Natomiast sluzby dostały prykaz zatankowania po korek aut "służbowych i prywatnych " więc się nie dziw.
I ile nad tym podkorku pojeździsz? 600 km góra i co dalej? Na pych?
A dalej będzie drożej... I trudniej...
A więc co da to jednorazowe podkorkowanie?
Że przejedziesz 800 km za 300 zł a nie np za 500. Jak mieszkasz na zadupiu gdzie większość ludzi zarabia min krajowa to nawet jednorazowo jest mocny argument. A jaki argument ma władza wydając rozkazy, pytaj władze
Nie ma co gadac, jasne że w trudnej chwili pełny bak paliwa jest pewnym zabezpieczeniem, bo jak zaczną spadac bomby wsiadasz i jedziesz do wyczerpania. Ja miałem fart bo 2 dni temu zatankowałem na full. A dzisiaj mijałem 2 stacje benzynowe i korki ogromne do stacji. A papier toaletowy niedawno u mnie był w dobrej promocji i kupiłem 100 rolek. Więc czuję się bezpieczny . Nie byłem dziś w markecie ale jestem przekonany że ryżu i makaronu juz brakuje. Pamiętajcie że u nas jest już 2 mln pracujących Ukraińców i oni też znaja wschodnie reali i robią zapasy. To tak jak kiedy były imigranckie zamieszki w Londynie, to Polacy wykupywali wszystko ze sklepów bo z doświadczenia wiedzieli że może trzeba będzie dłużej nie wychodzic z domu. A potem Brytole płakali że sklepy puste.
Dziś rano zatankowalam w końcu na stacji obok pracy, kolejka znośna, na dystrybutorze napis, zeby wlewać do 50 l, akurat była osoba z orlenu i sprawdzała sytuację, paliwo jest.
Komentarz
orlenow nie jeździłam oglądać, bo mi się nie chciało.
jak spalisz to przy okazji dalej tankujesz pod korek
znana zasada
A to dopiero jej początek..
Nie zauważyliście że wpis Maćka był ironiczny?
A jaki argument ma władza wydając rozkazy, pytaj władze
A papier toaletowy niedawno u mnie był w dobrej promocji i kupiłem 100 rolek. Więc czuję się bezpieczny . Nie byłem dziś w markecie ale jestem przekonany że ryżu i makaronu juz brakuje. Pamiętajcie że u nas jest już 2 mln pracujących Ukraińców i oni też znaja wschodnie reali i robią zapasy. To tak jak kiedy były imigranckie zamieszki w Londynie, to Polacy wykupywali wszystko ze sklepów bo z doświadczenia wiedzieli że może trzeba będzie dłużej nie wychodzic z domu. A potem Brytole płakali że sklepy puste.
U nas paniki nie ma. Może dlatego, że paliwo drogie.
Ale w sklepach też nic nie brakuje.
Nudy, Panie, nudy.
Bydlaki ( to o rządach Europy zachodniej)
A straż to lokalne OSP zapewne.
(U nas zawodowa tylko jedna jednostka na powiat)