ja to mam szczęście , moj mąż nie kupi żadnej rzeczy którą ja nam używać ba nawet nie doradza tylko kwituje ja tego nie będę używać to sobie kupuj co chcesz ,
Już zapowiedziałam, że następną wiertarkę wybieram ja;)
Widzę, że temat Boscha, to tu też mam problem. Suszarka plami mi ubrania, najczęściej to są czarne lub szare krechy, czasem krechy jakby rozmazane. Ktoś się z tym spotkał?
@agatak, ja też mam maszynę, ale ostatnio obserwuję, że coraz więcej ubrań ma na metce przekreśloną możliwość suszenia. Niestety tyle rzeczy już mi padło, że jestem zmuszona szukać kompromisowych rozwiązań. To co się da do maszyny, co się nie da - na pole.
Już pisałam, że jak polamala mi się kolejna stojąca suszarka, bo ją na słońce wystawialam, a deszcz spadl, wiec biegiem do domu... I tak pare razy, az sie z nia przewrocilam i polamala sie.
Tak sie zdenerwowalam, ze tego samego dnia maż zamówił chyba najdroższą Miele.
Ja tez się nie bawię. Bo to niej sensu przy tych lilipucich skarpetkach ich. Rzucam na plastikowe krzesełko i w godzinę są suche na słońcu. Przynajmniej w zeszłe lato tak było.
No trampoliny to wiem ze niebezpieczne i w pl tez latają. Wiec nie braliśmy pod uwagę. Niestety nasza chatka marzeń tez niebezpieczna dla maluchów.nie wiem czy dla nich jest coś bezpiecznego.. plastikowy domek parterowy było trzeba wziąć . No życie..
U nas też trampolina latała dwa razy. Dlatego jak zobaczyłam suszarkę na stojaku... No ale negocjacje trwają i chyba jednak mąż nie da sie namówić na wieszanie prania, więc wygląda na to, że dostanę taką, jaką chciałam.
No ale wracając do bębnowej. Nie wydaje Wam się ze jednak kurczą się te ubrania?ja mam wrażenie trochę.. takich bluzek i spodenek co maja od teściowej potrójne z pepco to nie daje.. ale dzis się zapomniałam i dałam.. i mam wrażenie ze jednak mniejsze wychodzą.. i dresy bawełniane i bluzki trochę.. i sukienki z Hm tez .. ale może mi po prostu tak dzieci śmigają.. nie wiem
@MAFJa, no własnie trzeba patrzeć na metki. Wszystkie ubranka z Pepko, które mamy mają przekreślony znaczek z suszarką, podobnie część koszulek, większość sukienek, spodnie ze streczem, swetry, nawet niektóre dżinsy męskie czy dresy chłopięce. Rok temu w lecie kilka sukienek przed kolano zamieniło mi się w mini, koszulki chłopaków też się pościągały, dlatego chcę to trochę urealnić jednak, bo zwyczajnie szkoda mi tych rzeczy.
Jakby patrzeć na metki to załamać się idzie bo nic nie można.. jak jest taki nadruk gumowy na którym mi zależy albo właśnie ubranka chlopakow to raczej nie wkładam . A sukienek mi szkoda o tyle ze mi dziewczyny nagle wyrosły.. z takich codziennych bawełnianych z długim i krótkim. No ale nic kupimy nowe ;-)
Mafia - no niektóre się lekko kurczą, ale nie jest to jakiś problem. Jak mi na czymś żeby, to biorę cykl Delikatne czy podobny. Na "bawełna dry super plus" to tylko ręczniki, byle jakie t-shirty, majtki, skarpetki itp. A lepsze t-shirty czy bluzy bawelniane to na opcji delikatnej i jest ok. Mam jeszcze program do polarow, inny do kurtek i jest dobrze. Mam jeszcze prasowanie ale nie używam, bo się nie gniecie.
Ina się sama wyłączyła... nie wiem na jakim etapie.. i duzo swiatelek sie palilo.. mam nadzieję że na wczesnym.. wlaczylam jeszcze raz z szuflada.. i w trakcie patrzylam ze pelna..
Komentarz
Tak sie zdenerwowalam, ze tego samego dnia maż zamówił chyba najdroższą Miele.
Przy duzym wietrze (w Pl to juz nazywa sie huragan) tez nie wywieszam, bo spada, ale u nas juz taki klimat...;)
Ostatnio widzialam latajaca trampoline:) A ze zamawiamy dla naszych dzieci, to opracowujemy system zabezpieczający.
Mam jeszcze prasowanie ale nie używam, bo się nie gniecie.
Dopisek: widze, ze to bylo pol godz.temu....