Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

rynek wtórny czy pierwotny?

Konto skasowane na prośbę użytkownika.
«13

Komentarz

  • ja na generalny remont robiony przez firmę bym ze 40 tyś liczyła najmniej.,
  • znaczy już z zabudową kuchni, lodówką itp
  • osobiście kupowalam mieszkanie nowe. Bardzo sobie chwale. Ale znam wiele osób które kupili mieszkanie z rynku pierwotnego o również sobie chwala. Generalny remont to duzy koszt, spokojnie trzeba liczyć 1000 zl za metr. Ja bym jeszcze zwróciła uwagę na osiedle, bo jak chcecie sie za 5 lat wyprowadzić to warto ze w pobliżu dało sie kupić cos większego w sensownej cenie.
  • Tak, moi sasiedzi robili generalny remont dwa lata temu- 60 000 zl. Wyrzucili wszystko swoja droga, jedynie lozko w sypialni zostalo. . . Standart - wszystko porzadne, ale bez fanaberii
  • propozycja 2 + balkon
  • To, co bedzie mozna najtaniej doprowadzic do stanu mieszkalnosci i potem najszybciej sprzedac. 
    Podziękowali 2Skatarzyna Predikata
  • @mamlu, to proponuje na te 5 lat wynająć od nas mieszkanie na trzecim (ostatnim) piętrze z dużą windą ;)
  • Z dziecmi lokalizacja najwazniejsza, tak, zeby na nogach mozna bylo wszedzie dojsc (przedszkole, szkola, zajecia dodatkowe, lekarz, biblioteka itd). Super ulatwienie logistyczne, jesli nie trzeba wszedzie z wszystkimi dziecmi jezdzic, dowozic i odwozic, a bardziej rozgarniete dziecko samo puscic na sport czy do kolegi.
    Podziękowali 1Monika73
  • Zazdraszczam problemu, ja kolejną ciążę zapierniczam bez windy w kamienicy z 3pietra.
    My szukaliśmy, jak jeszcze mieliśmy szansę, z wtórnego z bardzo prostego powodu. Nowe mieszkania mają często bardzo wygórowane czynsze. I jasne, jest zaliczka za wodę i ogrzewanie, czy wywoz śmieci np, ale utrzymuje się też wtedy cały kompleks administracyjny, płaci jakieś mega stawki za monitorowanie śmietników (!) Itp.
    Szukaliśmy takich mieszkań, gdzie ten czynsz będzie możliwie najkorzystniejszy, rozstrzal był ogromny, niektóre nowe mieszkania miały czynsz do administracji powyżej 1000 zł, 700-800zl to było minimum. A na rynku wtórnym, w trochę starszym budownictwie trudno było znaleźć coś, gdzie czynsz z zaliczkami jw. Przekraczał 500zl.

    Co do remontu, rynek pierwotny też jest oddawany w stanie surowym i jest sporo do włożenia w takie mieszkanie. Mniej niż przy generalnym remoncie, ale nadal to jednak kasa + czas..
    Podziękowali 1AgaMaria
  • ja mam mieszkanie w nowym budownictwie, w ścisłym centrum miasta Gdańsk. 54 m i place 440 zl czynszu zima i za ogrzewanie po sezonie mam jeszcze ze 120 zl zwrotu. A najkorzystniejsze jest to ze mieszkanie w tej chwili jest warte jakieś 30% więcej niż cena zakupu. Wiec nowe budownictwo wcale nie jest takie zle ☺ aczkolwiek jest tez wiele dzielnic gdańska gdzie ceny leca mega w dół.
  • @mamlu identyczny dylemat mieliśmy jakiś czas temu. w tych kamienicach itd masz zwykle jakieś schodek do pokonania np. na polpietro. Nowe budownictwo w tej samej cenie ma zwykle kilka metrów kwadratowych mniej. Remont starego zwykle kosztuje więcej niz się wydaje. Okaże się, ze cos tam jeszcze do wymiany. 40 tys z kuchnia i agd, a także robocizna to nierealna kwota moim zdaniem. W nowym nie wiadomo jak to będzie z infrastrukturą, ale czesc bloków jest budowana w poblizu osiedli starszych, wiec rzut beretem. Na Żoliborzu są jakies kamienice 4-piętrowe z windami, a na Plockiej znajomi kupili mieszkanie w bloku z lat 60, niskim, tez z winda. Bo rozumiem, ze nie chcesz wielkiej płyty i stad takie alternatywy
  • Czynsz od wielu czynników zależy, w Krakowie w nowym budownictwie płacimy 2/3 tego co moja mama w dużo mniejszym mieście w bloku z lat 70.
     Generalny remont starego mieszkania może okazać się droższy jeśli trzeba wymieniać instalacje, przy stanie deweloperskim to de facto nie remont tylko wykończenie.
    Podziękowali 1AgaMaria
  • Ja bym jeszcze zwróciła uwagę na to, że w  Warszawie, w starym budownictwie często mieszkają starsi ludzie, którym małe dzieci przeszkadzają. I nie mówię tego złośliwie, ale tak jest. Ja sobie cenię mieszkanie między młodymi rodzinami, w których jest dużo małych dzieci, bo nikogo nie dziwią nocne płacze czy histerie przy zbyt wczesnym powrocie do domu z placu zabaw. A dzieci też mają towarzyszy do zabawy.
  • generalne remonty zawsze wychodza drozej niz sie zaklada 
    Podziękowali 1E.milia
  • Myślę, że dużo zależy od Waszych oczekiwań w kwestii wykończenia wnętrza. Z rynku wtórnego można znaleźć okazyjne oferty, ale jeśli planujesz i tak wszystko wyburzać, to raczej się nie opłaca. Często jest tak, że właściciel włożył sporo pieniędzy w wykończenie i chce, żeby mu się to jakoś zwróciło, a jeśli Tobie to w ogóle nie odpowiada, to się nie dogadacie. Starsze mieszkania często mają też układ, który obecnie wydaje się mało funkcjonalny, np. osobna kuchnia daleko od salonu. Wtedy remont generalny z wyburzaniem ścian to już w ogóle hardcore.

