Wyciagam wątek. Moze przy covidzie, przy lzejszym przebiegu komus pomoglyby banki bezogniowe. Zeszlego sezonu jesienno zimowego postawilam naszym dzieciom w sumie 8 tur baniek.
@Prayboy Ty to jestes... Pasuje mi tu jako komentarz: "Bylem w Rio, bylem w Bajo, mialem bilet na Hawayo, bylem na wsi, bylem w miescie, bylem nawet w Budapeszcie, wszystko #### a ja wam mowie wszystko ###(...)" Tutaj calosc
I zeby nie bylo - ja z kolei uwazam, ze banki moga bardzo pomoc przy infekcji. Wazne, zeby nie czekac az sie chorobsko rozwinie tylko zareagowac odpowiednio szybko i postawic banki przy poczatkach infekcji.
Po prostu. Stosowalem bańki ja szalony byłem ich fanem nawet kupiłem zestaw od doktora Narcyza. Stawiałem dzieciom żonie. Gówno to dawało. Z bańkami bez baniek efekt ten sam. To kit wschodnie zabobony ciemnota. Teraz to wiem. Stawiałem przy początkach infekcji.
Widzisz, ja z kolei mam inne doswiadczenia - u nas banki pomagaly przerwac rozwijajaca sie infekcje. Jest to jeden z domowych, sprawdzonych sposobow leczenia sie wiec warto i banki miec w swoim arsenale działań zaradczych jakby co.
Nie zapomnę jak dziadek babci stawiał bańki słoikami bo nie mieliśmy baniek i podpalił jej plecy. Całe dzieciństwo miałem stawiane bańki i ciągle byłem od nowa chory. Wiejskie zabobony.
Ja mam dobre doświadczenie, u nas bezogniowe skuteczne w wielu sytuacjach. Zaczynając od wszystkich bóli mięśniowych , zawsze postawienie w bolącym miejscu , zmniejsza dolegliwości w znacznym stopniu. Na infekcje i jakieś przeziębienia też używam baniek i zdecydowanie działają.
Działanie baniek polega na stworzeniu niegroźnego dla zdrowia stanu zapalnego, jakim są krwiaki na plecach, by pobudzić organizm do wytwarzania białych ciałek krwi. Więc bańki stawia się gdzie popadnie na plecach. Podciąganie tego pod akupunkturę jest bez sensu. Lepiej jednak (dla zdrowia duchowego) postawić je nie zgodnie z instrukcją akupunkturzysty, tylko po prostu na plecach.
Wniosek z tego że po ciężkim pobiciu kijem też powinniśmy zdrowieć...
A jak bez ognia pomaga to co? Z przeziębieniem zawsze można dyskutować , bo nie ma pewności czy to banki pomogły, że po 2 dniach minęło. Ale jak np szyją boli tak że głowy nie można przekręcić i natychmiast po zdjęciu bańki ból ustępuje w 70% to już nie ma z czym dyskutować.
Placebo. Banki to placebo dlatego " działają" jak każde placebo. Na mnie też działały jak w nie wierzyłem jak przestałem wierzyć już nie działają. Spróbujcie. Postawcie bańki z myślą to nic nie da a zobaczycie.
Ten sposób na problemy z bólem poradził mi Argento , na serio nie wierzyłam , ale tak się złożyło że obudziłam się rano z takim bólem że glową nie mogłam ruszyć , a wieczorem śpiewaliśmy Pasję ja miałam narratora więc jak wiadomo dużo . Nic przeciwbólowego nie zadziałało , jakoś wtedy nie wierząc że się uda , postawiłam tę bańkę na karku i jednak okazało się że Argento miał rację.
Potem prawie zmusiłam przy wielkim oporze , kilka osób do tego zabiegu i każdy z zaskoczeniem odczuwał ulgę. Ale trzeba pamiętać że w przypadku bóli mięśniowych , postawiona bańka , zmniejsza napięcie .
U nas pomagają. Stawiam dzieciom jak trzeba. Jak mi mąż postawi to też bardzo lubię bo to mnie odpręża bardzo dodatkowo. Na dzieci chyba placebo nie działa. A ja takim już półrocznym maluchom stawiałam i zawsze bez leków się obchodzi przy infekcjach. Dobrze że jest wiele możliwości przeciwdziałania chorobie a nie tylko farmakologia.
