Bo mamy beznadziejną służbę zdrowia od lat, jeśli nie przejdziemy na częściowo płatną , to będzie coraz gorzej, w starzejącym się społeczeństwie powinno być pewnie z 10 razy tyle pieniędzy władowane w służbę zdrowia, a i tak szybko by się okazało, że to mało. Studnia bez dna, a im bardziej bezpłatne, tym bardziej niczyje i bez kontroli.
Beznadziejna służba zdrowia to słowo klucz, które niczego nie tłumaczy.
Przez cały okres covida w moim dużym, ponad 120 tysięcznym powiecie zmarło około 50 osób, dla większości covid był dobiciem. Hospitalizowanych przez około 8 miesięcy było około 300 osób. Można przyjąć, że takie statystyki są proporcjonalnie w innych powiatach.
Uważasz @zuzapola , że patrząc na czas, są to ilości, które sparaliżowałyby powiatowy szpital, który działał by normalnie? Byłoby tłoczno na przełomie października i listopada, ale przez resztę czasu szpital działałby normalnie i ratowałby ludzi!
I.naprawde uważasz, że zapchane umierającymi na covid szpitale byłyby bardziej wydolne? Zamykali więcej dopiero, kiedy karetek brakło. U nas nawet teraz do covidowego karetka za galaretką na sygnale. Gdyby puścić na żywioł ludzie w domach by umierali bez pomocy, ale co to kogo obchodzi.
A w czym jest gorszy Pan Zenek bez covida od Pana Mietka z covidem? Cały czas narracja jest jak to będą umierać ludzie z covidem, a o tych bez covida nikt nie myśli oni mogą zdychać pod płotem... Okazało się że nadwyżka zgonów w dużej mierze dotyczy przyczyn nie covidowych ale ich dalej nikt nie widzi, liczy się tylko covid.
Bo mamy beznadziejną służbę zdrowia od lat, jeśli nie przejdziemy na częściowo płatną , to będzie coraz gorzej, w starzejącym się społeczeństwie powinno być pewnie z 10 razy tyle pieniędzy władowane w służbę zdrowia, a i tak szybko by się okazało, że to mało. Studnia bez dna, a im bardziej bezpłatne, tym bardziej niczyje i bez kontroli.
Jeśli przejdziemy na częściowo płatna to kogo będzie stać na leczenie? Bo tych z chorobami przewlekłymi szybko przestanie. A jak ciężki kaliber rzucimy dalej na państwowa służbę zdrowia to co się zmieni? Pamiętajmy że prywatny właściciel będzie zawsze dążył do maksymalizacji zysku bo to wynika z czystej ekonomi, a więc on zarobi a państwowo znów po dupie
Kiedy brak karetki, to nie przyjedzie ani do covida, ani do zawału, ani do wylewu. Tak trudno to zrozumieć?
A dlaczego nie przyjedzie? Nie dlatego, że covid to taka straszna choroba, która wyczerpuje zasoby, tylko z tego powodu, że karetki miały zrobiony wielogodzinny parking pod szpitalami.
Wirusy niestety zawsze dobijały ludzi. Mojego tatę też dobiły, mimo, że mógł żyć lata. Ale nikt nie wpisał w akt zgonu typ wirusa, tylko białaczkę. Niestety tak było jest i będzie, niezależnie czy zamkniemy szpitale czy nie. Ja obstawiam, że jak nie zamkniemy, będzie lepiej.
Nikt nie umiera na białaczkę. Tak jak nikt nie umiera na AIDS. Obydwie choroby niszczą układ odpornościowy, ale nie są przyczyną bezpośrednią śmierci. Gdyby wszyscy żyli w sterylnych domach, chorzy z białaczka żyliby bardzo długo. Nikt jednak tego się nie domaga. Tak było do czasu covid.
Projekt nowego rozporządzenia. Jak to się ma do zakazu dyskryminacji w konstytucji?
Osoby zaszczepione przeciwko COVID-19 będą mogły bez dodatkowych testów diagnostycznych w kierunku SARS-CoV-2 korzystać ze świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz być przyjętymi do domu pomocy społecznej, a także nie będą uwzględniane w limitach dotyczących tzw. spotkań towarzyskich.
Trzeba zadać pytanie -ile tych szczepionek mamy mieć? Bo początkowe liczby nijak nie maja się do tego co teraz mówią. Ponoć milion na dzień dzisiejszy. Przecież to gowno a nie ilość do zaczepiania sporego procenta Polaków.
I dla kogo w takim razie te przywileje? Place ZUS czy zarobię czy nie ale nie będzie mi się należało? To może pora znieść te opłaty.
