Robię właśnie wywar z mięsa i warzyw, który zamierzam zamrozić.
Zrobiłam wszystko jak w przepisie i dodałam tam wszystkie zioła, co napisali:
m.in. lubczyk, gorczycę, ziele angielskie, liść laurowy itp. To ma się gotować min 3h.
Tylko się zastanawiam, bo nic tam nie było o soli, na razie nie dodawałam, ale się zastanawiam czy może autor nie uznał dodania soli za oczywiste i dlatego nic o tym nie napisał?
powiem tak gotuje mąż kukurydzę w za małym garnku że tak troche wystaje nad wodę, wstawia jak przychodzi z pracy na małym ogniu, hmm przypomina mu się wieczorem zwykle wody jest w garnku już niewiele - wyjmuje jakby nigdy nic i jest dobra :bigsmile:
[cite] MAFJa:[/cite]czy ktos ma sprawdzony przepis na ciasto gofrowe?.. dostalismy uzywana gofrownice taką typu sandwich maker we wzorek koniczynki, czy serduszka...
Białka ubić na sztywno, dodać cukier i żółtka.
Margarynę roztopić w garnuszku i dodać do niej zimne mleko (nie trzeba wtedy studzić).
Do piany z jajek dodawać powoli i na przemian pozostałe składniki. Wszystko wyrobić mikserem.
A ja robię prościej- dodaję do ciasta drożdży. Wymyśliłam ten patent, bo mnie wkurzało, że po godzinie od upieczenia gofry robią się "gumilastyczne".
Teraz są super- puszyste, leciutkie, kruche i trwałe.
Mój przepis:
kilo mąki
2 jajka
szklanka cukru
pół szklanki oleju
5 dag drożdży
woda lub woda pół na pół z mlekiem do uzyskania odpowiedniej konsystencji- powinno być gęściejsze niż na naleśniki.
Zmiksować wszystko razem i zostawić na pół godziny. Reszta urośnie w trakcie pieczenia.
No, pasztet, to raczej prosta rzecz do zrobienia. Ja się nie wysilam. Gotuję w jednym garze:
*mięcho główne na pasztet (zwykle królika ale czasem coś innego, co mi w ręce wpadnie)
* kawał wątroby (jaką mi się uda zdobyć - z tegoż królika, drobiową, wieprzową zwykle)
* kawał tłuściela (najczęściej coś z podgardla ale czasem boczek albo słoninę)
* kilka cebulek
* kilka grzybków
* czasem trochę innych warzyw (marchew, pietruszka, seler, por)
* listek laurowy, ziele angielskie, pieprz zaiarnisty
Gotuję długo, aż mięso będzie odłazić od kości.
Wyławiam. W wodzie, co z tego gotowania została moczę trochę pieczywa - mogą być bułki albo suchy chleb. Jak nasiąknie, to wyławiam na sitko, żeby obciekło. Mielę wszystko (tylko listki laurowe i ziela wyjmuję) najpierw przez normalne sitko, a drugi raz przez takie do maku. Wrzucam żłótka 2 lub 3 zależy jak duże. Mieszam, przyprawiam solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Próbuję, czy smaczne. Ubijam sztywną pianę z białek od tych dodanych żółtek. Delikatnie wmieszuję pianę do masy. Foremki natłuszczam i czasem wykładam cieniutkimi plasterkami boczku lub słoniny (ale czasem mi się nie chce i też jest OK). Wkładam pasztet do foremek i do pieca na 1,5 godziny w temp. ok. 200 st. Sprawdzam patyczkiem, jak ciasto. Studzę w foremce i wyjmuję dopiero jak zimne. Jak wyjąć na ciepło, to niechybnie się rozleci.
kurcze a ja mam jablka (takie smaczne ze wsi)... i wlasciwie czesc juz obralam.. i chcialam zblendowac i malej na zime mrozic lub pasteryzowac... ale w sumie to nie wiem czy ona to bedzie chciala jesc w tym roku... ale co innego moge zrobic? i jak?
no wlasnie zrobilam... bardzo pyszny soczek, obrzydliwe - rozgotowane owoce... nie wiedzialam, ze najpierw sama wode sie gotuje z cukrem.. no ale wieksza czesc skrzynki przede mna jeszcze..
Ratunku - tyle was tutaj mądrych głów że na pewno coś wymyślicie.
Obiecałam zrobić na jutro ciasto "dla gości".
