Ja do dzieci: - Właśnie wyciągnęłam sobie z brzucha znowu kleszcza... czego one ode mnie chcą?? Córka: - Mamusia - nie wiesz? Przecież wszyscy się po prostu chcą do ciebie poprzytulać!
3,5.... a mój 8 latek jak zobaczył chlopcow z treningu mojego młodszego syna ( ten starszy ma w drużynie samych szczupłych a dwa roczniki niżej jest trochę otyłych) to aż na głos do mnie zawołał bo pierwszy raz zobaczył- Mamo! Paaaatrz! Jakie on ma wieeelkie getry!” a łydke miał po prostu jak dwie mojego.
Fela: jestem glodna i mam takie dziwne uczucie w żołądku...czyzby to...? O nie...o nie, mama, ja się domyslam co to moze byc... o nie mama! O nie! czyzby to...czyzby to..? O nie! Idzie. Nic na to nie poradze, mama! No i stalo się...Czknęłam!
Z popłudniowej zabawy naszych dzieci z dziećmi przyjaciół rozkręciła sie nocna impreza. O godzinie. 23.00 z hakiem Dzwonie i pytam czy zostają spac u nich, Na to Witek, mamo ja wracam, przyjedź po mnie za 3-4 godziny!
- A gdzie Oni sa w Indiach? Spotkali Indian, to sa w Indiach. - Nie, sa w Argentynie. A w Indiach mieszkaja Hindusi. - Kto mieszka? Findusi? hahaha Findusi
Tym razem nie dzieci, a dorośli. Poszłam z synem do laryngologa, aby stwierdzić, czy 7-latek nie ma czasem powiększonego trzeciego migdała.
Pierwszy raz u dr M, więc ogólny wywiad, co i jak, ogólnie - sprawdzająco, acz baardzo dyskretnie. Nasz W miał lekki katar (typu mokro w nosie), dr M: - A co Pani podaje dziecku, jak ma katar? Ja (bez namysłu): Chusteczkę!
Koniec końców - W. zdrowy, migdał w normie, a niedomykanie ust raczej nawykowe.
Dr M. podsumowuje wizytę:
- I oczywiście możemy usunąć 3. migdał... Ale i tak nie da to oczekiwanego efektu!
5 synów mam. Wiadomo jakie klimaty u nas panują. Babcie rozmawiają z najstarszymi. „No niedługo ważny dzień, 26maja. Wiecie co jest wtedy? „ Chórem zgodnie moi synowie odpowiadają. ” No jak to co! Finał Ligi Mistrzów!”
Himek przychodzi do mnie i szeptem mówi: H: Mama twoje wiesz co do cycków leży na fotelu! Bo spadło i podniosłem! Ja: (unoszę brwi) Wiem-co do cycków? H: (konspiracyjnie) No wiesz mama... Ja: No właśnie nie wiem? H: No twoje WIĘZIENIE do cycków.
*** Fela: Mama a jak to jest, że bankomat daje pieniądze? Ja: a jak myślisz? F: No właśnie nie wiem... Ja: Może w środku siedzi taki malutki człowieczek i podaje banknoty? Taki skrzacik? Czy tak jest? F: Nieee no co ty mama, żartujesz sobie.....ja myślę że tam siedzi duży człowiek. Bo jakby mały udźwignął?
Himek: wiesz mama, chciałem opowiedzieć Kośce straszną historię o rekinie, który pożarł nurkowi nogi i ręce i zjadł mu oczy. Ale wiedziałem, że się przestraszy. Więc opowiedziałem o rekinie, który pożarł nurkowi jedną nogę i jedno oko.
*** Himek: A wiesz mama, że Kośka strasznie boi się kowali i pająków? I kiedyś to bała się je dotykać a teraz boi się nawet na nie patrzeć! Ja: ciekawe dlaczego teraz się aż tak ich boi H: Jakoś nie lubi jak jej chodza po włosach. Mama...ale ona wtedy tak śmiesznie krzyczy i MUSIAŁEM jej tam wsadzić kowale. A wiesz mama, że ona ucieka nawet kiedy jej wsadzam na glowę ślimaka? Nawet winniczka!
Moja 5 latka miala w przesdszkolu spotkanie z Panem Policjantem i byla pogadanka o ruchu drogowym i takie tam. Na drugi dzien idac do przedszkola mijamy szkołe a tam mnostwo dzieci na rowerach, hulajnogach, rolkach ... 5 latka : "Patrz mamo wszyscy jadą pojazdami jednośladowymi "
Jemy obiad. 15-latek opowiada, co się działo w ciągu dnia, takimi mniej więcej słowami: "Krzysiek (nowy uczeń) się nie aklimatyzuje w naszej klasie, pani na niego krzyczy, że się zachowuje jak Aborygen. No to jej mówię, że akomodacja może trochę potrwać i żeby dała mu szansę."
