Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Usunięcie pieprzyka

edytowano grudzień 2011 w Ogólna
Konto skasowane na prośbę użytkownika.
«1

Komentarz

  • Ja miałam usuwane znamię / nawet dwa/ ostatnio. Oba na NFZ. Jak chcesz napisz priv :)
  • ja też w ramach nfz, jeszcze jako studentka.

    teraz nie wiem, czy bym to zrobiła :neutral:
  • @M_Monia usuwałam na NFZ 3 lata temu. Blizna jest bo i szwy były. Znamię na plecach. Jak chcesz namiar w Warszawie napisz priv.
  • Monia, bo myślę, że nie do końca było to potrzebne. można jeszcze było poobserwować... nie wiem. w sumie już o tym nie pamietam, blizny są, ale małe raczej.

    A dlaczego chcesz usunąć twój pieprzyk, czy podrażniasz go ciągle niechcący?
  • Zauważyłaś, że zmienia kształt i/lub rozmiar? leci z niego krew?

    jeśli nic się nie dzieje, nie zauważasz żadnej zmiany, odważyłabym się stwierdzić, że można by jeszcze poczekać.

    Natomiast jeśli to pdroażnianie wywołuje zmiany, może faktycznie usunąć zanim się zrobi nieciekawie.

    Warto by to pewnie skonsultować z mądrym dermatologiem.
  • Ja mam taki pod nosem. Czy leci z niego krew? Tak. Prawie codziennie... a zwłaszcza jak się szybko golę.
  • @pustynny czasem jeszcze pytają czy swędzi ten pieprzyk.
  • @MonikaN
    czy skoro masz blizny, to usuwalas laserem, czy chirurgicznie?
  • Chirurgicznie, ale mam jedną bliznę na 2 cm. Ten pieprzyk był tam gdzie ramiączko biustonosza więc stale był obcierany i mnie swędział, a drapać raczej nie wolno. To takie miejsce, że w zasadzie nawet w stroju kąpielowym nie widać.
    Dermatolog zaproponowała usunięcie, chirurg ciachnął i poszłam do domu.
  • A badali Ci te usunieta tkanke (histopatologia, czy jak to sie zwie)?
  • Tak. To chyba jest normalna procedura, zresztą nie wiem, ale badali. Nic nie wyszło. Mam jeszcze dwa do usunięcia własnie też takie ocierające się, ale teraz nie ma kiedy tego załatwić. :neutral:

    A i co ważne usuwano mi ten pieprzyk w zwykłej przychodni.
  • Wlasnie o to mi chodzi, ze przy usunieciu chirurgicznym mozna przebadac tkanke. Przy laserowym tego nie robia. Napiszesz mi na priva, jaka to przychodnia? Pewnie mnie nie przyjma:confused:, ale moze mi podadza jakies inne miejsce w Warszawie, gdzie mozna usunac chirurgicznie z badaniem materialu. Szukalam kiedys tu na miejscu, ale tylko laser.
  • @Aga jasne już piszę.
  • Jak macie pieprzyki dziwne to je pousuwajcie, nic nie ryzykujecie. Niestety prawie cztery lata temu moja koleżanka osierociła dwójkę maluchów. Gdy znamię na plecach zaczęło się babrać i swędzieć było już za późno. Czerniak złośliwy.
  • Ale jakie to sa dziwne?
  • [cite] Katia:[/cite]Ale jakie to sa dziwne?
    nieregularne (tzn nie okragle, tylko jak krowie laty), z roznymi odcieniami, swedzace, jatrzace sie. Najlepiej isc tak raz na rok do dermatologa, zeby sam zobaczyl i ocenil.
  • Nie, u mnie to raczej dalmatynczyk niz krowa :wink:
  • Moj maz ma bardzo duzo pieprzykow. Kiedys mocno spalil sie na sloncu, pieprzyki jakies dziwne zaczely sie robic. Wyslalam go do lekarza, on poogladal, uspokoil. Chyba to najlepsze wyjsce, takie wizyty raz na rok u lekarza, ktory bedzie obserwowal wszystkie zmiany.
  • większe niż 5-6 mm, wypukłe, ciemne.
  • Oooo, biorę linijkę :confused: Wypukłe i ciemne są. :sad:
  • [cite] Katia:[/cite]Oooo, biorę linijkę :confused: Wypukłe i ciemne są. :sad:
    No i kij... ja mam taki na plerach już 20 lat. Tylko, że ja nie lubię się opalac, nie lubię też opalonych, najlepiej jak dziewczyna jest biała... może byc nawet z pieprzykiem... gdzieś sobie...
  • Psiakość, Taw, że też jesteś zajęty :wink: Moja porcelanowa cera zbiera komplementy wśród starszych pań :ap:
  • taw, ale stanika nie nosisz, wiec sobie jeszcze i czterdziesci lat tam polezy.
  • No to może staniki są rakotwórcze...?
  • Moją córkę też czeka usunięcie pieprzyka, bo ma na szyi taki jakby przyklejony do skóry i łańcuszek oraz włosy wciąż o niego zaczepiają...
    Muszę zarejestrować ją do dermatologa...
  • Hejka temat znajomy my z małżem też tacy pieprzykowcy :confused:

