Jeżeli przyłbice nie działają, to oznacza, że nie trzeba nosić niczego. Bo skoro do tej pory ludzie nosili i to najczęściej ci mający największy kontakt z innymi czyli np sprzedawcy i nie spowodowali trumien na ulicy, to znaczy że noszenie czegokolwiek jest zbędne.
@nowa to kompromis , eksperci są za rozwiązaniem z Niemiec i Czech, tylko podwójna chirurgiczna, albo z filtrem antywirusowym. Coś musieli zmienić, dobrze, że z materiału naturalnego mogę nosić, w sztucznym mam takie problemy ze skórą, że też bym tylko w domu musiała siedzieć. TYlko wreszcie ktoś by mógł uwolnić od noszenia maseczek na powietrzu. Ale nikt nie mówi, że docelowo tylko chirurgiczne.
Mnie to bawi już jakiś czas. Generalnie niczego nie noszę. W sumie kominy i chustki nie ale maska zrobiona z tych samych materiałów już tak. Cały czas twierdzę że pierwszą ofiarą srandemii była logika.
i jeszcze jedna sprawa, to czy będziemy nosić maseczkę prawdziwą, czyli wyłapującą cząstki aerozolu, czy udawaną, zostawiono naszej decyzji.
Gotowanie żaby trwa. Narazie jest wybór co do maseczki. Ilość pozytywnych wyników będzie rosła, bo to przednówek, gdy zawsze jest dużo infekcji wirusowych. Za chwilę narzuca nam tylko kupowane maseczki
Mnie to bawi już jakiś czas. Generalnie niczego nie noszę. W sumie kominy i chustki nie ale maska zrobiona z tych samych materiałów już tak. Cały czas twierdzę że pierwszą ofiarą srandemii była logika.
i jeszcze jedna sprawa, to czy będziemy nosić maseczkę prawdziwą, czyli wyłapującą cząstki aerozolu, czy udawaną, zostawiono naszej decyzji.
Gotowanie żaby trwa. Narazie jest wybór co do maseczki. Ilość pozytywnych wyników będzie rosła, bo to przednówek, gdy zawsze jest dużo infekcji wirusowych. Za chwilę narzuca nam tylko kupowane maseczki
przecież nie jesteśmy bezwolnymi bydlętami, czyż nie powinniśmy mieć wyboru, czy chcemy działać dla dobra wspólnego, czy nie ?
ale wyboru między działającą maseczką a udawaną możemy dokonać sami (zapewne aby nie wprowadzać, na szerszą skalę niewykonalnej, kontroli jakości maseczek)
@Odrobinka nie każdy ma czas i co checi latać po sądach, a jeśli życzliwi inaczej wkoło albo osoby mocno wystraszone to też zakładasz, u nas bez maseczki autobus Cię nie weźmie , póki mogłam woziłam, teraz nie ma możliwości, w szkole nie chce burzy robić bo mi na rękę poszli i autobus zastrzymuje się przy naszej polnej drodze zeby młoda z problemem słuchowym nie musiała po ruchliwej szosie bez chodnika chodzić . Więc siłą rzeczy cos na tej twarzy miała. Maćka nawet nie zapisuje do przedszkola (mógłby chodzić) bo po go taki maluch ma się stykać z tymi maseczkami i reżimem i bez tego strachliwy i z problemami
Nie jeżdżę autobusami ani komunikacją miejską. W przedszkolu nie wymagają masek od dzieci. Na bazarku nikt nie nosi. Dzieci są w ed. Nigdzie nie jeżdżą. W sklepach jak chodzę raz na jakiś czas nikt nie zwraca uwagi czy cokolwiek mam na twarzy, jedynie czasem przy wejściu zwraca uwagę a potem już nie. W lesie u nas wszyscy chodzą bez masek. Tu się nikt nie boi. W barze siedzimy bez masek. Policja tu nie jeździ.
@Odrobinka to masz łatwiej, u mnie mąż na ed się nie godzi, na wsi z sąsiadami też bez masek ale w sklepach cisną mocno, w Kościele też, autobusem do szkoły musi Amelka jeździć także na tą chwilę nie ucieknę przed rzeczywistością
ale wyboru między działającą maseczką a udawaną możemy dokonać sami (zapewne aby nie wprowadzać, na szerszą skalę niewykonalnej, kontroli jakości maseczek)
Teraz wybór teoretycznie zostawili łaskawcy. Za chwilę będzie to wymóg bo tak ... Ciekawe kto zamówił tego sporo i musi posprzedawać...ale tego albo się nie dowiemy nigdy albo wyjdzie w ramach afery dopiero za kilka miesięcy...
ale wyboru między działającą maseczką a udawaną możemy dokonać sami (zapewne aby nie wprowadzać, na szerszą skalę niewykonalnej, kontroli jakości maseczek)
Teraz wybór teoretycznie zostawili łaskawcy. Za chwilę będzie to wymóg bo tak ... Ciekawe kto zamówił tego sporo i musi posprzedawać...ale tego albo się nie dowiemy nigdy albo wyjdzie w ramach afery dopiero za kilka miesięcy...
