Moi tak skrajni wcześniaki i byli szczepieni, musieli. Nie było przeciwskazań wg lekarzy nawet dla syna z uszkodzonym centralnym układem nerwowym. Raczej lekarze chcą szczepić. Tak ich uczą.
Edit : Monia kilka stron wczesniej posze o szczepieniach swoich dzieci.
Przepraszam ale w tym przypadku szczepienie dzieci to dla mnie skrajna nieodpowiedzialność. Tym bardziej że w ulotkach szczepionek są wyraźne przeciwwskazania do szczepienia takich malutkich dzieci i to jeszcze z różnymi zdrowotnymi problemami. W d.pie mialabym decyzje lekarzy ze musza zaszczepic moje dzieci gdyby byli w takiej sytuacji jak Twoje dzieci. To karygodne i straszne Dla mnie - musieli zaszczepić?? Dla mnie to kluczowa kwestia i łączy się to z tym co piszesz teraz o tej odporności Maciusia. Już to pisałam tutaj - w filmie "po pierwsze nie szkodzić " o szczepieniach wypowiadała się jedna z lekarek która podkreślała jak się uczy przyszłych lekarzy na studiach - o tym że szczepionki są bezpieczne i potrzebne. Nie o tym że mogą być po nich jakieś powikłania. I lekarze nie łączą szczepien z późniejszymi komplikacjami zdrowotnymi u dzieci. Spadek odporności? To się odbudowuje te odporność ale nie łączy się jej pojawienia się że szczepieniem. Dziecko ma pięćsetną infekcje w ciągu roku i łapie wszystko po kolei? To się leczy infekcje A nie łączy się że szczepieniami które to dziecko miało. Astma? Zapalenia płuc czy ucha? To samo! Mało który lekarz ma świadomość i wiedzę i łączy to że szkodliwościa szczepionek u dzieci.
Wszyscy którzy są zwolennikami szczepień krzyczą że trzeba bo to odpowiedzialność społeczna. Mam pytanie czy ktokolwiek z tych odpowiedzialnych społecznie w ramach poczucia odpowiedzialności w jakikolwiek sposób pomaga ofiaram szczepień? Bo jakoś do mnie nikt się nie zgłosił że mi zostanie z dzieckiem żebym pojechała.z.reszta dzieci na wycieczkę w góry albo poszła z.mężem do kina.
Wszyscy którzy są zwolennikami szczepień krzyczą że trzeba bo to odpowiedzialność społeczna. Mam pytanie czy ktokolwiek z tych odpowiedzialnych społecznie w ramach poczucia odpowiedzialności w jakikolwiek sposób pomaga ofiaram szczepień? Bo jakoś do mnie nikt się nie zgłosił że mi zostanie z dzieckiem żebym pojechała.z.reszta dzieci na wycieczkę w góry albo poszła z.mężem do kina.
Ja pomagam. Dziecko mojego kuzyna zostało najprawdopodobniej zaszczepione szczepionką, która była niewłaściwie przechowywana (po huraganach na Pomorzu w zeszłym roku nie było prądu i nie działały agregaty). Od momentu zaszczepienia nastąpiły wielkie problemy zdrowotne i dziecko ma wszelkie objawy padaczki lekoodpornej. Przedtem rozwijało się wzorcowo.
Wpłacam na rehabilitację i proponuję zabranie reszty dzieci do siebie na ferie lub wakacje, by ją odciążyć. Zbyt daleko mieszkam, by zająć się malutką na miejscu.
Jestem za szczepieniami, ale zgadzam się, że NOPy w Polsce są nagminnie lekceważone i szczepione są często zbyt małe i czasem chore dzieci, co nie powinno mieć miejsca. Brak też odpowiedzialności lekarzy, którzy zlecili szczepienie wcześniakowi, dziecku choremu, uczulonemu. Właściwie to lekarz nie ponosi odpwowiedzialności za swoje zlecenie, nawet gdy są po nim ewidentne szkody. Nie zmienia to faktu, że szczepienia ogólnie są moim zdaniem bardzo potrzebne.
Wszyscy którzy są zwolennikami szczepień krzyczą że trzeba bo to odpowiedzialność społeczna. Mam pytanie czy ktokolwiek z tych odpowiedzialnych społecznie w ramach poczucia odpowiedzialności w jakikolwiek sposób pomaga ofiaram szczepień? Bo jakoś do mnie nikt się nie zgłosił że mi zostanie z dzieckiem żebym pojechała.z.reszta dzieci na wycieczkę w góry albo poszła z.mężem do kina.