    Uważam, że poszukać na rynku wtórnym warto, można akurat trafić w swój gust i wprowadzić się do gotowego, bez dodatkowych kosztów i trudności związanych z wykończeniem. Zdarzają się perełki. Zwłaszcza, jeśli to rzeczywiście na pięć lat tylko. W nowym budownictwie musisz poczekać aż wybudują, potem wykończyć, zostaną Ci 3 lata mieszkania.
  • niekoniecznie kwestia standardu wykonczenia ma znaczenie 
    poprostu sa stawki rynkowe za metr za robocizne 
    zaoszczedzic mozna remontujac samemu 
    oszczedzanie na materialach typu kafelki, podlogi jest bezsensu bo tanie, słabej jakosci przy dzieciach szybko sie zniszcza a juz na pewno zniszcza sie w 5 lat 
    czyli wyprowadzajac sie po 5 latach zostawiamy mieszkanie do ponownego generalnego remontu 
    Podziękowali 2Joannna Kalinosia
  • Swoją drogą teraz bardzo dużo osób chce skorzystać z ostatniego rzutu mdm i kupić mieszkanie w celach inwestycyjnych. Za 5-6 lat, czyli po upływie czasu, po którym można takie mieszkanie sprzedać, będzie wysyp mieszkań na sprzedaż, ergo ceny spadną. Tak sobie myślę... Ale ja się kompletnie nie znam na robieniu interesów.
    Podziękowali 3asiao Joannna AgaMaria
  • @andora tylko ceny mieszkań w Gda i myślę , że w innych miastach tez,  najbardziej zależą od lokalizacji.
    Właśnie sprzedaliśmy mieszkanie w falowcy na Przymorze ze sporym zyskiem po zaledwie roku.
    Generalnie kupiłbym mieszkanie w dobrej lokalizacji, jeśli ma być na sprzedaż za kilka lat. 
    I ja z kolei zaczynam dostrzegać dużo plusów starego budownictwa, zwykle jest tam dobrze rozwinięta infrastruktura, tereny zielone i zachowane są przyzwoite odległości między blokami, a nie, ze wiem co sąsiad je na obiad.
    Plusy nowego (w takim sama mieszkam) to fajne sąsiedztwio- młodzi ludzie, sporo dzieci do zabawy. Wspólne sylwestry, grile.
  • Plytki, panele itd. to tak naprawde maly koszt. Mnóstwo kasy koszylruja kleje, jakies tynki, hydroizolacje, syfony, armatura lazienkowa, rury, gipsy, szpachle, podklady, silikony i nie wiem, co jeszcze. I oszczędzanie na tym przy zamiarze sprzedaży to strzał w stopę.
    Podziękowali 2asiao AgaMaria
  • A czy ktoś kupił może mieszkanie od dewelopera i próbował urządzić się powoli po kosztach? Tak, żeby na starcie nie wywalać kilkudziesięciu tysięcy? 
    Mieszkania od dewelopera są nowe fakt, ale zupełnie puste. Z tymi czynszami to też ciekawa sprawa. Znajomi kupili prawie bezczynszowe mieszkanie na rynku pierwotnym.
  • @Hope, myśmy tak pierwsze mieszkanie urzadzali:) meble do kuchni z Castorama za grosze, sprzęt używany,  reszta z Castorama,  obi ,bez ekstrawagancji. Najwięcej kosztowała łazienka, bi tania armatura zawiodła i trzeba było wymienić. Ale generalnie efekt był całkiem fajny :)
    Podziękowali 1Hope
  • Dziury w ziemi bym jednak nie kupiła, mamy mieszkanie od dewelopera, ale kupione gotowe. Byliśmy się opóźnień
    Podziękowali 1Joannna
  • @mamlu póki nie masz aktu wlasnoci placisz same odsetki, kapitał splacasz dopiero jak mieszkanie jest Twoje. @Hope w jakimś sensie tak, tzn. na lajcie, bo zrobili nam łazienkę. Nie polecam.
  • @Aga85 a jesteś w stanie oszacować ile mniej więcej Was to wyszło? Chciałabym mieć ogląd ile trzeba by na takie coś liczyć, no i na ile m2? :) Chociaż z tego co piszesz to te najdroższe rzeczy są niezależne od metraża?
  • prawie 12 lat temu kupiliśmy mieszkanie do kapitalnego remontu ok 55 m2 ze sporym ok 6 m balkonem typu loggia, remont kosztował nas wówczas ok 50 tyś (z robocizną) - i bez fanaberii. To cena posadzek, gładzi, płytek , paneli, instalacji elektrycznej, wod-kan, łazienki z prysznicem, wc.
    W tym  także  meble kuchenne na wymiar ale bardzo typowe, tj bez bajerów, dwie szafy z przesuwanymi drzwiami, szafka i wieszaki w przedpokoju, sprzęt agd -lodówka, kuchenka, zmywarka.
    Ja chciałam nowsze (nasze to blok wielka płyta), ale nasze 3 pok kosztowało nas mniej, niż cena przeciętnej kawalerki do remontu (mieliśmy wyjątkowe szczęście) - więc nawet z tym remontem zapłaciliśmy mniej, niż za np 40 m, 2 pok  mieszkanie.
    Czynsz spory, bo blisko 500 zł. Za to stare osiedle, z mnóstwem przestrzeni, zieleni, nieźle skomunikowane, w zasadzie nie trzeba sie z niego ruszać - wszystko na miejscu.