Odnośnie pogotowia.
Moj Tato wzywał. Miał podejrzenie, że to kolejny zawał. Przyjechali bardzo szybko. Ba, nawet nie mieli kosmicznych kombinezonów.
Przebadali. Wykluczyli zawał (było mozne zapalenie płuc) i powiedzieli, ze gdyby cokolwiek się działo to nie zwlekać z ponownym wezwaniem
Na stronie Wiley Online Library pojawiła się informacja o tym, że znany w mediach prof. Krzysztof Simon w listopadzie 2019 roku brał pieniądze na sfinansowanie badań m.in od Pfizera.
Z informacji umieszczonych na stronie wynika, że prof. Simon otrzymał doradztwo od: AbbVie, Gilead, Merck, Alfa-Wassermann, Novartis, Lilly i Bayer, jak również finansowanie badań od: AbbVie, Allergan, Bayer, EISAI, Gilead, Intercept oraz Pfizer.
Oczywiście nie ma to związku z jego pro szczepienną postawą.
Tak Bogiem a prawdą, my dopiero będziemy wiedzieli za czas jakiś, jaki będzie odsetek tych ciężkich powikłań, bo nawet jeżeli ktoś - załóżmy - w trakcie podawania szczepionek dostanie zapalenia mózgu, to może to być spowodowane szczepionką, ale również może być spowodowane jakąś inną przyczyną
— wyjaśnił lekarz.
Wyjaśnił, że do zapalenia mózgu może dojść w teorii, ale „jeżeli na 40 tys. osób zaszczepionych w tej chwili nie było żadnej takiej osoby, to można się spodziewać statystycznie, te przypadki będą rzadkie”.
Z tego zapaleniamózgu wychodzi się całkiem pięknie i bez powikłań - w przeciwieństwie do COVID-u
Blisko 150 tys. mniej gastroskopii, 90 tys. mniej kolonoskopii, 50 tys. mniej mammografii i 38 tys. koronografii. Tak wyglądają tegoroczne statystyki dotyczące tych badań diagnostycznych w porównaniu z ubiegłym rokiem.
W Szwecji szpitale cały czas normalnie pracują, w telewizji nie ma podsycania epidemii strachu, dzięki czemu bijemy już ich na głowę z ilością zgonów.
Tak Bogiem a prawdą, my dopiero będziemy wiedzieli za czas jakiś, jaki będzie odsetek tych ciężkich powikłań, bo nawet jeżeli ktoś - załóżmy - w trakcie podawania szczepionek dostanie zapalenia mózgu, to może to być spowodowane szczepionką, ale również może być spowodowane jakąś inną przyczyną
— wyjaśnił lekarz.
Wyjaśnił, że do zapalenia mózgu może dojść w teorii, ale „jeżeli na 40 tys. osób zaszczepionych w tej chwili nie było żadnej takiej osoby, to można się spodziewać statystycznie, te przypadki będą rzadkie”.
Z tego zapaleniamózgu wychodzi się całkiem pięknie i bez powikłań - w przeciwieństwie do COVID-u
@Bagata , żeby cokolwiek powiedzieć trzeba by mieć więcej danych, niż worldmeter oferuje. Przede wszystkim powinny być badania na przeciwciała, żeby sprawdzić jak szeroko poszedł wirus. Wtedy można by szacować, czy będzie szło w dół, czy nie. Plus informacja czy często zdarza się powtórna infekcja. Bazując na szacunkach na oko, powinno być wkrótce przełamanie. I większość społeczeństwa odporna. Niestety nikt nie chce iść w badania, które mogą dać tego typu odpowiedzi.
Komentarz
Przez cały okres covida w moim dużym, ponad 120 tysięcznym powiecie zmarło około 50 osób, dla większości covid był dobiciem. Hospitalizowanych przez około 8 miesięcy było około 300 osób.
Można przyjąć, że takie statystyki są proporcjonalnie w innych powiatach.
Uważasz @zuzapola , że patrząc na czas, są to ilości, które sparaliżowałyby powiatowy szpital, który działał by normalnie?
Byłoby tłoczno na przełomie października i listopada, ale przez resztę czasu szpital działałby normalnie i ratowałby ludzi!
A w czym jest gorszy Pan Zenek bez covida od Pana Mietka z covidem? Cały czas narracja jest jak to będą umierać ludzie z covidem, a o tych bez covida nikt nie myśli oni mogą zdychać pod płotem... Okazało się że nadwyżka zgonów w dużej mierze dotyczy przyczyn nie covidowych ale ich dalej nikt nie widzi, liczy się tylko covid.