Ja pomagam. Dziecko mojego kuzyna zostało najprawdopodobniej zaszczepione szczepionką, która była niewłaściwie przechowywana (po huraganach na Pomorzu w zeszłym roku nie było prądu i nie działały agregaty). Od momentu zaszczepienia nastąpiły wielkie problemy zdrowotne i dziecko ma wszelkie objawy padaczki lekoodpornej. Przedtem rozwijało się wzorcowo.
Wpłacam na rehabilitację i proponuję zabranie reszty dzieci do siebie na ferie lub wakacje, by ją odciążyć. Zbyt daleko mieszkam, by zająć się malutką na miejscu.
Jestem za szczepieniami, ale zgadzam się, że NOPy w Polsce są nagminnie lekceważone i szczepione są często zbyt małe i czasem chore dzieci, co nie powinno mieć miejsca. Brak też odpowiedzialności lekarzy, którzy zlecili szczepienie wcześniakowi, dziecku choremu, uczulonemu. Właściwie to lekarz nie ponosi odpwowiedzialności za swoje zlecenie, nawet gdy są po nim ewidentne szkody. Nie zmienia to faktu, że szczepienia ogólnie są moim zdaniem bardzo potrzebne.
Super tylko to dziecko twojego kuzyna pomagałabyś też gdyby Jago choroba nie była konsekwencją szczepiszczepienia.
A tak swoją drogą może mogłabym pomóc temu dziecku są sposoby leczenia dzieci z padaczką poszczepienna . Nie chcę się wtrącać ale jak uznasz że to dobry pomysł to odezwij się na prv.
Wszyscy którzy są zwolennikami szczepień krzyczą że trzeba bo to odpowiedzialność społeczna. Mam pytanie czy ktokolwiek z tych odpowiedzialnych społecznie w ramach poczucia odpowiedzialności w jakikolwiek sposób pomaga ofiaram szczepień? Bo jakoś do mnie nikt się nie zgłosił że mi zostanie z dzieckiem żebym pojechała.z.reszta dzieci na wycieczkę w góry albo poszła z.mężem do kina.
Ja pomagam. Dziecko mojego kuzyna zostało najprawdopodobniej zaszczepione szczepionką, która była niewłaściwie przechowywana (po huraganach na Pomorzu w zeszłym roku nie było prądu i nie działały agregaty). Od momentu zaszczepienia nastąpiły wielkie problemy zdrowotne i dziecko ma wszelkie objawy padaczki lekoodpornej. Przedtem rozwijało się wzorcowo.
Wpłacam na rehabilitację i proponuję zabranie reszty dzieci do siebie na ferie lub wakacje, by ją odciążyć. Zbyt daleko mieszkam, by zająć się malutką na miejscu.
Jestem za szczepieniami, ale zgadzam się, że NOPy w Polsce są nagminnie lekceważone i szczepione są często zbyt małe i czasem chore dzieci, co nie powinno mieć miejsca. Brak też odpowiedzialności lekarzy, którzy zlecili szczepienie wcześniakowi, dziecku choremu, uczulonemu. Właściwie to lekarz nie ponosi odpwowiedzialności za swoje zlecenie, nawet gdy są po nim ewidentne szkody. Nie zmienia to faktu, że szczepienia ogólnie są moim zdaniem bardzo potrzebne.
Super tylko to dziecko twojego kuzyna pomagałabyś też gdyby Jago choroba nie była konsekwencją szczepiszczepienia.
A tak swoją drogą może mogłabym pomóc temu dziecku są sposoby leczenia dzieci z padaczką poszczepienna . Nie chcę się wtrącać ale jak uznasz że to dobry pomysł to odezwij się na prv.