    Wówczas odpadało kupienie czegoś na granicy miasta czy poza nim z uwagi na brak prawka i samochodu w tym czasie oraz kiepskiego skomunikowania tych obszarów z miastm. Ale gdybym kupowała teraz, mając auto i prawko - wybrałabym coś większego i nowszego, z kawałkiem trawki/dużym tarasem, lub o tej samej powierzchni, ale z kawałkiem własnego trawnika. 
    Podziękowali 1AgaMaria
  • mieszkanie od developera da sie urządzić niejszym kosztem. Na wstepie trzeba.miec podłogi i łazienkę. Teraz panaele nie kosztują majatku, łazienka to niestety z 10.000. Kuchnie można kupić uzywana albo jakas noname nie pod wymiar i tymczasowo do sie zyc. My na wstepie mieliśmy podłogi, kucjnie i łazienkę. W salonie plastikowe krzesła a do spania materac na podłodze. Stol pozyczyli mi rodzice swój z tarasu. I powoli kupowaliśmy kolejne rzeczy.
  • O nie. Jak mnie to denerwuje. Tymczasowo da się żyć. Postawiłam Mężu warunek że wprowadze się tylko do mieszkania, które będzie zrobione na tip top. Nie wierzę w 'tymczasowosc' i 'a potem zrobimy porzadnie'. Nie przy dzieciach. Albo wprowadzam się do gotowego mieszkania, zrobionego tak, żebym nie musiała planować remontu, albo wcale. Poddasze, piętro domu pod wynajem, to se można dłubać latami,.Ale miejsce gdzie mam mieszkać z dziećmi musi być skończone pod nas. O, taki jestem wygodny wybredziuch :D 
  • Ja polecam kupić z rynku wtórnego, ale po remoncie, takie, które wam się spodoba już takie jakie jest. Ewentualnie do drobnej kosmetyki, my np wymieniliśmy drzwi wejściowe i położyliśmy płytki na balkonie, reszta była bardzo ok i nawet nie myśleliśmy o zmienianiu czegokolwiek więcej.  Kupiliśmy tak pierwsze mieszkanie i byliśmy bardzo zadowoleni. Stare osiedla, co najmniej w naszym mieście są super, bo dużo zieleni, miejsca, parkingów, małe, dobre sklepy, przychodnie, żłobki, przedszkola, szkoły. Teraz zmieniliśmy na większe i remontowaliśmy i to była masakra ;) wiedziałam że remonty są drogie i męczące, ale nie wiedziałam, że aż tak. Teraz bym szukała większego od razu w takim standardzie jakiego potrzebowaliśmy. Wiadomo oczywiście, że cena wtedy na starcie inna, ale jak się doliczy remonty to na to samo wychodzi, a co gotowe to jest i spokój.
    Podziękowali 1AgaMaria
  • Też się skłaniam ku wycenie 1000zł/m2
    natomiast nie mam nic przeciwko rynkowi wtórnemu
    My takie kupiliśmy i byliśmy bardzo zadowoleni. Nie ma sensu przepłacać za mieszkanie nowe, bo je i tak trzeba wyremontować - pomalować, zrobić podłogi, kuchnię i łazienkę.

    Generalnie jednak szukałabym mieszkania większego - 75-85m2
    Podziękowali 1AgaMaria
  • edytowano kwiecień 2017
    ps. Nasze mieszkanie też będzie do wynajęcia od lipca (dotychczasowi lokatorzy się przenoszą w inną część Warszawy). Ursynów blisko metra, 63m2, 3 pokoje, jasne, ładne i nowoczesne, II piętro z dużą windą, duży balkon, duża łazienka, przy samym parku. Jeśli znacie kogoś kto byłby zainteresowany długoterminowym wynajmem - dajcie proszę znać.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.