Oczywiście bo wszędzie szatan, zło i demony. I ciul z tym, że Pan Jezus zbawił świat. Ważne, że szatan, zło i demony i trzeba modlitwę o uwolnienie przejść bo inaczej to szatan zło i demony.
I tak do usranej śmierci. Jak ktoś lubi to proszę bardzo.
A i dodam jeszcze, że nie chodzi o relację z Bogiem i uwielbienie Go w Liturgii.
Ważne by nie być zainfekowanym złem. Taki purytanizm. Brawaryzm.
Bo byłem głodny, a byliście u modlitwy o uwolnienie. Bo byłem spragniony, a przeszliście egzorcyzmy. Bo byłem nagi, a szukaliście wszędzie zagrożeń duchowych.
A kto lubi, jak go dręczy? Kto wolny od tematu to niech się cieszy i baczy by nie upadł, kto odszedł od Boga i się pogrążył, to właśnie potrzebuje Jezusa i światłości. I to dla tych nauka. Głoszenie potrzeby oddania się Jezusowi i proszenie Maryi o pomoc i , ze same sakramenty i modlutwa Ojcze nasz jux nas od zlego chroni, to takie zle nauczanie? Moze i ojciec Pio pomagal nie opętanym tylko głupim .
Oczywiście bo wszędzie szatan, zło i demony. I ciul z tym, że Pan Jezus zbawił świat. Ważne, że szatan, zło i demony i trzeba modlitwę o uwolnienie przejść bo inaczej to szatan zło i demony.
I tak do usranej śmierci. Jak ktoś lubi to proszę bardzo.
Cos takiego wlasnie obserwuje nie u jakis dręczonych przez szatana ludzi, dali sobie tylko wmówisz, ze wlasnie wszedzie szatan, zło i demony. Sakramenty, modlitwy działają, ale szatan jakby bardziej. No żal ludzi po prostu.
"Myślę o tym, co każdy z was mówi: «Ja jestem Pawła, a ja Apollosa; ja jestem Kefasa, a ja Chrystusa». Czyż Chrystus jest podzielony?" 1Kor 1, 12-13
Dziś nastały czasy podzielenia i nie o sekty czy herezje chodzi, tylko o tych mówców internetowych. Duchowni kreują się na gwiazdy, influenserów i woda sodowa uderza im do głowy. A jeśli im jeszcze nie, to ludzie się dzielą, mają swoje guru i tylko ich słuchają. A potem bronią jak Częstochowy, gdy tamci zbłądzą. Nie rozumiem tego...
Ciekawe że tak dominuje w waszym odbiorze Glasa to poczucie lęku , ciekawe bo ja raczej kojarze go jako księdza bardzo mocno szerzącego kult Maryjny. Rzeczywiście mówi sporo grzechach i uwikłaniu się w sumie nic ponad to co człowiek uczył się w podstawówce na religii, tzn że mamy przykazania i należy ich przestrzegać.
Czasem wspomina o swoim doświadczeniu egzorcysty , ale prawda jest taka że ludzie teraz nie wierzą w diabła i złe duchy , sama ostatnio miałam takie zderzenie w dyskusji z osobą która wierzy w Boga który już wybaczył szatanowi i wszystkim. Czasem trzeba mówić rzeczy kontrowersyjne.
Co więcej całkiem niedawno byłam na wykładzie pewnego księdza profesora, który mówił o tym że Pan Bóg , uwolni czyściec, potem piekło , a na koniec szatana , bo innej opcji nie ma skoro jest miłosierny.
To szczerze uważam że w czasach gdy do głosu dochodzą księża o takich poglądach jest konieczne mówienie , że szatan mimo wszystko ma realny wpływ na nasze życie. I to wcale nie jest tak że my musimy odbyć czarna mszę żeby odczuwać skutki.
To szczerze uważam że w czasach gdy do głosu dochodzą księża o takich poglądach jest konieczne mówienie , że szatan mimo wszystko ma realny wpływ na nasze życie. --- Zadaniem Kościoła jest pokazanie ludziom, że to BÓG ma mimo wszystko realny wpływ na nasze życie, a szatan to kura z obciętym łbem.
