@Agmar, dziewczynki powinny być zwolnione z maseczek w takiej sytuacji! Warto zawalczyć, bo dla nich to nie jest tylko jakiś tam dyskomfort, ale kwestia normalnego funkcjonowania. Wiktor też nie nosi, bo się przydusza.
Zasłony, zwane potocznie przyłbicami, były przedtem najlepsze, teraz są do niczego.
Jest źle, będzie jeszcze gorzej pod koniec marca, straszy futurolog pełniący funkcję ministra zdrowia.
Zaś inny futuroolog, tzw. ekspert wie już, że zda 2,5 miesiąca będzie koniec pandemii.
Szczepmy się, bo to jest w interesie wszystkich(?), choć nie ma dowodu, że szczepionka zapobiega roznoszeniu wirusa.
Obłęd się pogłębia.
kiedy osłony były najlepsze?
walczysz z chochołami, które sama sobie budujesz
podany przykład z Anglii pokazuje, że jest znacząca różnica, w zaraźliwości, między grypą a covidem, i przyłbice mogą nie wystarczyć; by się o tym przekonać trzeba było czasu
Budowanie chochołów mówisz.. ? Czym innym niż budowaniem chochołów jest podstawianie oglupiałemu* od nadmiaru sprzecznych informacji społeczeństwu kolejnych "zagrożeń" z którymi dzielne rządy walczą w interesie wszystkich?
*no dobra, zdezorientowanemu
do pewnego stopnia masz rację, zetknęliśmy się ze zjawiskiem nieznanym, i budujemy hipotezy, co z tego może wyniknąć, i je korygujemy, w miarę doświadczeń (to o rządzie i ekspertach). Jest to jednak coś innego, niż nakręcanie emocji, zaprezentowane powyżej.
Rząd i eksperci podejmują działania często z kosmosu (np. godziny dla seniorów). Budzi to zrozumiały sprzeciw. I nieufność w stosunku do kolejnych decyzji. A maseczki szczelne na wolnym powietrzu to jest taki kretynizm, że niż się dyskutować nie chce.
Czyli według tego żadne nikaby, apaszki ,kominy itp
(...) dopuszczalne będą wszystkie rodzaje maseczek, choć rekomendowane są maseczki chirurgiczne.
Konsultant krajowa w zakresie epidemiologii prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz dodała, że maseczki, "które są w tej chwili dostępne - tak zwane jednorazowe - też są maseczkami, których można używać".
Zaznaczyła, że kluczowe jest, by maseczka prawidłowo zasłaniała twarz.
***
Nikab szczelnie zasłania usta i nos.
chustka , szalik bandamka przyłbica też ....i wraz ma być maseczka
Wiele jestem w stanie znieść i zrozumieć. Ale dlaczego mamy nosić maseczki na zewnątrz? Niewiele takich krajów w Europie...
Według danych Instytutu Roberta Schumana, „obowiązkowe” noszenie masek na zewnątrz próbują narzucić mieszkańcom tylko Polska, Włochy, Rumunia i Słowacja.
Gdzie są na to jakieś badania? Zapewne to kolejny wymysł, bo tak
Rząd i eksperci podejmują działania często z kosmosu (np. godziny dla seniorów). Budzi to zrozumiały sprzeciw. I nieufność w stosunku do kolejnych decyzji. A maseczki szczelne na wolnym powietrzu to jest taki kretynizm, że niż się dyskutować nie chce.
w lesie tak, ale już w mieście, na ruchliwej ulicy, czy na przystanku komunikacji miejskiej już, zdecydowanie, nie, pokazują to dane z krajów, które, także przy pomocy obowiązkowego noszenia maseczek, opanowują ostatnią falę epidemii. Tak że z tym kretynizmem ostrożnie, bo można się samemu pobrudzić.
Według danych Instytutu Roberta Schumana, „obowiązkowe” noszenie masek na zewnątrz próbują narzucić mieszkańcom tylko Polska, Włochy, Rumunia i Słowacja.
Ja dodam - Niemcy także. W Niemczech ten wymóg (maseczki medyczne) jest już od stycznia.
Ale nie ma obowiązku na powietrzu, z wyjątkiem miejsc gromadzenia się ludzi.
Jest obowiązek w miastach, na ulicach; w miasteczkach i na wioskach ludzie zakładają tylko do sklepu i w kościele (w kościele nie wolno śpiewać) - czyli, chyba pomału wyłamują się z nakazów. I to są rodowici Niemcy. Ci szczególnie bojaźliwi zazwyczaj siedzą w domach, szczególnie 70+
Mnie to noszenie maseczek na zewnątrz skutecznie zniechęca do wychodzenia z domu w ogóle. Bo jak mam być gdzieś w maseczce, to wolę nie być w ogóle tam. I to jest tak zwane wylanie dziecka z kąpielą.
