To nie jest burdel, tylko miejsce, gdzie schronienie mogą znaleźć np. nastolatkowie wyrzuceni z domów przez rodziców, którzy nie akceptują ich orientacji. Pytanie, czy powinno to funkcjonować jako osobna instytucja, ale gadaniem o "burdelu" zwyczajnie wprowadzasz w bład.
ale to naprawdę trzeba pomyśleć czasem... Młodzież, która różni się od innych tylko tym, z kim chce sypiać, ma akurat hotel... No strzał w kolano
Nie. To młodziez, ktora "kochajoncy" rodziciele dręczą tylko dlatego, że kochaja osoby tej samej plci
Dlaczego "kochajoncy"? Dlaczego akurat z błędem ortograficznym?
Co to za młodzież? Osoby poniżej 18. roku życia? Przecież ich nie wolno nigdzie zakwaterować bez zgody rodzicow
@beatak, tylko dla podstawówki. A jednak większość dzieci chodzi do SP jak najbliżej domu, czyli warszawiacy w Warszawie i pewnie spora część chodzi pieszo lub wożą je rodzice. Gorzej ze szkołami średnimi. Takich nie ma za dużo pod Warszawą i trzeba dojechać, a bilet dla 2 strefy jest naprawdę dużo droższy. 55 za samą Warszawę, 90 za Warszawę plus 2 strefę (miesięczny). Duże rodziny mają za darmo, ale tylko warszawskie rodziny. I wtedy dochodzi do paradoksu, bo warszawskie dzieci mają za free również 2 strefę, podczas gdy dzieci mieszkańców gmin, które dopłacają za to, że SKM tam dojeżdża nawet tej 2 strefy nie mają za darmo (wtedy kupowałaby ten tańszy bilet). @beatak edytuję, by dopisać dla jasności, że tylko uczniowie SP mają darmowe bilety. Może rodziny 4+ mają do 21 roku życia. Tego nie wiem, bo nie mieszkam w Warszawie i ta ulga nie przysługuje moim dzieciom.
Coś mi się nie zgadza. Dzieci z rodzin 4+ mieszkające poza Warszawa w 2 strefie płacą za bilety 100% za 1 i za 2 strefe, a tu by było za darmo. Przecież prawie każde z nich jest uczniem szkoły podstawowej lub średniej. Przedszkole raczej się szuka koło miejsca zamieszkania.
Wystarczy że rodzice zaczną rozliczać podatek w Warszawie i będą korzystać z darmowych biletów. To miejsce rozliczania podatków jest kluczowe, a nie faktyczne miejsce zamieszkania.
@Turturek, podatek rozliczasz w miejscu zamieszkania, a nie w dowolnie przez Ciebie wybranym.
Teoretycznie tak. W praktyce można wskazać adres gdzie jest wygodniej. Np. człowiek zameldowany w Radomiu, a zamieszkały w Warszawie może się rozliczać albo w Warszawie, albo w Radomiu. Skarbówki nie obchodzi gdzie mieszkasz, ale ile pieniędzy im oddajesz. Ludzie naprawdę potrafią obejść każdy przepis.
Co za problem zameldować się u babci/cioci/przyjaciółki. Jakoś w przypadku rejonizacji szkół ludzie potrafili znaleźć rozwiązanie i dzieci były przyjmowane.
To jest życie, tak robią ludzie którzy zderzają się z problemem.
Ja miałem taką sytuację:
Wspólnikowi który jest z Białorusi ukradziono tablice rejestracyjne (polskie).
Wyrobienie nowych jest możliwe tylko kiedy ma się meldunek na terenie Polski.
Niestety w wynajmowanym mieszkaniu nie ma możliwości otrzymania meldunku, zatem musiałem go na chwilę zameldować u siebie. Co innego można było zrobić?
Dziwne, że prawo nie przewidziało takiej sytuacji. Jeśli tak, to jest dziura w systemie. A jak dostał te pierwsze tablice? Miał meldunek, a potem np. wyjechał i powrócił?
malagala A czemu tak Cie intryguje ten celowy błąd w mojej wypowiedzi? Zreszta, chyba sama mozesz sobie odpowiedzieć, czy ktos, kto krzywdzi swoje dziecko jest rodzicem, ktory kocha I nie masz racji. W przypadku osob, ktore maja ukonczony 16 rz wystarczy, ze oświadczają , że nie czują sie bezpiecznie w domu rodzinnym/pod opieką rodzica i chcą byc w tym konkretnym miejscu. Nie wiem co prawda dokładnie, jak sytuacja ma sie w przypadku takim jak ten, ale sądze, ze dość podobnie
kociara, dla mnie jest to utrwalanie stereotypu, że gorzej wykształceni rodzice bardziej dręczą swoje dzieci. Podobnie wnerwia mnie bombelek, ale może już nie zabijajmy wątku
Ciekawe, co piszesz o tych szesnastolatkach. A czy uważasz, że osoba w tym wieku ma prawo do aktywności seksualnych zgodnie ze swoją wizją, czy rodzice mają tu jednak cokolwiek do powiedzenia? (jak chocby: nie pozwalam na nocowanie u nas Twojego chlopaka/dziewczyny).