Ja niestety przekonuje się że bardzo skutecznie zniekształca obraz Boga błędne postrzeganie miłosierdzia, jako bonusu do grzeszenia wg własnego uznania.
A"jest dobrem dla osoby która jej potrzebuje, a jeśli Bogu się nie podoba, to przecież wie, że jestem tylko człowiekiem i teraz czuję tak właśnie , a jeśli to złe to mi wybaczy bo jest miłosierny. " Prawdziwa argumentacja osoby wierzącej i praktykującej.
Ktokolwiek będzie następnym papiezem, jakie to ma znaczenie w dobie blogów, YouTube i forów, gdzie każdy może znaleźć sobie jakiegoś eksperta od papiestwa albo samemu nim zostać O ile Benedykt chyba w żadnym obozie nie budził specjalnych emocji, a dopiero od paru lat odchodzi się od kultu papieża Polaka który wielkim człowiekiem był, to chyba nigdy nie spotkałam sie z tyloma eksperckimi ocenami domorosłych teologów, ze Franciszek jest uzurpatorem, Antychrystem, agentem, wrogiem itd.
Tez to brałam pod uwagę słuchając go. Ale jednak cos mi nie styka, jesli wychodzić z poziomo opętanie i nękanie szatańskie jako norma mówiąc o sprawach duchowych. Nie przeczę, ze takich stanów nie ma, ale jednak nie sa tak codzienne, jak ks. Glas przedstawia. To tak jakby o ciazy rozmawiac z jakims patologiom. Tez zacznie z grubej rury.
Ale to nieprawda, że Benedykt nie odzywał się wcześniej, a teraz prostuje, że nie jest współautorem książki, tylko oddał Sarahowi jakieś tekst o lapłanstwie.
Glas w swoim nauczaniu przede wszystkim szerzy kult Maryji. A co zniewoleń i opętań dzieli się swoim doświadczeniem i tyle.
Też tak myślę, czytałam dwie jego książki i nie mam wrażenia, że w czymś przesadza.
W sumie jak bym miała się przyczepić, to tylko jedną rzecz uważam w nich za zbędną. Jest to takie jakby sugerowanie, że on tu taki nawrócony a innym księżom tego nawrócenia brakuje. Tak to odebrałam, może niesłusznie i tak tylko w skrócie piszę, mam nadzieję, że zrozumiale. Tzn. rozumiem, że tak może być, ale może mógłby to napisać w książce do kapłanów a nie do "zwykłych czytelników". ALE nie jest to główny przekaz książek, więc myślę, że się czepiam.
Ja do książek nie dotarłam, zaczelam od tego, co mozna w necie znaleźć i pierwsza już ma tytuł „Co mowi diabeł na egzorcyzmach”.... Jeszcze innych słuchałam, jakieś odnośniki tez były. Rozumiem, ze skrzywienie zawodowe, ale dla mnie nie ok.
Ja już tez jakis czas temu, wiem, ze były odnośniki, gdzie indziej tez, ale już nie pamietam tytułów. Tylko jakoś nie moge sie zmusić do tego, zeby jeszcze raz sie przez to przedzierać
Otóż, jak sam ks.Amorth uczył, mówił o dwóch rzeczach:
- demon to co mówi, mówi by rozproszyć egzorcystę - między 1000 prawd demon puszcza w obieg jedno kłamstwo, które kiełkuje i za 50-100-200 lat wyda zgniły owoc. Dlatego demonów się nie słucha i nie powtarza ich słów, nawet jeśli egzorcysta uważa, że jest mądrzejszy i duchowo mocny bo "rozkazuje demonowi w Imię Jezusa". Imię Jezus to nie zaklęcie, a egzorcysta nie jest magiem.
Z demonem się nie rozmawia, nie dyskutuje. Demona się wyrzuca.
