My walczymy z francuskim od dwóch miesięcy:) Małe dzieci (3,4) w francuskim przedszkolu bardzo ok - po przedszkolu bawią się mieszaniną francuskiego i polskiego z sąsiadkami. Chyba najważniejsze to znaleźć dobrych przyjaciół z sąsiedztwa - mamy ogromnie dużo szczęścia.
Starszaki nieco gorzej - nadrabiają polskie zaległości z angielskiego, niemieckiego i od zera zaczęły francuski. Trochę stresu ich to kosztuje ale jestem zadowolona. Po roku edukacji zdalnej trochę stresu im nie zaszkodzi. Wręcz przeciwnie. Specjalnie im nie ułatwiamy - załatwiłam tylko w szkole dodatkowe lekcje 1:1 z każdego języka. Najbardziej jęczy córka która ma łacinę po francusku:)
Sama się uczę francuskiego od zera - wolnym czasie, którego mam mało niestety.
Dzięki @Hope Że względu na długość wyjazdu i miejscówkę, widzę to jako pół wakacje... I chce ograniczyć stresy do niezbędnego minimum.
Ale te kilka godzin to było dziennie, tygodniowo? To jest w sumie ciekawy pomysł.
Masz może konto na Instagramie? Mogę Ci podrzucić jej konto bo więcej tam o tym opowiada. Doświadczenie ma chyba takie jak pisze Bagata, że nie było tak hop siup.
O dzieci się nie martw. Po roku będą rozmawiać po francusku. Warunek. W domu rozmawiacie tylko po polsku.
T
Zgadzam sie na 100%! Kazde nasze dziecko poszlo do fr szkoly nie znajac jezyka oprocz "Bonjour Madame, Merci Madame, Au revoir Madame czy Monsieur" A teraz miedzy soba, li i jedynie po francusku! A nasza najmlodsza (4L) poszla we wrzesniu do przedszkola i po 8 miesiacach sporadycznej obecnosci ( ) parluje parluje w najlepsze! Takze najlepiej skup sie na doroslych.
Ale jak już jesteśmy w temacie języków, to może wiecie jak słuchać audiobooków po francusku, hiszpańsku, angielsku? Są jakieś darmowe lub niedrogie aplikacje do tego?
@Isako trafiłam na jakiegoś bloga kobiety mieszkającej we Francji i strasznie dużo tam pisała o tym, jaka to szkoła francuska trudna, że w 2 tygodnie dzieci muszą się nauczyć pisać itd...
Male uaktualnienie. Jesteśmy Dzięki za rady i porady Duuużo stresu wszystkich to kosztowało, niepotrzebnie. Próbowaliśmy zamówić nauczycielkę do domu jeszcze w Polsce, potem pojechaliśmy na camping z nadzieją na naturalne zabawy dzieci (skumaly się z kimś dosłownie na ostatnie 2h, jak pakowaliśmy namiot do auta...), zapisaliśmy na wakacyjne zajęcia na miejscu... Wszystko na nic
Poszli, odkąd poszli, codziennie przychodzą i powtarzają jakieś słowa i zdania po francusku. Nie wiem, czy te nasze wcześniejsze podejścia coś dały, czy nie. Ale niepotrzebnie się stresowaliśmy
Syn jest w szkole, ma konkretną klasę, ale jest grupka dzieci z różnych klas, które nie znają języka - i na razie ma zajęcia głównie w tej grupce, do swojej klasy idzie na sport i plastykę głównie. Na początku roku zrobili mu test - trochę mi się to wydawało bez sensu, ale część testu była po polsku, pani się przekonała, że płynnie czyta, umie liczyć itd. No mam wrażenie, że ma to ręce i nogi że strony kadry nauczycielskiej.
Innych rodziców nie znam jeszcze, ale domyślam się wyznania no zobaczymy
Jakby ktoś przejeżdżał przez Prowansję, to dawajcie znać
@malagal Może na podstawie tego co robili się domyśla. Z lat dziecięcych i na podstawie dzieciaków ze swojej rodziny widzę, że młodziaki szybko chwytają język. Wy też dacie radę
Zawsze to fajne doświadczenie życiowe i poznanie osob z innych kulturz dla dziecka może to być cenne doświadczenie
Komentarz
Twój?
Zależało nam na sakramencie to się trzeba było podporządkować.
Starszaki nieco gorzej - nadrabiają polskie zaległości z angielskiego, niemieckiego i od zera zaczęły francuski. Trochę stresu ich to kosztuje ale jestem zadowolona. Po roku edukacji zdalnej trochę stresu im nie zaszkodzi. Wręcz przeciwnie. Specjalnie im nie ułatwiamy - załatwiłam tylko w szkole dodatkowe lekcje 1:1 z każdego języka. Najbardziej jęczy córka która ma łacinę po francusku:)
Sama się uczę francuskiego od zera - wolnym czasie, którego mam mało niestety.
Kazde nasze dziecko poszlo do fr szkoly nie znajac jezyka oprocz "Bonjour Madame, Merci Madame, Au revoir Madame czy Monsieur"
A teraz miedzy soba, li i jedynie po francusku!
A nasza najmlodsza (4L) poszla we wrzesniu do przedszkola i po 8 miesiacach sporadycznej obecnosci ( ) parluje parluje w najlepsze!
Takze najlepiej skup sie na doroslych.
Jesteśmy
Dzięki za rady i porady
Duuużo stresu wszystkich to kosztowało, niepotrzebnie. Próbowaliśmy zamówić nauczycielkę do domu jeszcze w Polsce, potem pojechaliśmy na camping z nadzieją na naturalne zabawy dzieci (skumaly się z kimś dosłownie na ostatnie 2h, jak pakowaliśmy namiot do auta...), zapisaliśmy na wakacyjne zajęcia na miejscu... Wszystko na nic
Poszli, odkąd poszli, codziennie przychodzą i powtarzają jakieś słowa i zdania po francusku. Nie wiem, czy te nasze wcześniejsze podejścia coś dały, czy nie. Ale niepotrzebnie się stresowaliśmy
Syn jest w szkole, ma konkretną klasę, ale jest grupka dzieci z różnych klas, które nie znają języka - i na razie ma zajęcia głównie w tej grupce, do swojej klasy idzie na sport i plastykę głównie. Na początku roku zrobili mu test - trochę mi się to wydawało bez sensu, ale część testu była po polsku, pani się przekonała, że płynnie czyta, umie liczyć itd. No mam wrażenie, że ma to ręce i nogi że strony kadry nauczycielskiej.
Innych rodziców nie znam jeszcze, ale domyślam się wyznania no zobaczymy
Jakby ktoś przejeżdżał przez Prowansję, to dawajcie znać
Zawsze to fajne doświadczenie życiowe i poznanie osob z innych kulturz dla dziecka może to być cenne doświadczenie