@malagala Większość osób w tym wieku pragnie relacji i ma do nich prawo. Rodzice wszystkiego nie upilnują, jak nie u jednego, to u drugeiego bedzie nocować, ale jeśli odpowiednio w domu jest dobrze to być może ich wpływ bedzie większy. Nie wątpię, poznając niektórych ludzi, że na nich rodzice mieli ogromny wpływ.
No to dla Ciebie. Trudno przewidzieć i ocenić, jak beda odbierane rozne inicjatywy. Wszak jest kilka milionów ludzi w tym kraju. "dla ciebie" to utrwalenie czegos tam, dla innych jakas realna pomoc I wcale nie musza te dzieciaki miec juz aktywnego zycia seksualnego czy jakichś doświadczeń. Za samo przyznanie, ze czują pociąg sekaualny do tej samej płci miewaja kiepsko w domu
Celowy błąd ortograficzny utrwalaniem stereotypu???? Serio??? Moge odpowiedzieć, choc nie bardzo rozumiem, co moje zdanie ma tu do rzeczy. Uwazam, ze wczesne podejmowanie współżycia nie jest dobre. Ale nikt nie powiedział, ze tam mają trafiac juz osoby aktywne seksualnie. Co juz napisałam
Dziwne, że prawo nie przewidziało takiej sytuacji. Jeśli tak, to jest dziura w systemie. A jak dostał te pierwsze tablice? Miał meldunek, a potem np. wyjechał i powrócił?
Miał meldunek czasowy, potem zmieniał kilkukrotnie miejsce zamieszkania. Ale przy wynajmowaniu pokoju czy mieszkania raczej nikt nie chce teraz meldować lokatorów. Nie ma takiego wymogu, a właściciele boją się potem problemów z ew. pozbyciem się najemcy.
Takich dziur prawnych jest cała masa, zwłaszcza dotyczących obcokrajowców.
Kociara nie odpowiedzialas na pytanie. Czy szesnastolatek ma prawo do aktywności seksualnej bez względu na wolę rodziców.
Oesu Czegos sie tak tego czepiła. Napisałam. Co sądzę o wczesnym współżyciu, a za takie uważam np to w wieku 16lat. A czy ma prawo do współżycia, jeśli rodzic pozwala? A czy ma prawo przed ślubem, jesli rodzic chce, by tylko z małżonkiem? A 17 latek? A 18 latek? Bez sensu takie pytania. Bo nie o to chodzi. No i kiepsko sformułowane
Z sensem @kociara bo 16 latek nie jest osobą dorosłą i podlega pieczy rodziców. Żeby nie było tak że dowiemy się jako rodzice że łamiemy prawo nie zgadzając się na współżycie szesnastolatka.
To nie jest burdel, tylko miejsce, gdzie schronienie mogą znaleźć np. nastolatkowie wyrzuceni z domów przez rodziców, którzy nie akceptują ich orientacji. Pytanie, czy powinno to funkcjonować jako osobna instytucja, ale gadaniem o "burdelu" zwyczajnie wprowadzasz w bład.
Każdy kto zna trochę życie, dobrze wie, że to będzie dom schadzek. Starzy pedryle będą łykali świeże mięsko. Homiki od pewnego wieku już muszą płacić za "miłość". Zamiast szukać okazji na dworcu będą mieli konkretny adres; przewiduję, że pod pretekstem dbałości o ich zdrowie chłopcy będą przebadani.
To jest życie, tak robią ludzie którzy zderzają się z problemem.
Ja miałem taką sytuację:
Wspólnikowi który jest z Białorusi ukradziono tablice rejestracyjne (polskie).
Wyrobienie nowych jest możliwe tylko kiedy ma się meldunek na terenie Polski.
Niestety w wynajmowanym mieszkaniu nie ma możliwości otrzymania meldunku, zatem musiałem go na chwilę zameldować u siebie. Co innego można było zrobić?
Nie wiem, zapoznać się z obowiązującymi przepisami?
Zameldować można się na podstawie umowy najmu. Właściciel mieszkania nie ma tu nic do powiedzenia, nawet nie musi o tym fakcie wiedzieć.
Po raz kolejny bzdury gadasz!!!
Nie ma możliwości zameldowania się bez zgody właściciela lokalu.
Zapoznaj się z przepisami i przestań wypisywać głupoty.
@kociara Dorosła osoba może robić co chce, odpowiadając na Twoje pytania. Prawo polskie dopuszcza współżycie małoletnich, więc jeśli jest to z własnej woli i rodzice na to zezwalają, to ciężko się tu o coś kłócić.