Na co dziesięciolatek rezolutne: Mieliście lekcję że slownikiem wyrazów obcych i przerobiliści tylko "a"?
Z serii szczere do bólu: - Mamo chcę Cie przytulic- rzecze dziecie próbując nieudolnie objąć mnie w pasie. - Co? Gruba jestem? - Nie szkodzi. Więcej do przytulania.
Wi 9 Li6 Ja - Witek w tej chwili prodszę kłaść się do łóżka, bo jutro zaśpisz na wycieczkę. W. - Ok Po chwili słychać że dalej nie śpi tylko gdzieś łazi, bawią sie z Li. Ja- Co ja przed chwilą mówiłam. W- no! Ide..... Po chwili Znowu nie położył sie spac, słyszymy głosy. Mąż wkracza. - Witek licze do trzech jeśli sie nie położysz to nie jedziesz jutro........... jeden!. Lidka- tato spokojnie ja już mu to powiedziałam i już mu licze.......... Dwa i pół!
Himek (5). Powiedzielismy mu że byc moze bedziemy musieli sie wyprowadzic z naszego domu i szukac nowego miejsca do wynajęcia.
H: ja nie chce sie przeprowadzac do nowego domu! Bedzie nowy dom i nowy ogrod i będzie do nas przychodzic nowa babcia a ja lubię starą!
*** Przyszedl do nas Staś syn @aqq w odwiedziny. Bawimy sie razem z Koską. Ostatnim razem jak u niego bylam zbudowalismy razem teleporter z lego. S: mamy juz nowy teleporter Ja: o, zbudowaliście drbugi? A tata widział teleportery? S: tak, widział. Ja: i co powiedzial? Koska(2.5): /tonem mojego meza krzyczacego na Himka/ Synu! Powiedzial... Synu!
Felicja stoi na brzegu wanny i balansuje. Wchodzę do łazienki. Ja: felicjo! Nie rób tak, bo wybijesz sobie oczy! F: oczy czy zęby? Ja: co za różnica! Ważne, że sobie wybijesz! F: to ma znaczenie. Musze dobrze wiedziec czego mam sie bac. Ja: upadku!!! F: (wywraca oczami) Zdecyduj się mamo... Nie moge sie bać tylu rzeczy na raz!
*** Kośka (2l 9m) przynosi swój album na zdjęcia. Pusty, bo zdjęć do środka nie wsadziłam. K: Mamo, co to? Ja: Twój album na zdjęcia? K: Nie ma zdjęcia? Ja: Nie, bo jeszcze nie wsadziłam K: (zalotnie) Trzeba pupić moje zdjęcia mamo...Tata pupi? Nie, tata w pracy. Kto pupi zdjęcia? No kto mamo? (bierze moją twarz w ręce i patrzy mi w oczy) No, mamo? Kto pupi? (zapada niezręczna cisza) Ja: (niepewnie) Ja kupię? K: No! właśnie.
Komentarz
- Właśnie wyciągnęłam sobie z brzucha znowu kleszcza... czego one ode mnie chcą??
Córka:
- Mamusia - nie wiesz? Przecież wszyscy się po prostu chcą do ciebie poprzytulać!
Janek: " Mama napal w piecu bo ma być rozgrzewka."
-Mamo, ten chlopak jest gruby!!
Coz, dzieci mowia co widza. W pewnym wieku nie maja jeszcze poczucia, ze "nie wypada".
- Nie, sa w Argentynie. A w Indiach mieszkaja Hindusi.
- Kto mieszka? Findusi? hahaha Findusi
Poszłam z synem do laryngologa, aby stwierdzić, czy 7-latek nie ma czasem powiększonego trzeciego migdała.
Pierwszy raz u dr M, więc ogólny wywiad, co i jak, ogólnie - sprawdzająco, acz baardzo dyskretnie.
Nasz W miał lekki katar (typu mokro w nosie), dr M:
- A co Pani podaje dziecku, jak ma katar?
Ja (bez namysłu): Chusteczkę!
Koniec końców - W. zdrowy, migdał w normie, a niedomykanie ust raczej nawykowe.
Dr M. podsumowuje wizytę:
- I oczywiście możemy usunąć 3. migdał... Ale i tak nie da to oczekiwanego efektu!
-jak się pisze po angielsku "śliwka"?
-eeeee...plusk?
Ten sam syn (tylko jako przedszkolak) na słowa księdza, źe Pan Jezus gotuje nam miejsce w niebie, poważnie stwierdził, że on by wolał miejsce surowe.
- Tam gdzie można go znaleźć.
-Jarzynowa.
- Wiedzialem! Poznałem po wąchu.
Nienacko jest za tą gora.
Bo ma siedem nóg.
Babcie rozmawiają z najstarszymi.
„No niedługo ważny dzień, 26maja. Wiecie co jest wtedy? „
Chórem zgodnie moi synowie odpowiadają.