Upiekłam dwa jasne biszkopty, chciałam zrobić coś na wzór Tiramisu z masą z bitej śmietany i serka mascarpone - ale nie wyszło:sad:
I potrzebuję pomysłu, przepisu na jakąś masę którą przełożę te biszkopty do dyspozycji mam:
3 jajka
szklankę mleka ( nie więcej niestety )
margarynę
ananasy z puszki
masę krówkową gotową
cukier
śmietanę kwaśną 18% taką do zup
i tyle i nie umiem nic z tego zrobić, zaćmienie ciążowe, nerwy czy co - ratunku.
Komentarz
Dodajcie raz, a już nigdy nie zrobicie krupnika bez!
mąż zadowolony, mięso przeszło sosem i rozpływało się w ustach.
Dziękuję bardzo za pomoc :fi:
To tak jak Ja:bigsmile:
Zrobiłam wszystko jak w przepisie i dodałam tam wszystkie zioła, co napisali:
m.in. lubczyk, gorczycę, ziele angielskie, liść laurowy itp. To ma się gotować min 3h.
Tylko się zastanawiam, bo nic tam nie było o soli, na razie nie dodawałam, ale się zastanawiam czy może autor nie uznał dodania soli za oczywiste i dlatego nic o tym nie napisał?
Mógłby ktoś doradzić?
Ostatnio prawie godzine jej zeszlo.
ta kukurydza?
GOFRY
4 jaja
0,5kg mąki
25dag cukru pudru
3dag proszku do pieczenia
10dag margaryny
400ml mleka
cukier waniliowy
Białka ubić na sztywno, dodać cukier i żółtka.
Margarynę roztopić w garnuszku i dodać do niej zimne mleko (nie trzeba wtedy studzić).
Do piany z jajek dodawać powoli i na przemian pozostałe składniki. Wszystko wyrobić mikserem.
Teraz są super- puszyste, leciutkie, kruche i trwałe.
Mój przepis:
kilo mąki
2 jajka
szklanka cukru
pół szklanki oleju
5 dag drożdży
woda lub woda pół na pół z mlekiem do uzyskania odpowiedniej konsystencji- powinno być gęściejsze niż na naleśniki.
Zmiksować wszystko razem i zostawić na pół godziny. Reszta urośnie w trakcie pieczenia.
ale bez drożdży i cytryny bo nie wiedziałam
ale za to z marchewką :bigsmile:
*mięcho główne na pasztet (zwykle królika ale czasem coś innego, co mi w ręce wpadnie)
* kawał wątroby (jaką mi się uda zdobyć - z tegoż królika, drobiową, wieprzową zwykle)
* kawał tłuściela (najczęściej coś z podgardla ale czasem boczek albo słoninę)
* kilka cebulek
* kilka grzybków
* czasem trochę innych warzyw (marchew, pietruszka, seler, por)
* listek laurowy, ziele angielskie, pieprz zaiarnisty
Gotuję długo, aż mięso będzie odłazić od kości.
Wyławiam. W wodzie, co z tego gotowania została moczę trochę pieczywa - mogą być bułki albo suchy chleb. Jak nasiąknie, to wyławiam na sitko, żeby obciekło. Mielę wszystko (tylko listki laurowe i ziela wyjmuję) najpierw przez normalne sitko, a drugi raz przez takie do maku. Wrzucam żłótka 2 lub 3 zależy jak duże. Mieszam, przyprawiam solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Próbuję, czy smaczne. Ubijam sztywną pianę z białek od tych dodanych żółtek. Delikatnie wmieszuję pianę do masy. Foremki natłuszczam i czasem wykładam cieniutkimi plasterkami boczku lub słoniny (ale czasem mi się nie chce i też jest OK). Wkładam pasztet do foremek i do pieca na 1,5 godziny w temp. ok. 200 st. Sprawdzam patyczkiem, jak ciasto. Studzę w foremce i wyjmuję dopiero jak zimne. Jak wyjąć na ciepło, to niechybnie się rozleci.
zrobiłam dzisiaj gofry według twojego przepisu drożdzowego
Były pycha!
Obiecałam zrobić na jutro ciasto "dla gości".
Upiekłam dwa jasne biszkopty, chciałam zrobić coś na wzór Tiramisu z masą z bitej śmietany i serka mascarpone - ale nie wyszło:sad:
I potrzebuję pomysłu, przepisu na jakąś masę którą przełożę te biszkopty do dyspozycji mam:
3 jajka
szklankę mleka ( nie więcej niestety )
margarynę
ananasy z puszki
masę krówkową gotową
cukier
śmietanę kwaśną 18% taką do zup
i tyle i nie umiem nic z tego zrobić, zaćmienie ciążowe, nerwy czy co - ratunku.