Monia, bo myślę, że nie do końca było to potrzebne. można jeszcze było poobserwować... nie wiem. w sumie już o tym nie pamietam, blizny są, ale małe raczej.
A dlaczego chcesz usunąć twój pieprzyk, czy podrażniasz go ciągle niechcący?
Chirurgicznie, ale mam jedną bliznę na 2 cm. Ten pieprzyk był tam gdzie ramiączko biustonosza więc stale był obcierany i mnie swędział, a drapać raczej nie wolno. To takie miejsce, że w zasadzie nawet w stroju kąpielowym nie widać.
Dermatolog zaproponowała usunięcie, chirurg ciachnął i poszłam do domu.
Tak. To chyba jest normalna procedura, zresztą nie wiem, ale badali. Nic nie wyszło. Mam jeszcze dwa do usunięcia własnie też takie ocierające się, ale teraz nie ma kiedy tego załatwić.
A i co ważne usuwano mi ten pieprzyk w zwykłej przychodni.
Wlasnie o to mi chodzi, ze przy usunieciu chirurgicznym mozna przebadac tkanke. Przy laserowym tego nie robia. Napiszesz mi na priva, jaka to przychodnia? Pewnie mnie nie przyjma, ale moze mi podadza jakies inne miejsce w Warszawie, gdzie mozna usunac chirurgicznie z badaniem materialu. Szukalam kiedys tu na miejscu, ale tylko laser.
Jak macie pieprzyki dziwne to je pousuwajcie, nic nie ryzykujecie. Niestety prawie cztery lata temu moja koleżanka osierociła dwójkę maluchów. Gdy znamię na plecach zaczęło się babrać i swędzieć było już za późno. Czerniak złośliwy.
nieregularne (tzn nie okragle, tylko jak krowie laty), z roznymi odcieniami, swedzace, jatrzace sie. Najlepiej isc tak raz na rok do dermatologa, zeby sam zobaczyl i ocenil.
Moj maz ma bardzo duzo pieprzykow. Kiedys mocno spalil sie na sloncu, pieprzyki jakies dziwne zaczely sie robic. Wyslalam go do lekarza, on poogladal, uspokoil. Chyba to najlepsze wyjsce, takie wizyty raz na rok u lekarza, ktory bedzie obserwowal wszystkie zmiany.
[cite] Katia:[/cite]Oooo, biorę linijkę Wypukłe i ciemne są. :sad:
No i kij... ja mam taki na plerach już 20 lat. Tylko, że ja nie lubię się opalac, nie lubię też opalonych, najlepiej jak dziewczyna jest biała... może byc nawet z pieprzykiem... gdzieś sobie...
Moją córkę też czeka usunięcie pieprzyka, bo ma na szyi taki jakby przyklejony do skóry i łańcuszek oraz włosy wciąż o niego zaczepiają...
Muszę zarejestrować ją do dermatologa...
Hejka temat znajomy my z małżem też tacy pieprzykowcy
faktycznie po moim leczeniu onkologicznym zaczęłam się bać
co jakiś czas pokazuję te pieprze lekarzom różnym już od paru lat - jeszcze przed rakiem to robiłam
i reakcje są zależne od specjalności chirurg jak napalony to chce wycinać a dermatolodzy uspakajają
może pokaże też pani onkolog jak będę na kolejnej wizycie
choć w poradni onkologicznej państwowej to sajgon jest i raczej nie ma czasu na takie "duperele" sto osób na korytarzu i 10 minut na pacjenta
zupełnie inaczej jak się pójdzie do tego samego specjalisty prywatnie choć nie mam absolutnie zastrzeżeń do mojej lekarki tylko to jakoś tak jest zorganizowane to leczenie onkologiczne że oprócz ciężkiej choroby ludzie muszą jeszcze przechodzić ten koszmar organizacji przyjęć itp. Moja rodzina ma nawet na ten temat teorię, że leczenie onkologiczne w Polsce jest tak zorganizowane, że przetrwają najsilniejsi psychicznie
Ja kiedyś w ramach kwietniowych bezpłatnych badań, miałam zrobione badanie pieprzyków - dwóch. Wynik przyszedł do domu z zaleceniem by jeden usunąć, drugi obserwować... Także z tym wynikiem usunęłam ten co kazali w Poznaniu w Szpitalu Onkologicznym na ul. długiej (?!) w takiej szpitalnej przychodni... bez leżenia. Przyszłam, usunęli i pojechałam do domu.