Nikt Cię Monia nie wini, za myślenie czy nie o szczepieniach w tamtym czasie. To była tak skrajnie trudna sytuacja, że jesteś w zupełności usprawiedliwiona. Jednak zastanawia mnie Twoja pewność teraz. Ja po tak trudnych przejsciach poddawałabym chociaz w wątpliwośc to, czy czasem szczepienia nie osłabiły tak chorych i słabych dzieci, że nie mogły sobie poradzić. Mogłoby być i tak, że przy tak licznych transfuzjach i wkłuciach przyplątało by się jakieś wzw b i szczepienie było konieczne. Nie wiem . Jednak ani przeciwnicy, ani zwolennicy szczepien nie mogą być absolutnie pewni swoich racji, bo każdy organizm jest inny i inaczej przejdzie szczepienia. Najczęsciej każdy sadzi po swoich wczesniejszych doświadczeniach. Drażniące jest takie wypowiadanie się innych z absolutną pewnością i za i przeciw. Każdy powinien mieć wybór, bo ponosi potem koszty swojego wyboru sam.
Jestem za tym, żeby uważać zanim się zaszczepi i na co, odraczeć szczepienia gdy dziecko jest chore jeśli jest taka możliwość, z uwagi na te historie które mi tu podsyłacie, pewnie część rzeczywiście jest po szczepieniu a część z pewnością to tylko zbieg objawów. Jednak przeraża mnie to, że niektórzy ludzie chcą zupełnej dowolności pro choice dla wszystkich. "Twój ma rodzicu być wybór" z tym nie mogę się zgodzić.
Ale dlaczego nie możesz się zgodzić? To dzieci tych rodziców, mają prawo wybrać, bo będą sami ponosić konsekwencje. Tak samo by trzeba przymusić rodziców do podawania dzieciom antybiotyków na przykład. Jak lekarz zaleci to niech będzie przymus, że trzeba wykupić i podać, jak nie to kara, bo dziecko leczone domowymi sposobami może kogoś zarazic. I do odrobaczania przymusić, bo dzieci zarobaczone, mogą zarażać inne w przedszkolu. No weż, to bez sensu. Ja chodze do lekarza obsłuchać płuca, jak widze ze mocno kaszle i nawet jak zaleci antybiotyk sama decyduję czy go podam. Jestem mamą doświadczoną, znam reakcje moich dzieci, przebieg ich chorób i wiem co robić i modyfikuję swoje dzialania w trakcie obserwacji dzieci. Jednoczesnie nie mogę takiego postepowania polecic wszystkim, bo nie wiem jakie to przyniesie u nich skutki. Dlatego też nie chcę być zmuszana do szczepień.
Monia a czy ty wiesz jakie są przeciwskazania?czy lekarz kiedykolwiek pokazywał chpl szczepionki i rozmawiał z tobą o przeciwskazaniach ?czy kiedukolwiek czytałaś chpl szczepionki na którą szczepiłaś?
Moje dziecko 32 tc urodzona. W szpitalu w ie się nie szczepi ani wczesniaków ani dzieci urodzonych o czasie. Nikt bynajmniej z tego powodu umiera. Gruźlica została z kolei w ogóle zostala wycofana w 2015 ( wcześniej mimo że tutaj szczepi się dużo naraz zawsze była podawana pojedyńczo)i do dzisiaj nie powrócono. Nie ma bowiem według władz odpowiednio bezpiecznej, aby dzieci szczepić. I pomyśleć, że to co w Irlandii szkodzi w Polsce bezpieczne i dobre nawet dla wcześniaków i jeszcze w polączeniu z wzwb
@M_Monia a czytałaś rozporządzenie MZ w sprawie nopów? Co powinno być zgłaszane? Nic nie jest zgłaszane, nasze dzieci szczepi się felernymi szczepionkami bo obowiązek a właściwie przymus nie wymaga rządnej regulacji i odpowiedzialności. Atakuje się lekarzy którzy wypisują odroczenia (sprawa z Gdańska ), dlatego nawet jeśli są przeciwskazania to nikt tego na piśmie nie chce dać. https://www.mamazone.pl/pytania-i-odpowiedzi/zdrowie-niemowlaka/czy-dziecko-moze-zarazac-po-szczepieniu/ tu odpowiedz pana Grzeskowskiego nt zarażania po szczepieniu. Szczepione dzieci stanowią zagrożenie dla nieszczepionych...
Taka mała różnica pomiędzy polskim CHPL a amerykańskim
W polskim CHPL znajdziemy informacje:
pkt.2 "Antygen powierzchniowy wirusa zapalenia wątroby typu B (HBsAg) 10 mikrogramów uzyskiwany z hodowli komórek drożdży (Saccharomyces cerevisiae) z wykorzystaniem technologii rekombinacji DNA "
pkt5.1 "Antygen powierzchniowy uzyskiwany jest metodą inżynierii genetycznej z hodowli komórek drożdży (Saccharomyces cerevisiae), którym wszczepiono gen kodujący główny antygen powierzchniowy wirusa zapalenia wątroby typu B (HBV). Antygen powierzchniowy (HBsAg) jest oczyszczany metodami fizyko-chemicznymi."
