Czasami mozna czasami nie. Ja wjeżdzam, tylko wyłaczam gaz na tą chwilę. chodzi o spaliny. Jeśli chodzi o rdzę to rokuje ze bedzie większa i kolejnego przeglądu z dziurą nie przejdzie. Ale może się uda trochę stargować i zawieźć auto do blacharza.
@Nika76 - mam nadzieję że nie chcesz kupić samochodu na podstawie ogłoszenia w sieci Według mnie trzeba się bardzo uważnie przyglądać rdzy, bo to jest coś czego najczęściej nie da się całkowicie, skutecznie pozbyć/naprawić. Jak auto rdzewieje, to rdzewieje... Rdza jest jak nowotwór złośliwy - można go tylko spowolnić. Każda inną rzecz w aucie można naprawić, wymienić (choć nie zawsze się to opłaca). Aczkolwiek z drugiej strony, powiedzmy szczerze, nie ma na tym świecie rozwiązań idealnych. Przy odpowiedniej cenie można przeżyć trochę rudej...
ja od lat kupuję z trzeciej ręki stare auta - peugeoty, ople, volkswageny. Wydatek rzędu 1500-200 tys
@Bea wiem, że to pomyłka, ale rozbawił mnie peugeot z trzeciej ręki za 200 tys )
Co do rdzy to różnie bywa. Czasami przez jedną zimę z małej rdzy robi się dziura. A czasem jest tak, że nieciekawie wyglądająca rdza w aucie, w którym miała galopować i dziurawić - tylko źle wygląda. Sama miałam też takie auto, co jak się zrobiła rdza to co roku czekaliśmy, że teraz to już na pewno przerdzewieje, podziurawi i nie wiadomo co jeszcze, a właściwie bez specjalnego dbania posuwała się bardzo wolno i do dziur nie doszło, a samochód podobno na rdzę podatny, wielo-wieloletni, nie robiliśmy z tą rdzą nic praktycznie i dawał radę, jak się powiększała to też bez dziur i innych szkód, tylko że wizualnie wiadomo-słabe, jesli komuś zależy na ładnym wyglądzie
"cena serwisowania diesla ma się zasadniczo nijak do ceny serwisowania benzyniaka" -hm, masz może na myśli wymiany pompowtryskiwaczy, albo koła dwumasowego, ewentualnie regeneracji pompy paliwowej czy turbiny? aha, jeszcze może być zapchany DPF - czyli same atrakcje dla użytkowników "oszczędnych dizelków" do śmigania po mieście...
"na gaz lpg pali wiecej" powiem tak: czy worek pierza to "więcej" niż worek piachu? a może tyle samo? -??? :-/ Myślę, że każdy rozsądny człowiek powie, że aby to porównać, trzeba zważyć - i porównać MASĘ. ...i jak już porównasz masę, to się okaże że "pali" tyle samo, a nawet mniej niż benzyny.
Zakoncze temat stwierdzeniem że po raz kolejny jestem zszokowana zaufaniem i dobrymi sercami orgowych Forumowiczow....
Jeden przelał mi kupę kasy za moje auto mimo że ono nadal u mnie jest i widział je tylko na zdjęciu.... A Drugi wydzwanial przez tydzień w moim imieniu do sprzedających a na koniec jechał kawał drogi by sfinalizować zakup własnoręcznie auto testując....
Jestem, wciąż pozytywnie zszokowanym, juz właścicielem Nissana Almera z 1998 na gaz. Zakochalam się w tym autku :x
Komentarz
Wzięlibyście taki?
Jak rokuje taka rdza? Bo nie mam pojęcia
Pracować będę w firmie z takim parkingiem...
Jeśli chodzi o rdzę to rokuje ze bedzie większa i kolejnego przeglądu z dziurą nie przejdzie. Ale może się uda trochę stargować i zawieźć auto do blacharza.
Według mnie trzeba się bardzo uważnie przyglądać rdzy, bo to jest coś czego najczęściej nie da się całkowicie, skutecznie pozbyć/naprawić. Jak auto rdzewieje, to rdzewieje... Rdza jest jak nowotwór złośliwy - można go tylko spowolnić. Każda inną rzecz w aucie można naprawić, wymienić (choć nie zawsze się to opłaca).
Aczkolwiek z drugiej strony, powiedzmy szczerze, nie ma na tym świecie rozwiązań idealnych. Przy odpowiedniej cenie można przeżyć trochę rudej...
@Bea wiem, że to pomyłka, ale rozbawił mnie peugeot z trzeciej ręki za 200 tys )
Co do rdzy to różnie bywa. Czasami przez jedną zimę z małej rdzy robi się dziura. A czasem jest tak, że nieciekawie wyglądająca rdza w aucie, w którym miała galopować i dziurawić - tylko źle wygląda. Sama miałam też takie auto, co jak się zrobiła rdza to co roku czekaliśmy, że teraz to już na pewno przerdzewieje, podziurawi i nie wiadomo co jeszcze, a właściwie bez specjalnego dbania posuwała się bardzo wolno i do dziur nie doszło, a samochód podobno na rdzę podatny, wielo-wieloletni, nie robiliśmy z tą rdzą nic praktycznie i dawał radę, jak się powiększała to też bez dziur i innych szkód, tylko że wizualnie wiadomo-słabe, jesli komuś zależy na ładnym wyglądzie
Podczas codziennej eksploatacji, u mnie to sprawna jazda trasą szybkiego ruchu, pali 6.5l ;-)
Mój opel pali 8 więc za mała różnica żeby ryzykować zakup innego...
-hm, masz może na myśli wymiany pompowtryskiwaczy, albo koła dwumasowego, ewentualnie regeneracji pompy paliwowej czy turbiny? aha, jeszcze może być zapchany DPF - czyli same atrakcje dla użytkowników "oszczędnych dizelków" do śmigania po mieście...
"na gaz lpg pali wiecej"
powiem tak: czy worek pierza to "więcej" niż worek piachu? a może tyle samo?
-??? :-/
Myślę, że każdy rozsądny człowiek powie, że aby to porównać, trzeba zważyć - i porównać MASĘ.
...i jak już porównasz masę, to się okaże że "pali" tyle samo, a nawet mniej niż benzyny.
http://olx.pl/oferta/audi-a4-1-9-tdi-110-km-ksenon-klima-z-niemiec-CID5-IDfJRzl.html#b85528d7f3
do tego power box np.
http://allegro.pl/audi-a4-1-9tdi-90-110-km-vp37-chip-tuning-box-i5981077919.html
i jeździmy prawie tak tanio jak na gazie, a tankujemy dużo rzadziej
?
Mnie przeraża moc silnika i konieczność ręcznej regulacji gazu... o ile dobrze rozumiem to co piszecie
Jeden przelał mi kupę kasy za moje auto mimo że ono nadal u mnie jest i widział je tylko na zdjęciu....
A Drugi wydzwanial przez tydzień w moim imieniu do sprzedających a na koniec jechał kawał drogi by sfinalizować zakup własnoręcznie auto testując....
Jestem, wciąż pozytywnie zszokowanym, juz właścicielem Nissana Almera z 1998 na gaz.
Zakochalam się w tym autku :x
Bardzo Wam wszystkim dziękuję!!!
Obu Panów polecam!