W ogóle obrzydzono nam wszystko, zamknięto wiele (ćwiczenia), ludzie łażą z tymi błyskawicami na twarzach, czy ktoś by coś takiego wymyślił parę lat temu?
Coraz większa kontrola naszego życia i pracy on line. Smutek. Dziwactwa. Przemijanie.
@Klarciu w Niemczech nie jest tak, jak u nas, że nakaz noszenia maseczek na zewnątrz obowiązuje cały czas. To cytat z MSZ:
"We wszystkich krajach związkowych obowiązują nakazy zakrywania ust i nosa w komunikacji zbiorowej, podczas robienia zakupów oraz w budynkach użyteczności publicznej. Dopuszczalne są maseczki medyczne (tj. maseczki operacyjne, z filtrem FFP2 lub KN95). Nakaz może dotyczyć również otwartej przestrzeni, gdy nie da się zachować wymaganego odstępu 1,5 m (np. miejskie strefy piesze, centra miast)."
Nakaz może, ale nie musi dotyczyć otwartej przestrzeni.
Co do Francji, to nie jestem pewna, na stronie MSZ nie znalazłam jednoznacznej odpowiedzi.
Te maseczki na zewnątrz nie mają za wiele sensu, zwłaszcza, jak wokół niewiele jest ludzi. Mogłoby być znów tak, jak przed tym nakazem. Maseczki w przestrzeniach zamkniętych i tam, gdzie nie da się zachować odstępu.
Przemko napisal(a): Ale nadmiarowe zgony nie mają przecież związku z kowidem.
To nie jest takie pewne. Trzeba sobie uświadomić, że covid rozwija się w bardzo różnych, niekoniecznie przewidywalnych kierunkach.
Pierwszy kierunek, najbardziej typowy, to kierunek płucno - narządowy. Zaczyna się "grypowo" od wysokiej gorączki i kaszlu i albo na tym kończy, albo rozwija się w covidowe zapalenie płuc lub uszkodzenia narządów wewnętrznych.
Drugi kierunek, najbardziej lekceważony, to kierunek neurologiczny. Zaatakowana jest tkanka nerwowa, być może łącznie z mózgiem, a najbardziej typowymi objawami zewnętrznymi są zaburzenia smaku i zapachu.
Wreszcie trzeci kierunek, poniekąd współistniejący z dwoma powyższymi, to mikrozakrzepy w narządach wewnętrznych. I tu bardzo niewielu ludzi łączy te mikrozakrzepy jako przyczynę z potencjalnymi skutkami. Jak na przykład zawał serca, zatorowość płucna, udar niedokrwienny mózgu lub innych narządów. My tak naprawdę nie wiemy, ilu ludzi zmarło na w/w choroby, będące być może pierwszymi poważnymi objawami covida, a których nikt z covidem nie połączył. Natomiast wiemy, że istnieje ścisła korelacja "nadmiarowych zgonów" z kolejnymi falami covida.
Nadmiarowe zgony są dlatego, że nie do się dopchnąć do lekarza. Mama znajomego ze złamana noga spędziła wczoraj 12 h na sorze, zanim ją przyjęli. W korytarzach leżeli ludzie na noszach, niektórzy ledwie przytomni. Ale jak szedł typ z podejrzeniem kowid to czerwonym dywanem prowadzony bez kolejki, inni pacjenci mieli się odsuwać jak najdalej pod ściany. Bo ten wirus jest mądry, wie, że musi przejść tylko w ten sposób utworzonym korytarzem.
Nadmiarowe zgony, akurat w tym i poprzednim roku są dlatego ze mamy pandemię - bezpośrednie i pośrednie ofiary wirusa (w tym tez ofiary, wywołanego przez wymuszonego procedurami chaosu i niewydolniści służby zdrowia, gdzidniegdzie). Inna sprawa to, że gwałtownie starzejemy się jako społeczeństwo. Zaczynają odchodzić ludzie z pokolenia wyżu powojennego. Mniej więcej od listopada na okolicznych cmentarzach pogrzeb za pogrzebem. Trudno znaleźć dogodną wolną godzinę w kaplicy na uroczystość pogrzebowa....
A to ciekawe co piszesz. Nie zauważyłam nadmiarowych chorób i zgonów w miejscu, gdzie mieszkam. Nie zauwazyl tego również moj syn, który jako świecki celebrans pomaga przy potrzebach w naszej parafii. To u Was musi być wielkie nasilenie, aby średnia krajowa musiała się zgadzać.