    faktycznie po moim leczeniu onkologicznym zaczęłam się bać

    co jakiś czas pokazuję te pieprze lekarzom różnym już od paru lat - jeszcze przed rakiem to robiłam

    i reakcje są zależne od specjalności
    chirurg jak napalony to chce wycinać
    a dermatolodzy uspakajają

    może pokaże też pani onkolog jak będę na kolejnej wizycie

    choć w poradni onkologicznej państwowej to sajgon jest i raczej nie ma czasu na takie "duperele"
    sto osób na korytarzu i 10 minut na pacjenta

    zupełnie inaczej jak się pójdzie do tego samego specjalisty prywatnie
    choć nie mam absolutnie zastrzeżeń do mojej lekarki
    tylko to jakoś tak jest zorganizowane to leczenie onkologiczne
    że oprócz ciężkiej choroby ludzie muszą jeszcze przechodzić ten koszmar organizacji przyjęć itp.
    Moja rodzina ma nawet na ten temat teorię, że leczenie onkologiczne w Polsce jest tak zorganizowane, że przetrwają najsilniejsi psychicznie :neutral:
  • Ja kiedyś w ramach kwietniowych bezpłatnych badań, miałam zrobione badanie pieprzyków - dwóch. Wynik przyszedł do domu z zaleceniem by jeden usunąć, drugi obserwować... Także z tym wynikiem usunęłam ten co kazali w Poznaniu w Szpitalu Onkologicznym na ul. długiej (?!) w takiej szpitalnej przychodni... bez leżenia. Przyszłam, usunęli i pojechałam do domu.

    Po jakimś czasie zdjęli szwy. Żadna tam wielka akcja. Prosty zabieg. Znieczulenie miejscowe.

    A teraz się bujam z drugim... eh.. powinnam usunąć, ale teraz to nie wiem jak będzie... drugi jest na bliznie po cc:confused:

    E: stylistyka
  • My mamy w rodzinie doświadczenie z czerniakiem. Został rozpoznany szybko (I, II stopień), więc osoba szczęśliwie żyje już ponad 20 lat. To była płaska zmiana, która zaczęła się dziwnie zmieniać, łuszczyć. Dermatolog nie rozpoznała czerniaka i wysłała na krioterapię. Na szczęście pacjent trafił do onkologa, który usunął zmianę chirurgicznie. Powiedział, że skorpiona nie bierze się gołymi rękami. Tylko wycina chirurgicznie w obrębie tkanki zdrowej. Na wyniku histopatologii - 'melanoma malignum".
    Zabieg odbył się w poradni onkol. na Andersa, która niestety właśnie została zlikwidowana...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.