Ciech za przyczyną pomyslunku p Sebastiana Kulczyka od grudnia produkuje maseczki odpowiednie
ale wyboru między działającą maseczką a udawaną możemy dokonać sami (zapewne aby nie wprowadzać, na szerszą skalę niewykonalnej, kontroli jakości maseczek)
Teraz wybór teoretycznie zostawili łaskawcy. Za chwilę będzie to wymóg bo tak ... Ciekawe kto zamówił tego sporo i musi posprzedawać...ale tego albo się nie dowiemy nigdy albo wyjdzie w ramach afery dopiero za kilka miesięcy...
W kościele nam się jeszcze nie zdarzyło mieć masek.
U nas maski na wejściu są jakby ktoś zapomniał, ksiądz bez nie pozwala wchodzic....bo życzliwy doniósł, sanepid go przeorał, karę zapłacił i tak się przejął że w szpitalu wylądował , teraz się pilnuje i ludzie też bo do zdrowia nie wrócił i nikt nie chce mu dokładać
Nawet jak będzie nakaz, że tylko maseczki chirurgiczne czy z filtrem, to nikt nie sprawdzi ile czasu ją ktoś nosi. Kogo nie będzie stać, będzie nosił jedną cały czas i to będzie gorsze niż ta szmaciana prana regularnie.
@palusia od tych 2-3 miesięcy jest legalne. Choć oczywiście można też nie nosić LEGALNIE. Jest sporo grup na FB/prawników którzy tłumaczą, jak się bronić. Ja np. mam umowę z prawnikiem, więc mam wsparcie. Ale prawda taka, że najczęściej chodziłam w półprzyłbicy (obciętej jeszcze sporo), bo czasu mi brak by wszędzie czekać na policję, lub dyskutować. Ludzie jak wiedzieli że mam prawnika często odpuszczali, ale ile mogę czasu poświęcić?
Ja z powodów dermatologicznych naprawdę nie mogę maseczki. Nie wiem jak będę funkcjonować, szyję z firanki i znalazłam super lekki len, ale nie wiem czy i tak dam radę Bo życie wygląda tak, że mimo prawa są sytuacje, których nie przeskoczysz (np lekarz któremu jak podpadniesz to nic nie załatwisz, ksiądz który jak nie masz maseczki przynosi z zakrystii...).
Ale chce ci się walczyć?, zresztą teraz nie jest to takie proste, nawet prawnicy mają wątpliwości. Nie przyjmiesz mandatu, to sanepid da wyższą karę, ściąganą od razu z konta. Potem możesz racji swojej w sądzie dochodzić...
Ale to chyba trzeba mieć na koncie żeby mogli ściągnąć.
Nie wiwm moze jak Nie masz na koncie masz w domu np tv komputer czy inny sprzęt auto czy cokolwiek, komornik i licytacja w domu ...choć mam nadzieję że nie tak ...
Chodzę z dzieckiem do logopedy. Młody jest oczywiście bez maseczki, a pani w przyłbicy. Nie bardzo sobie wyobrażam, żeby pani była w maseczce, chyba że w przezroczystej. Czy ktoś wie, co w takim przypadku?
Komentarz
Na razie jest wybór co do maseczki.
Ilość pozytywnych wyników będzie rosła, bo to przednówek, gdy zawsze jest dużo infekcji wirusowych.
Za chwilę narzuca nam tylko kupowane maseczki
czyż nie powinniśmy mieć wyboru, czy chcemy działać dla dobra wspólnego, czy nie ?
Brytyjskie władze ds. Zdrowia ogłaszają, że w tym roku nie wykryto ani jednego przypadku grypy
https://www.zerohedge.com/medical/uk-health-authorities-announce-not-single-case-flu-detected-year
(zapewne aby nie wprowadzać, na szerszą skalę niewykonalnej, kontroli jakości maseczek)
Ciekawe kto zamówił tego sporo i musi posprzedawać...ale tego albo się nie dowiemy nigdy albo wyjdzie w ramach afery dopiero za kilka miesięcy...
dla ułatwienia dodam, że brytyjskie dane nowych zakażeń koronawirusem, wg. https://www.worldometers.info/coronavirus/
pokazują dość ładne wyhamowanie
różnica między grypą a covidem, wydaje się być w zakaźności, czyli np. dużo większej ilości uwalnianego z organizmu nosiciela, wirusa
Ot. Taka demokracja.
A czy to jest w ogóle legalne- nakazywać kupować coś?
Ja z powodów dermatologicznych naprawdę nie mogę maseczki. Nie wiem jak będę funkcjonować, szyję z firanki i znalazłam super lekki len, ale nie wiem czy i tak dam radę Bo życie wygląda tak, że mimo prawa są sytuacje, których nie przeskoczysz (np lekarz któremu jak podpadniesz to nic nie załatwisz, ksiądz który jak nie masz maseczki przynosi z zakrystii...).