No, jak mają być maski czy cokolwiek innego obowiązkowe latem, to ja chyba do Pl na wakacje nie przyjade... Mam nadzieję że jakoś ten zakaz zdejma do lata.
@Agmar, może maski wiązane na troczki z tyłu glowy byłyby rozwiązaniem? Mniej wygodne w zakładaniu ale za to uszy wolne. Takie jak kiedyś były na salach chirurgicznych.
@Agmar, może maski wiązane na troczki z tyłu glowy byłyby rozwiązaniem? Mniej wygodne w zakładaniu ale za to uszy wolne. Takie jak kiedyś były na salach chirurgicznych.
Ona sobie sama nie zawiąże, poza tym dalej idą za uchem, te przyłbice były super bo szły poniżej ucha a z tyłu miały ściągacz , maseczki tak nie zrobi bo będzie się kurcze zsuwać
Komentarz
Skąd się biorą duble i duble dubli?!
https://allegro.pl/oferta/tkanina-len-koszule-obrus-zaslony-cienka-105g-m2-10021737881
lub z bawełną:
https://allegro.pl/oferta/batyst-50-bawelna-50-len-biel-optyczna-szer-1-5m-10137307936
Według danych Instytutu Roberta Schumana, „obowiązkowe” noszenie masek na zewnątrz próbują narzucić mieszkańcom tylko Polska, Włochy, Rumunia i Słowacja.
Gdzie są na to jakieś badania? Zapewne to kolejny wymysł, bo tak
A z drugiej strony, gdybyśmy wszyscy się zbuntowali...?
pokazują to dane z krajów, które, także przy pomocy obowiązkowego noszenia maseczek, opanowują ostatnią falę epidemii.
Tak że z tym kretynizmem ostrożnie,
bo można się samemu pobrudzić.
W ogóle obrzydzono nam wszystko, zamknięto wiele (ćwiczenia), ludzie łażą z tymi błyskawicami na twarzach, czy ktoś by coś takiego wymyślił parę lat temu?
Coraz większa kontrola naszego życia i pracy on line. Smutek. Dziwactwa. Przemijanie.
"We wszystkich krajach związkowych obowiązują nakazy zakrywania ust i nosa w komunikacji zbiorowej, podczas robienia zakupów oraz w budynkach użyteczności publicznej. Dopuszczalne są maseczki medyczne (tj. maseczki operacyjne, z filtrem FFP2 lub KN95). Nakaz może dotyczyć również otwartej przestrzeni, gdy nie da się zachować wymaganego odstępu 1,5 m (np. miejskie strefy piesze, centra miast)."
Nakaz może, ale nie musi dotyczyć otwartej przestrzeni.
Co do Francji, to nie jestem pewna, na stronie MSZ nie znalazłam jednoznacznej odpowiedzi.
Te maseczki na zewnątrz nie mają za wiele sensu, zwłaszcza, jak wokół niewiele jest ludzi. Mogłoby być znów tak, jak przed tym nakazem. Maseczki w przestrzeniach zamkniętych i tam, gdzie nie da się zachować odstępu.
Trzeba sobie uświadomić, że covid rozwija się w bardzo różnych, niekoniecznie przewidywalnych kierunkach.
Pierwszy kierunek, najbardziej typowy, to kierunek płucno - narządowy. Zaczyna się "grypowo" od wysokiej gorączki i kaszlu i albo na tym kończy, albo rozwija się w covidowe zapalenie płuc lub uszkodzenia narządów wewnętrznych.
Drugi kierunek, najbardziej lekceważony, to kierunek neurologiczny. Zaatakowana jest tkanka nerwowa, być może łącznie z mózgiem, a najbardziej typowymi objawami zewnętrznymi są zaburzenia smaku i zapachu.
Wreszcie trzeci kierunek, poniekąd współistniejący z dwoma powyższymi, to mikrozakrzepy w narządach wewnętrznych. I tu bardzo niewielu ludzi łączy te mikrozakrzepy jako przyczynę z potencjalnymi skutkami. Jak na przykład zawał serca, zatorowość płucna, udar niedokrwienny mózgu lub innych narządów.
My tak naprawdę nie wiemy, ilu ludzi zmarło na w/w choroby, będące być może pierwszymi poważnymi objawami covida, a których nikt z covidem nie połączył. Natomiast wiemy, że istnieje ścisła korelacja "nadmiarowych zgonów" z kolejnymi falami covida.
https://excathedra.pl/index.php?p=/discussion/11193/coronawirus/p99
To u Was musi być wielkie nasilenie, aby średnia krajowa musiała się zgadzać.
Mam nadzieję że jakoś ten zakaz zdejma do lata.