrze, ze mąż zdrowy i mógł słuchać, bardzo poruszony ale zadowolony wczoraj wrócił. Też bp przewodniczy. To są naprawdę wielkie dzieła Pańskie
Całkowicie się zgadzam. jestem zmęczona konferencjami na temat chrześcijaństwa, nawet tymi z niezwykle trafnymi przykładami. Na "wyznanie wiary" jeżdżę, żeby posłuchać o tej codzienności chrześcijańskiej, która wcale nie jest monotonna, jak się okazuje. Uwielbiam dostawać dowody na to, że mój Bóg ma poczucie humoru.
Maciek napisał: > A ja zacząłem się neonów bać. Znajomi zaprosili mnie do wspólnoty na Reditio. To było mocne doświadczenie, ale takie... nie-ludzkie. Tak, jakby ktoś wkładał głowę do pieca i wyjmował z powrotem. <
"Neo" dlatego robi się etapami, żeby dać Panu czas na działanie w swojej duszy. Uczestnik tylko idzie Drogą, a reszta już sama się robi.
Teraz w TV Trwam jest relacja. Ojciec Święty rozsyła rodziny. Jedno małżeństwo od nas pojedzie, jeszcze nie wiedzą gdzie. Było tyle rodzin, że nie zdążyli wszystkich przydzielić do konkretnych misji.
Komentarz
@Maciek, jesli byłeś w czwartek, to może się minęliśmy
Ja mialam dyżur z dziećmi. Może będę w czwartek
@tylkoMaciek @Kalinosia będziecie?
A co. Nalezy mi się
Nie dotre..
> A ja zacząłem się neonów bać. Znajomi zaprosili mnie do wspólnoty na Reditio. To było mocne doświadczenie, ale takie... nie-ludzkie. Tak, jakby ktoś wkładał głowę do pieca i wyjmował z powrotem. <
"Neo" dlatego robi się etapami, żeby dać Panu czas na działanie w swojej duszy. Uczestnik tylko idzie Drogą, a reszta już sama się robi.
http://tv-trwam.pl/na-zywo
Piękne.