Wiem, że tytuł może być mylący, chcesz się dowiedzieć co ten diabeł mówi, a tam o Maryi więcej, a ciekawscy się łowią. Na pewno wiem, że zawsze podkreśla właśnie słabość diabła, a moc modlitwy i sakramentów. Jeśli idziemy z Jezusem nic nam nie grozi. Ale czy ludzie idą taką drogą, jestem zaniepokojona jak wzrasta ilość wróżek, zaklęć, o dobra pracę, o miłość, itd. Jakieś nowe pogaństwo się tworzy, horoskopy przestają być zabawą. Ludzie na serio według horoskopu decydują czy się z kimś związać warto... Sami się w niewolę zabobonu oddają.
Komentarz
I tak do usranej śmierci. Jak ktoś lubi to proszę bardzo.
Ważne by nie być zainfekowanym złem. Taki purytanizm. Brawaryzm.
Bo byłem głodny, a byliście u modlitwy o uwolnienie.
Bo byłem spragniony, a przeszliście egzorcyzmy.
Bo byłem nagi, a szukaliście wszędzie zagrożeń duchowych.
itd...
Nie.
Rzeczywiście mówi sporo grzechach i uwikłaniu się w sumie nic ponad to co człowiek uczył się w podstawówce na religii, tzn że mamy przykazania i należy ich przestrzegać.
Czasem wspomina o swoim doświadczeniu egzorcysty , ale prawda jest taka że ludzie teraz nie wierzą w diabła i złe duchy , sama ostatnio miałam takie zderzenie w dyskusji z osobą która wierzy w Boga który już wybaczył szatanowi i wszystkim.
Czasem trzeba mówić rzeczy kontrowersyjne.
To szczerze uważam że w czasach gdy do głosu dochodzą księża o takich poglądach jest konieczne mówienie , że szatan mimo wszystko ma realny wpływ na nasze życie.
I to wcale nie jest tak że my musimy odbyć czarna mszę żeby odczuwać skutki.
---
Zadaniem Kościoła jest pokazanie ludziom, że to BÓG ma mimo wszystko realny wpływ na nasze życie, a szatan to kura z obciętym łbem.
I powtórzę kolejny raz - manicheizm nie działa.
A"jest dobrem dla osoby która jej potrzebuje, a jeśli Bogu się nie podoba, to przecież wie, że jestem tylko człowiekiem i teraz czuję tak właśnie , a jeśli to złe to mi wybaczy bo jest miłosierny. "
Prawdziwa argumentacja osoby wierzącej i praktykującej.
To tak jakby o ciazy rozmawiac z jakims patologiom. Tez zacznie z grubej rury.
A co zniewoleń i opętań dzieli się swoim doświadczeniem i tyle.
W sumie jak bym miała się przyczepić, to tylko jedną rzecz uważam w nich za zbędną. Jest to takie jakby sugerowanie, że on tu taki nawrócony a innym księżom tego nawrócenia brakuje. Tak to odebrałam, może niesłusznie i tak tylko w skrócie piszę, mam nadzieję, że zrozumiale. Tzn. rozumiem, że tak może być, ale może mógłby to napisać w książce do kapłanów a nie do "zwykłych czytelników". ALE nie jest to główny przekaz książek, więc myślę, że się czepiam.
Kult Maryjny - Matka Boża zawsze spoko, jestem za.
myślę, że bym to wyłapała
Otóż, jak sam ks.Amorth uczył, mówił o dwóch rzeczach:
- demon to co mówi, mówi by rozproszyć egzorcystę
- między 1000 prawd demon puszcza w obieg jedno kłamstwo, które kiełkuje i za 50-100-200 lat wyda zgniły owoc. Dlatego demonów się nie słucha i nie powtarza ich słów, nawet jeśli egzorcysta uważa, że jest mądrzejszy i duchowo mocny bo "rozkazuje demonowi w Imię Jezusa". Imię Jezus to nie zaklęcie, a egzorcysta nie jest magiem.
Z demonem się nie rozmawia, nie dyskutuje. Demona się wyrzuca.