I TYLE o drożdżach!
Co na ten temat opowie nam wersja ulotki na rynek amerykański? to co powyżej plus:
pkt 4: Ciężka reakcja alergiczna (np. Anafilaksja) po poprzedniej dawce szczepionki zawierającej wirus zapalenia wątroby typu B lub jakikolwiek składnik ENGERIX-B, w tym drożdży, jest przeciwwskazaniem do podania ENGERIX-B
pkt 11:Procedury stosowane do produkcji ENGERIX-B prowadzą do produktu, który zawiera nie więcej niż 5% białka drożdżowego.
phi, niania mcphee widziała wiele przypadków odry i się nie przejmuje a jak byłam mała popularny żart brzmiał: przechodziłaś odrę? nie, przepływałam łódką! a teraz grooooza!
@M_Monia , polio w Europie też nie ma od dawna, i co teraz powiesz? A ja powiem tak: jeżeli na chorobę nie ma lekarstwa, jest niegrożna i trzeba ją przechorować, to wprowadźmy szczepionki, przynajmniej trochę zarobimy. Jak choroba jest obarczona dużą śmiertelnością, ale można ją leczyć jakąś kombinacją tony leków, to może nie szczepmy, a nuż przytrafi się epidemia i trochę kasy wpadnie.
A skąd wiesz że to polio nie było poszczepienne? Wg WHO większość przypadków polio obecnie na świecie to polio poszczepienne. Zresztą było na Ukraninie, gdzie pewnie poziom higieny jest niższy niż w Polsce. Porównanie do dżumy jak najbardziej na miejscu
Z tego co wiem to nie prawda. Błonica niedawno wzięła ogromne żniwo w Rosji a Polio było na Ukrainie chyba 2015r. tak wiec nie zlikwidowano wirusa więc jest ryzyko, że powróci. To jest bliskie sąsiedztwo. Polio wystąpiło więc 3 lata temu w Europie. To za mały czas a dżuma kiedy była ostatnio?? W XIV w ?? Jak w ogóle można to porównywać??
Dżuma, kiedy ostatnio była? Dobre pytanie. Ot, z pierwszej z brzegu Wikipedii informacja:
Obecnie dżuma istnieje w kilku rejonach endemicznych w Azji i Afryce (w latach dziewięćdziesiątych XX wieku jej wybuchy odnotowano w Wietnamie, Zambii i Indiach). W XXI wieku odnotowano epidemie w Algierii, Demokratycznej Republice Konga i na Madagaskarze.
Jak podaje Departament Zdrowia Navajo County w USA Arizona, ostrzega
się społeczność i zachęca do podjęcia wszelkich środków ostrożności
w celu zmniejszenia ryzyka zakażenia dżumą, którą przenoszą pchły,
gryzonie, króliki i inne zwierzęta, które żywią się wymienionymi o dżumie w USA w XXI wieku.
Czyli, bynajmniej, ostatnie przypadki nie były w XIV wieku... Proponuję cokolwiek poczytać, zanim będziesz pisać takie bzdury, jak powyżej.
Polio na Ukrainie, było, jak najbardziej, poszczepienne. I o tym też można bez trudu informacje znaleźć. Tylko po co szukać? Łatwiej siać panikę wiedząc niewiele i wierząc w to, co poda lobby proszczepionkowe.
Poszukać mądrzejszego lekarza POZ @mader? Mój np. odracza bez większych problemów jak są jakieś powody. Popytaj w swojej okolicy, może tutaj Ci ktoś podpowie.
Komentarz
Przepraszam ale w tym przypadku szczepienie dzieci to dla mnie skrajna nieodpowiedzialność. Tym bardziej że w ulotkach szczepionek są wyraźne przeciwwskazania do szczepienia takich malutkich dzieci i to jeszcze z różnymi zdrowotnymi problemami. W d.pie mialabym decyzje lekarzy ze musza zaszczepic moje dzieci gdyby byli w takiej sytuacji jak Twoje dzieci.