Jeśli przejdziemy na częściowo płatna to kogo będzie stać na leczenie? Bo tych z chorobami przewlekłymi szybko przestanie. A jak ciężki kaliber rzucimy dalej na państwowa służbę zdrowia to co się zmieni? Pamiętajmy że prywatny właściciel będzie zawsze dążył do maksymalizacji zysku bo to wynika z czystej ekonomi, a więc on zarobi a państwowo znów po dupie
Mojego tatę też dobiły, mimo, że mógł żyć lata.
Ale nikt nie wpisał w akt zgonu typ wirusa, tylko białaczkę.
Niestety tak było jest i będzie, niezależnie czy zamkniemy szpitale czy nie.
Ja obstawiam, że jak nie zamkniemy, będzie lepiej.
Obydwie choroby niszczą układ odpornościowy, ale nie są przyczyną bezpośrednią śmierci. Gdyby wszyscy żyli w sterylnych domach, chorzy z białaczka żyliby bardzo długo. Nikt jednak tego się nie domaga. Tak było do czasu covid.
Jak to się ma do zakazu dyskryminacji w konstytucji?
Osoby zaszczepione przeciwko COVID-19 będą mogły bez dodatkowych testów diagnostycznych w kierunku SARS-CoV-2 korzystać ze świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz być przyjętymi do domu pomocy społecznej, a także nie będą uwzględniane w limitach dotyczących tzw. spotkań towarzyskich.
https://bip.kprm.gov.pl/kpr/bip-rady-ministrow/prace-legislacyjne-rm-i/prace-legislacyjne-rady/wykaz-prac-legislacyjny/r3088722,Projekt-rozporzadzenia-Rady-Ministrow-w-sprawie-ustanowienia-okreslonych-ogranic.html
Ponad 3000 NOP na 112 tys zaszczepionech w dniu 18.12
Place ZUS czy zarobię czy nie ale nie będzie mi się należało? To może pora znieść te opłaty.
Z tego co pamiętam, to baba po prostu zawaliła sprawę, do czego potem dorobiono ideologię. Ale w sumie wyszło nam na dobre
Dobrowolności.
https://propolski.pl/zaskoczenie-prof-simon-bral-pieniadze-od-pfizera/
Na stronie Wiley Online Library pojawiła się informacja o tym, że znany w mediach prof. Krzysztof Simon w listopadzie 2019 roku brał pieniądze na sfinansowanie badań m.in od Pfizera.
Z informacji umieszczonych na stronie wynika, że prof. Simon otrzymał doradztwo od: AbbVie, Gilead, Merck, Alfa-Wassermann, Novartis, Lilly i Bayer, jak również finansowanie badań od: AbbVie, Allergan, Bayer, EISAI, Gilead, Intercept oraz Pfizer.Oczywiście nie ma to związku z jego pro szczepienną postawą.
A że kraj zadłużyli, niepodległość oddali to już inna bajka.
Głosowałem na tych zdrajców
— wyjaśnił lekarz.
Wyjaśnił, że do zapalenia mózgu może dojść w teorii, ale „jeżeli na 40 tys. osób zaszczepionych w tej chwili nie było żadnej takiej osoby, to można się spodziewać statystycznie, te przypadki będą rzadkie”.
Szwecja 27.
W Szwecji szpitale cały czas normalnie pracują, w telewizji nie ma podsycania epidemii strachu, dzięki czemu bijemy już ich na głowę z ilością zgonów.
Martwi mnie sytuacja w Czechach. Statystyki oficjalne mówią o 10% potwierdzonych zakażeń w całym społeczeństwie.
Zazwyczaj zakłada się 5-10 krotne niedoszacowanie, m. in. ze względu na przypadki bezobjawowe. Tymczasem jakoś u nich zakażenia nie wyhamowują.
Więc chyba to niedoszacowanie nie jest jednak takie duże?
Śmiertelność, która tam wychodzi ok. 2%, też nie jest w tej sytuacji chyba aż tyle przeszacowana.
Albo mutacje i ludzie chorują wielokrotnie.
Co o tym myślisz, @PawelK?
Przede wszystkim powinny być badania na przeciwciała, żeby sprawdzić jak szeroko poszedł wirus. Wtedy można by szacować, czy będzie szło w dół, czy nie. Plus informacja czy często zdarza się powtórna infekcja.
Bazując na szacunkach na oko, powinno być wkrótce przełamanie. I większość społeczeństwa odporna.
Niestety nikt nie chce iść w badania, które mogą dać tego typu odpowiedzi.