Ale nawet bardzo liberalny rodzic może mieć zastrzeżenia co do formy tych aktywności. Np. Zmiany partnerów. Albo po prostu osoby partnera. Wieku, płci itp. Czy nie może? Jestem ciekawa Twojego zdania, serio, masz inne spojrzenie na ten temat.
To nie jest burdel, tylko miejsce, gdzie schronienie mogą znaleźć np. nastolatkowie wyrzuceni z domów przez rodziców, którzy nie akceptują ich orientacji. Pytanie, czy powinno to funkcjonować jako osobna instytucja, ale gadaniem o "burdelu" zwyczajnie wprowadzasz w bład.
Każdy kto zna trochę życie, dobrze wie, że to będzie dom schadzek. Starzy pedryle będą łykali świeże mięsko. Homiki od pewnego wieku już muszą płacić za "miłość". Zamiast szukać okazji na dworcu będą mieli konkretny adres; przewiduję, że pod pretekstem dbałości o ich zdrowie chłopcy będą przebadani.
O. Widzę, zes bardzo doświadczona i bywata w takich przybytkach. A ja dobrze znam zycie i wcale tak nie myślę
Komentarz
Co to za młodzież? Osoby poniżej 18. roku życia? Przecież ich nie wolno nigdzie zakwaterować bez zgody rodzicow
@beatak edytuję, by dopisać dla jasności, że tylko uczniowie SP mają darmowe bilety. Może rodziny 4+ mają do 21 roku życia. Tego nie wiem, bo nie mieszkam w Warszawie i ta ulga nie przysługuje moim dzieciom.
Wystarczy że rodzice zaczną rozliczać podatek w Warszawie i będą korzystać z darmowych biletów. To miejsce rozliczania podatków jest kluczowe, a nie faktyczne miejsce zamieszkania.
Teoretycznie tak. W praktyce można wskazać adres gdzie jest wygodniej. Np. człowiek zameldowany w Radomiu, a zamieszkały w Warszawie może się rozliczać albo w Warszawie, albo w Radomiu. Skarbówki nie obchodzi gdzie mieszkasz, ale ile pieniędzy im oddajesz. Ludzie naprawdę potrafią obejść każdy przepis.
A czemu tak Cie intryguje ten celowy błąd w mojej wypowiedzi? Zreszta, chyba sama mozesz sobie odpowiedzieć, czy ktos, kto krzywdzi swoje dziecko jest rodzicem, ktory kocha
I nie masz racji. W przypadku osob, ktore maja ukonczony 16 rz wystarczy, ze oświadczają , że nie czują sie bezpiecznie w domu rodzinnym/pod opieką rodzica i chcą byc w tym konkretnym miejscu.
Nie wiem co prawda dokładnie, jak sytuacja ma sie w przypadku takim jak ten, ale sądze, ze dość podobnie
Ciekawe, co piszesz o tych szesnastolatkach. A czy uważasz, że osoba w tym wieku ma prawo do aktywności seksualnych zgodnie ze swoją wizją, czy rodzice mają tu jednak cokolwiek do powiedzenia? (jak chocby: nie pozwalam na nocowanie u nas Twojego chlopaka/dziewczyny).
No to dla Ciebie. Trudno przewidzieć i ocenić, jak beda odbierane rozne inicjatywy. Wszak jest kilka milionów ludzi w tym kraju.
"dla ciebie" to utrwalenie czegos tam, dla innych jakas realna pomoc
I wcale nie musza te dzieciaki miec juz aktywnego zycia seksualnego czy jakichś doświadczeń.
Za samo przyznanie, ze czują pociąg sekaualny do tej samej płci miewaja kiepsko w domu
A n pytanie o aktywność seksualną nastolatków nie odpowiedziałas
Celowy błąd ortograficzny utrwalaniem stereotypu???? Serio???
Moge odpowiedzieć, choc nie bardzo rozumiem, co moje zdanie ma tu do rzeczy.
Uwazam, ze wczesne podejmowanie współżycia nie jest dobre.
Ale nikt nie powiedział, ze tam mają trafiac juz osoby aktywne seksualnie. Co juz napisałam
Czegos sie tak tego czepiła.
Napisałam.
Co sądzę o wczesnym współżyciu, a za takie uważam np to w wieku 16lat.
A czy ma prawo do współżycia, jeśli rodzic pozwala? A czy ma prawo przed ślubem, jesli rodzic chce, by tylko z małżonkiem?
A 17 latek? A 18 latek?
Bez sensu takie pytania.
Bo nie o to chodzi.
No i kiepsko sformułowane
Ale nawet bardzo liberalny rodzic może mieć zastrzeżenia co do formy tych aktywności. Np. Zmiany partnerów. Albo po prostu osoby partnera. Wieku, płci itp. Czy nie może? Jestem ciekawa Twojego zdania, serio, masz inne spojrzenie na ten temat.
A ja dobrze znam zycie i wcale tak nie myślę