Po jakimś czasie zdjęli szwy. Żadna tam wielka akcja. Prosty zabieg. Znieczulenie miejscowe.
A teraz się bujam z drugim... eh.. powinnam usunąć, ale teraz to nie wiem jak będzie... drugi jest na bliznie po cc
My mamy w rodzinie doświadczenie z czerniakiem. Został rozpoznany szybko (I, II stopień), więc osoba szczęśliwie żyje już ponad 20 lat. To była płaska zmiana, która zaczęła się dziwnie zmieniać, łuszczyć. Dermatolog nie rozpoznała czerniaka i wysłała na krioterapię. Na szczęście pacjent trafił do onkologa, który usunął zmianę chirurgicznie. Powiedział, że skorpiona nie bierze się gołymi rękami. Tylko wycina chirurgicznie w obrębie tkanki zdrowej. Na wyniku histopatologii - 'melanoma malignum".
Zabieg odbył się w poradni onkol. na Andersa, która niestety właśnie została zlikwidowana...
Komentarz
teraz nie wiem, czy bym to zrobiła
A dlaczego chcesz usunąć twój pieprzyk, czy podrażniasz go ciągle niechcący?
jeśli nic się nie dzieje, nie zauważasz żadnej zmiany, odważyłabym się stwierdzić, że można by jeszcze poczekać.
Natomiast jeśli to pdroażnianie wywołuje zmiany, może faktycznie usunąć zanim się zrobi nieciekawie.
Warto by to pewnie skonsultować z mądrym dermatologiem.
czy skoro masz blizny, to usuwalas laserem, czy chirurgicznie?
Dermatolog zaproponowała usunięcie, chirurg ciachnął i poszłam do domu.
A i co ważne usuwano mi ten pieprzyk w zwykłej przychodni.
Muszę zarejestrować ją do dermatologa...
faktycznie po moim leczeniu onkologicznym zaczęłam się bać
co jakiś czas pokazuję te pieprze lekarzom różnym już od paru lat - jeszcze przed rakiem to robiłam
i reakcje są zależne od specjalności
chirurg jak napalony to chce wycinać
a dermatolodzy uspakajają
może pokaże też pani onkolog jak będę na kolejnej wizycie
choć w poradni onkologicznej państwowej to sajgon jest i raczej nie ma czasu na takie "duperele"
sto osób na korytarzu i 10 minut na pacjenta
zupełnie inaczej jak się pójdzie do tego samego specjalisty prywatnie
choć nie mam absolutnie zastrzeżeń do mojej lekarki
tylko to jakoś tak jest zorganizowane to leczenie onkologiczne
że oprócz ciężkiej choroby ludzie muszą jeszcze przechodzić ten koszmar organizacji przyjęć itp.
Moja rodzina ma nawet na ten temat teorię, że leczenie onkologiczne w Polsce jest tak zorganizowane, że przetrwają najsilniejsi psychicznie
Po jakimś czasie zdjęli szwy. Żadna tam wielka akcja. Prosty zabieg. Znieczulenie miejscowe.
A teraz się bujam z drugim... eh.. powinnam usunąć, ale teraz to nie wiem jak będzie... drugi jest na bliznie po cc
E: stylistyka
Zabieg odbył się w poradni onkol. na Andersa, która niestety właśnie została zlikwidowana...