” No jak to co! Finał Ligi Mistrzów!”
W jakim wieku masz chłopaków?
H: Mama twoje wiesz co do cycków leży na fotelu! Bo spadło i podniosłem!
Ja: (unoszę brwi) Wiem-co do cycków?
H: (konspiracyjnie) No wiesz mama...
Ja: No właśnie nie wiem?
H: No twoje WIĘZIENIE do cycków.
***
Fela: Mama a jak to jest, że bankomat daje pieniądze?
Ja: a jak myślisz?
F: No właśnie nie wiem...
Ja: Może w środku siedzi taki malutki człowieczek i podaje banknoty? Taki skrzacik? Czy tak jest?
F: Nieee no co ty mama, żartujesz sobie.....ja myślę że tam siedzi duży człowiek. Bo jakby mały udźwignął?
***
Himek: A wiesz mama, że Kośka strasznie boi się kowali i pająków? I kiedyś to bała się je dotykać a teraz boi się nawet na nie patrzeć!
Ja: ciekawe dlaczego teraz się aż tak ich boi
H: Jakoś nie lubi jak jej chodza po włosach. Mama...ale ona wtedy tak śmiesznie krzyczy i MUSIAŁEM jej tam wsadzić kowale. A wiesz mama, że ona ucieka nawet kiedy jej wsadzam na glowę ślimaka? Nawet winniczka!
Na drugi dzien idac do przedszkola mijamy szkołe a tam mnostwo dzieci na rowerach, hulajnogach, rolkach ...
5 latka : "Patrz mamo wszyscy jadą pojazdami jednośladowymi "
"Krzysiek (nowy uczeń) się nie aklimatyzuje w naszej klasie, pani na niego krzyczy, że się zachowuje jak Aborygen. No to jej mówię, że akomodacja może trochę potrwać i żeby dała mu szansę."
Na co dziesięciolatek rezolutne:
Mieliście lekcję że slownikiem wyrazów obcych i przerobiliści tylko "a"?
- Mamo chcę Cie przytulic- rzecze dziecie próbując nieudolnie objąć mnie w pasie.
- Co? Gruba jestem?
- Nie szkodzi. Więcej do przytulania.
Ja - Witek w tej chwili prodszę kłaść się do łóżka, bo jutro zaśpisz na wycieczkę.
W. - Ok
Po chwili słychać że dalej nie śpi tylko gdzieś łazi, bawią sie z Li.
Ja- Co ja przed chwilą mówiłam.
W- no! Ide.....
Po chwili Znowu nie położył sie spac, słyszymy głosy. Mąż wkracza.
- Witek licze do trzech jeśli sie nie położysz to nie jedziesz jutro........... jeden!.
Lidka- tato spokojnie ja już mu to powiedziałam i już mu licze.......... Dwa i pół!
H: ja nie chce sie przeprowadzac do nowego domu! Bedzie nowy dom i nowy ogrod i będzie do nas przychodzic nowa babcia a ja lubię starą!
***
Przyszedl do nas Staś syn @aqq w odwiedziny. Bawimy sie razem z Koską. Ostatnim razem jak u niego bylam zbudowalismy razem teleporter z lego.
S: mamy juz nowy teleporter
Ja: o, zbudowaliście drbugi? A tata widział teleportery?
S: tak, widział.
Ja: i co powiedzial?
Koska(2.5): /tonem mojego meza krzyczacego na Himka/ Synu! Powiedzial... Synu!
Ja: felicjo! Nie rób tak, bo wybijesz sobie oczy!
F: oczy czy zęby?
Ja: co za różnica! Ważne, że sobie wybijesz!
F: to ma znaczenie. Musze dobrze wiedziec czego mam sie bac.
Ja: upadku!!!
F: (wywraca oczami) Zdecyduj się mamo... Nie moge sie bać tylu rzeczy na raz!
***
Kośka (2l 9m) przynosi swój album na zdjęcia. Pusty, bo zdjęć do środka nie wsadziłam.
K: Mamo, co to?
Ja: Twój album na zdjęcia?
K: Nie ma zdjęcia?
Ja: Nie, bo jeszcze nie wsadziłam
K: (zalotnie) Trzeba pupić moje zdjęcia mamo...Tata pupi? Nie, tata w pracy. Kto pupi zdjęcia? No kto mamo? (bierze moją twarz w ręce i patrzy mi w oczy) No, mamo? Kto pupi? (zapada niezręczna cisza)
Ja: (niepewnie) Ja kupię?
K: No! właśnie.
Gośka czyta.
- Matko dziwaczna...
- dziewcza- poprawiam nie kieryjac rozbawienie
Czyta dalej
- Matko przedziwna
- mamo słyszysz ona znowu nie czyta uważnie!- Witek
- Panno można.
- Gosia ale przeczytaj co można? (lidka)
- jak to co można? No Panno Można.
- no co ja nie wiem co można panno?