Tylko jak udowodnić regres w rozwoju dziecka, takie cofnięcie o kilkanaście procent, albo osłabienie układu nerwowego i skutki po tygodniach lub miesiącach, jak takie rzeczy udowodnić, że po szczepieniu? Matka widzi, a lekarze olewają, a nie ma jak udowodnić. Mi chcieli uczulone bardzo mocno dziecko na białko jajka, zaszczepić dla bezpieczeństwa w szpitalu, chociaż jest to wpisane jako przeciwskazanie w ulotce... I co, żyje po szczepieniu, czyli ok, a jak po kilku tygodniach wystąpią jakieś widoczne uszkodzenia, to już ciężko udowodnić, że to szczepionka.
Moje dziecko miało NOP neurologiczny, o dziwo nawet neurolog jeszcze 5 lat temu dała mi zwolnienie z dalszych szczepień. Przyznała, że problem może być po szczepieniu, ale NOP nie do zgłoszenia, tk, albo rezonans? Mowy o tym nawet nie było.
Nie wiem Monia, dzieciom podwyższonego ryzyka (wcześniakom, z niskim apgar, niedotlenienym) robi się usg, w zasadzie robi się 2 (lub więcej) , bo bywa że w tym pierwszym nie ma zmian, a w tym kolejnym juz są.
Nie, inaczej wszystko byłoby nop, każda śmierć lozeczkowa, każdy wirus który pojawił się dodatkowo czy bakteria, każde pogorszenie zdrowia bez związku a ze związkiem tylko czasowym np jakiś regres w rozwoju gdy i tak mógłby być bez szczepionki itd.. Trzeba zgłosić wszystko żeby sprawdzić czy to nop i czy szczepionka jest bezpieczna i jakie jest ryzyko. Trzeba dążyć do prawdy.
Wlasnie o to mi chodzi, zeby zglaszac wszystko, a nie jeszcze przed zgloszeniem lekarz, czy procownik sanepidu stwierdza ze to nie nop, albo zmienia kwalifikacje nie widzacnawet dziecka. Jak w takiej sytuacji mozebyc rzetelnie oceniany na biezaco bilans korzysci i strat szczepionki?
Niepożądany Odczyn Poszczepienny (NOP) to niepożądany objaw
chorobowy pozostający w związku czasowym z wykonanym szczepieniem
ochronnym.
To jest definicja NOP ze strony GIS. Żeby nie było, że tak to definiują jakieś oszołomy i inne Sochy. Nic tam nie ma o wykazaniu związku przyczynowo-skutkowego. Wszystko, co się dzieje po szczepieniu, a wskazuje na problem zdrowotny powinno być automatycznie uznane za NOP według tej definicji.
Ale zglaszanie nie ma nic wspolnego z pdszkodowaniem w naszym kraju póki co. Zglaszanie jest po to zeby ocenic czy wiecej jest zyskow czy strat w wyniku jej podawania, bo tego nie wie producent i trzeba to ocenic w dluzszym okresie czasu.
Dziewczyna, która miała bliźniaki i nie powinny być szczepione po porodzie, bo były duże problemy zdrowotne. Obaj chłopcy mają autyzm. Długo trwało szarpanie się, ale w końcu sądownie przyznano im odszkodowanie. Ta dziewczyna była tu wiele lat temu na forum.
15-miesięczne badanie wykazało, że zachowanie owiec w grupach którym podano szczepionki lub aluminiowe adiuwanty, zmieniło się dramatycznie. Owce, które zwykle są towarzyskie i szczęśliwe, oraz trzymają się razem w paczkach, zaczęły się włóczyć na własną rękę, gubią się i nie są zdolne do powrotu do grupy.
Owce wykazują nowe aspekty zachowania, które obejmowały powtarzające się ruchy, drapanie bez powodu, gryzienie ogrodzenia oraz skubanie/gryzienie wełny innych owiec. Te zmiany nie wystąpiły w grupie owiec, którym podano normalny roztwór soli fizjologicznej.
Szczepionki zawierające aluminium (Al) są powszechne stosowane w hodowlach owiec i są powiązane z zespołem autoimmunologicznym/zapalnym indukowanym przez adiuwanty (zespół ASIA). Celem tego badania było zbadanie zmian procesów poznawczych i behawioralnych u owiec poddanych protokołowi powtarzalnej inokulacji produktami zawierającymi aluminium. Dwadzieścia jeden jagniąt podzielono na trzy grupy (n = 7 każda): A (kontrolna), B (tylko adiuwant), C (szczepionka). Grupa C została zaszczepiona komercyjnymi szczepionkami zawierającymi aluminium (Al.); Grupa B otrzymała równoważną dawkę tylko aluminium (Alhydrogel®), a grupa A otrzymała roztwór chlorku sodu buforowany fosforanami (PBS). Szesnaście inokulacji podano w ciągu 349 dni. Zmiany etologiczne badano późnym latem (7 szczepień) i w połowie zimy (16 szczepień). Zwierzęta w grupach B i C wykazywały zmiany behawioralne: interakcje afiliacyjne [potrzeba przebywania w fizycznej bliskości z innymi] zostały znacznie zmniejszone, a agresywne interakcje i stereotypowe znacznie się zwiększyły. [Owce] wykazywały również znaczny wzrost zachowań ekscytujących oraz kompulsywnego jedzenia. Ogólnie, zmiany były bardziej wyraźne w grupie której podano szczepionki, niż w grupie która otrzymała tylko adiuwant. Niektóre zmiany były już znaczące latem, po siedmiu szczepieniach. Badanie to jako pierwsze opisuje zmiany zachowań u owiec po otrzymaniu wielokrotnych wstrzyknięć produktów zawierających aluminium (Al.), wyjaśniając niektóre z objawów klinicznych obserwowanych w zespole owczego ASIA.”
To akurat jest bezczelne- dyskryminuje to rodziców których dzieci maja szczepienia odroczone z różnych względów. Szczepienia to coś co ma wpływ na zdrowie naszych dzieci- nie powinni o tym decydować ludzie postronni.
@Ania D. Jestem z Warszawy i u mnie też zawsze przed szczepieniem było dużo karteczek do podpisania. Czy było tam zadanie: wyrażam zgodę, nie pamiętam.
Taka zgoda to dla mnie czyste zrzucenie odpowiedzialności na rodzica w razie czego, a to przecież lekarz kwalifikuje do szczepienia*. Poza tym zgadzam się z @maliwiju. Ja się czuję zawsze zmuszona do podpisywania takiego papierka, z dobrowolnością niewiele ma to wspólnego.
Ale zabieg BEZ zgody jest złamaniem prawa. Gdyby jakiemuś dziecku ścięto włosy w szkole bez zgody rodzica, to pewnie byłoby to w programie Uwaga. A tu prawo łamane jest nagminnie, a pacjenci twierdzą, że "niedasię", że akademicka dyskusja, że zrzucanie odpowiedzialności... to jest złe podejście. Przepisy są jasne i przychodnie, które to olewają, łamią prawo.
U mnie w przychodni się podpisuje. Ale co z tego wynika dla mnie, bo przychodnia chroni swój tyłek, to wiem. Jeśli nie podpisze zgody, dostaje do podpisania pismo o odmowie, które idzie do sanepidu.
Komentarz
Poza tym zgadzam się z @maliwiju. Ja się czuję zawsze zmuszona do podpisywania takiego papierka, z dobrowolnością niewiele ma to wspólnego.