To karygodne i straszne Dla mnie - musieli zaszczepić??
Dla mnie to kluczowa kwestia i łączy się to z tym co piszesz teraz o tej odporności Maciusia.
Już to pisałam tutaj - w filmie "po pierwsze nie szkodzić " o szczepieniach wypowiadała się jedna z lekarek która podkreślała jak się uczy przyszłych lekarzy na studiach - o tym że szczepionki są bezpieczne i potrzebne. Nie o tym że mogą być po nich jakieś powikłania. I lekarze nie łączą szczepien z późniejszymi komplikacjami zdrowotnymi u dzieci. Spadek odporności? To się odbudowuje te odporność ale nie łączy się jej pojawienia się że szczepieniem. Dziecko ma pięćsetną infekcje w ciągu roku i łapie wszystko po kolei? To się leczy infekcje A nie łączy się że szczepieniami które to dziecko miało. Astma? Zapalenia płuc czy ucha? To samo!
Mało który lekarz ma świadomość i wiedzę i łączy to że szkodliwościa szczepionek u dzieci.
Bo jakoś do mnie nikt się nie zgłosił że mi zostanie z dzieckiem żebym pojechała.z.reszta dzieci na wycieczkę w góry albo poszła z.mężem do kina.
Dziecko mojego kuzyna zostało najprawdopodobniej zaszczepione szczepionką, która była niewłaściwie przechowywana (po huraganach na Pomorzu w zeszłym roku nie było prądu i nie działały agregaty). Od momentu zaszczepienia nastąpiły wielkie problemy zdrowotne i dziecko ma wszelkie objawy padaczki lekoodpornej. Przedtem rozwijało się wzorcowo.
Wpłacam na rehabilitację i proponuję zabranie reszty dzieci do siebie na ferie lub wakacje, by ją odciążyć. Zbyt daleko mieszkam, by zająć się malutką na miejscu.
Jestem za szczepieniami, ale zgadzam się, że NOPy w Polsce są nagminnie lekceważone i szczepione są często zbyt małe i czasem chore dzieci, co nie powinno mieć miejsca. Brak też odpowiedzialności lekarzy, którzy zlecili szczepienie wcześniakowi, dziecku choremu, uczulonemu. Właściwie to lekarz nie ponosi odpwowiedzialności za swoje zlecenie, nawet gdy są po nim ewidentne szkody. Nie zmienia to faktu, że szczepienia ogólnie są moim zdaniem bardzo potrzebne.
A tak swoją drogą może mogłabym pomóc temu dziecku są sposoby leczenia dzieci z padaczką poszczepienna . Nie chcę się wtrącać ale jak uznasz że to dobry pomysł to odezwij się na prv.
I pomyśleć, że to co w Irlandii szkodzi w Polsce bezpieczne i dobre nawet dla wcześniaków i jeszcze w polączeniu z wzwb
https://www.mamazone.pl/pytania-i-odpowiedzi/zdrowie-niemowlaka/czy-dziecko-moze-zarazac-po-szczepieniu/ tu odpowiedz pana Grzeskowskiego nt zarażania po szczepieniu. Szczepione dzieci stanowią zagrożenie dla nieszczepionych...
a jak byłam mała popularny żart brzmiał: przechodziłaś odrę? nie, przepływałam łódką!
a teraz grooooza!
http://mobile.dudasite.com/site/preventdisease?url=http://preventdisease.com/news/14/021214_Families-Battle-Big-Pharma-Side-Effects-Vaccines-Disabled-Children.shtml&utm_referrer=http://healthimpactnews.com/2014/5-families-sue-big-pharma-in-france-for-vaccine-damages-to-children/#2748
https://youtu.be/79gYPVcAL3o
https://szczepieniaodra.wordpress.com/historia-szczepien-przeciwodrowych-w-polsce/
No to jak ten pajac zostanie rzecznikiem, to pozamiatane. Podstawowe prawo dziecko to prawo do szczepienia przecież!
https://7dni.wordpress.com/2018/11/06/epidemia-odry-czyli-100-fake-news/?fbclid=IwAR2-aWfef3BpUwAIs-JgZqgTySevnZVQeuThDnkxw9Rl1nfmgpH6wx02m7A
@mader jak jesteś z Wwy to dam Ci dobrego neurologa, kolezanka ostatnio dostała odroczenie od niego.