Zawołało z łazienki: "Taaaatooo! Taaatooo!" Tata poszedł na dół, młody przychodzi do góry. "Co się stało?" pytam. On (ton uspokajający): "Kaloryfer się rozleciał, ale nic strasznego..."
Dziś moja 5,5 latka na pytanie w ppp, co jest stolicą Polski, powiedziała, że ... Legia Indoktrynacja po prostu. Już chyba wiecie, komu kibicuje mąż. "Jesteśmy waszą stolicą" to jedno z klubowych haseł.
O masz, nie bede 5-latki pytac. Moja 7,5- laka nie wie. Wlasnie pytalam. Dzieki Bogu 9-latek wie.
świnki morskie podobno mają bardzo delikatne mięsko...
Mamy dwie. Czasem pytam jak obiad smakowal, bo " miesko jest z Angusa, a zupa z Gustawa". Albo corka nosi swinkpe, a ja cos wstawiam do pieca i wolam: "Dawaj go tu, pieczemy".
Lili 6 l. Mamo ja nie lubie tych królików wielkanocnych bo one nic nie symbolują, lubie baranki bo patrz ksiądz nie mówi przecież oto króliczek Bożt tylko oto Baranek Boży. No i lubie jeszcze jajka bo one symbolują nowe życie.
Wasze przedszkolaki kumają o co chodzi z modlitwą myślną? Mój Jozio nie bardzo.. Poszliśmy na adorację, kazałam się chłopakom pomodlić i slysze jak Jozko mówi pólgłosem: - Aniele Boży, stróżu mój, ty przy mnie nie stój, ani w dzień, ani w nocy, bo ja sam sobie daję radę..
W nocy, mała Be (5L) budzi się i płacze. Idę do niej i uspakajam. Po czym proponuje jej by ze mna spała. - Nie Mamo, bo Mama chrapie. Tata też. Jak lokomotywa... Dwie lokomotywy sobie nie przeszkadzają.
Li -co kupiłaś? - Taki sweterek dla Witka. - to dla Witka? - no patrz, przecież jest męski. - teraz jest męski męski a za jakiś czas jak Witek wyrośnie bedziesz mi mówić że damski.
Oglądamy filmik z wesela, na którym byliśmy bez dzieci. Akurat leci fragment, na którym tańczymy dużą grupą do Bałkanicy. Siedmiolatek mówi do mnie z przekąsem: Jeszcze raz mi powiesz, że się schylić nie możesz, albo gdzieś nie sięgasz, to ci ten filmik pokażę.
córka myśli głośno : bo ja nie wiem z kim mam jechać na wycieczkę rowerową czy z tatą czy z tobą. To może będę jeździć na przemian raz z tatą raz z tobą i tak całe życie, aż umrzesz i tata też umrze.
Komentarz
-Mamo a ty wiesz że Madzia /niania/ idzie na EDK w jedną noc z kościoła św Józefa do Kalkuty* i to przez las!
*z Kalwarią mu sie pomyliło.
"Co się stało?" pytam.
On (ton uspokajający): "Kaloryfer się rozleciał, ale nic strasznego..."
Naprawdę myślałam, że znaleźli gdzieś zdechłą mysz , ale chodziło o kupkę.
pyta 5-latek
Polem chichocze pod nosem i mówi:
"No tak, przecież są ssakami!"
Na drugi dzień 5- latek pyta: Ty mnie też mamo lizałaś po porodzie?
Zagajam do niej przyjaźnie:
- Jadwinia?
- NIE!!!
Mamo ja nie lubie tych królików wielkanocnych bo one nic nie symbolują, lubie baranki bo patrz ksiądz nie mówi przecież oto króliczek Bożt tylko oto Baranek Boży.
No i lubie jeszcze jajka bo one symbolują nowe życie.
- zęby cię będą bolały !
- nic nie będzie bolalo, bo to święte jest!
Poszliśmy na adorację, kazałam się chłopakom pomodlić i slysze jak Jozko mówi pólgłosem:
- Aniele Boży, stróżu mój, ty przy mnie nie stój, ani w dzień, ani w nocy, bo ja sam sobie daję radę..
- Nie Mamo, bo Mama chrapie. Tata też. Jak lokomotywa... Dwie lokomotywy sobie nie przeszkadzają.
Bolą mnie jajniki
Ja-??
Eee... To znaczy plemniki
***
Fela: Mamo, poroszę jeszcze parchy!
(paschy)
- a dobwe dobwe, jakof daje lade!
Jak ma coś pod nosem to przychodzi i na melodie ''ele mele dutki' śpiewa
Przy kasie w Biedronce z wózka zagląda pani kasjerce zachycony
-o, ile pfytifkow do popfucia!
Wchodzimy do szkoły Z. Panie na dyżurce czesto się z nim witały i pytały go o imię, więc wchodzi i jednym tchem krzyczy
- Taki sweterek dla Witka.
- to dla Witka?
- no patrz, przecież jest męski.
- teraz jest męski męski a za jakiś czas jak Witek wyrośnie bedziesz mi mówić że damski.
Robią mamie tort urodzinowy.
Najmłodszy: "Zróbcie napis, zróbcie napis!"
Mama zza sceny: "Nie chcę żadnego napisu!"
On: " To SKĄD babcia i dziadek będą wiedzieli ile masz laaat?"
Najserdeczniejsze życzenia urodzinowe... 18-ste oczywiście
- Mamo, czy ja kiedyś mieszkałem u Ciebie w brzuchu?
- Tak, Synku.
- Ale to mnie zjadłaś?
- Nie, nie zjadłam.
- To co ja tam robiłem?
Jeszcze w sezonie zimowym:
- Nie byłem dzisiaj na placu, bo smoki chodziły po dworze.
(smog był, przedszkole nie wychodzi).
Siedmiolatek mówi do mnie z przekąsem: Jeszcze raz mi powiesz, że się schylić nie możesz, albo gdzieś nie sięgasz, to ci ten filmik pokażę.