U nas pomagały nieraz w chorobach. Jednak w covidzie nie wolno baniek. Covid poraża ukł odpornościowy i nie powinno się go dodatkowo pobudzać bańkami ani też lekami typu neozyna czy podobnymi.
A skad wiadomo, ze nie wolno baniek? Tyle jest niewiadomych w zwiazku z ta choroba ale juz wiadomo, ze baniek nie wolno. Naturalnie, ze nie stawia sie baniek przy goraczce ale sa osoby, ktore przechodza covid bez podwyzszonej temperatury, w oslabieniu, przy ogolnym rozbiciu wiec w tym przypadku, zeby pobudzic swoj uklad odpornosciowy do obrony przed wirusem to dlaczego nie?
Ja stawiałam banki sobie i jednemu z synów na początku covida. I pierwszy raz w życiu bez efektów! U nas bańki to pierwsze, po co sięgam przy infekcjach. I zazwyczaj udaje się powstrzymać chorobę. Tym razem tak nie było.
@Rejczel napisałam wyżej dlatego,że w covid ma trochę inną naturę niż zwykła infekcja. On atakuje ukł.odpornościowy,zakłóca procesy,które normalnie w innych infekcjach powodują,że organizm się broni przed chorobą. W covidowym zapalenie płuc to ukl.odpornościowy zostaje tak pobudzony,że w konsekwencji sam niszczy płuca. Dodatkowa stymulacja ukl.odpornosciowego w najlepszym wypadku nic nie pomoże,w gorszym może wręcz pogorszyć przebieg.
Nie wiedziałam o tym , my mieliśmy covida , jak dzieci zaczęły mieć podejrzane objawy, 8latka ból głowy od zatok i a 11latek ból gardła postawiłam im bańki i dwa dni później nie było śladu po chorobie, możliwe też że bez baniek byłoby.podobnie.
Działanie baniek polega na stworzeniu niegroźnego dla zdrowia stanu zapalnego, jakim są krwiaki na plecach, by pobudzić organizm do wytwarzania białych ciałek krwi. Więc bańki stawia się gdzie popadnie na plecach. Podciąganie tego pod akupunkturę jest bez sensu. Lepiej jednak (dla zdrowia duchowego) postawić je nie zgodnie z instrukcją akupunkturzysty, tylko po prostu na plecach.
Wniosek z tego że po ciężkim pobiciu kijem też powinniśmy zdrowieć...
A to Ci powiem, że syn kuzynki znany na sorze z uwagi na częste wizyty ( dziecko tak ruchliwe, że nawet przez sen matce zęba wykopał) spadł z daszku drewutni, obił się straszliwie i bardzo szybko wyleczył się z przeziębienia, czyli można obić pałką, zamiast stawiać bańki
Komentarz
Tutaj calosc
Na infekcje i jakieś przeziębienia też używam baniek i zdecydowanie działają.
Z przeziębieniem zawsze można dyskutować , bo nie ma pewności czy to banki pomogły, że po 2 dniach minęło.
Ale jak np szyją boli tak że głowy nie można przekręcić i natychmiast po zdjęciu bańki ból ustępuje w 70% to już nie ma z czym dyskutować.
Nic przeciwbólowego nie zadziałało , jakoś wtedy nie wierząc że się uda , postawiłam tę bańkę na karku i jednak okazało się że Argento miał rację.
Potem prawie zmusiłam przy wielkim oporze , kilka osób do tego zabiegu i każdy z zaskoczeniem odczuwał ulgę. Ale trzeba pamiętać że w przypadku bóli mięśniowych , postawiona bańka , zmniejsza napięcie .
Jednak w covidzie nie wolno baniek. Covid poraża ukł odpornościowy i nie powinno się go dodatkowo pobudzać bańkami ani też lekami typu neozyna czy podobnymi.
U nas bańki to pierwsze, po co sięgam przy infekcjach. I zazwyczaj udaje się powstrzymać chorobę.
Tym razem tak nie było.
dlatego,że w covid ma trochę inną naturę niż zwykła infekcja. On atakuje ukł.odpornościowy,zakłóca procesy,które normalnie w innych infekcjach powodują,że organizm się broni przed chorobą.
W covidowym zapalenie płuc to ukl.odpornościowy zostaje tak pobudzony,że w konsekwencji sam niszczy płuca. Dodatkowa stymulacja ukl.odpornosciowego w najlepszym wypadku nic nie pomoże,w gorszym może wręcz pogorszyć przebieg.