Zastanawiamy się nad kupiniem maszyny do pieczenia chleba. Rodzina jest 6-7 osobowa. Chciałybyśmy (z moją mamą) pójść w kierunku, który Forum wskazuje, czyli przerzucić się na chleb własnej produkcji. Ale jako że obie pracujemy, z czasem jest różnie, stąd myśl o automacie. Czy macie jakieś doświadczenia w tej dziedzinie? Warto? To co nas kusi to perspektywa wrzucenia co trzeba i wyjęcia rano pachnącego bochenka...
Komentarz
gdyżalbowiem, po kilku użyciach, Moja zaczęła piec chleb na zakwasie, w piecyku
a automat stoi gdzieś w kącie...
Wadą urządzenia jest niezbyt duży rozmiar bochenka - maksymalnie 1,25 kg.
Niewątpliwą zaletą jest to, że cały proces zachodzi automatycznie i że można ustawić wypiek o świcie i mieć świeżutki chleb na śniadanie.
To tak, na marginesie.
Zdrowiej piec raz w tygodniu, a najlepiej nawet na zakładkę, by zawsze pieczywo było odleżałe.
Nam nie szkodzi
U jednej z koleżanek forumowych widziałam taki na 1,5kg mąki.
Ona też radziła, że mniejsze się nie bardzo nadają dla rodziny wielodzietnej.
My się właśnie przymierzamy do automatu - młodsze córki dają mi tak do wiwatu, że mam problem ze znalezieniem czasu na ukrojenie kromki z gotowego bochenka.
Rozumiem, że w takim automacie da się zrobić każdy chleb?
Chodzi mi np o żytnie na zakwasie, bezglutenowe...
pisałem o robocie do mieszania - potem ciasto rośnie i do piekarnika.
my są zadowoleni
poza tym podobno można w nich dżemy robić - co mam zamiar w sezonie sprawdzic
dla większej rodziny nasz Kenwood sprawdza się bardzo dobrze
głównie przez to że miska ma 6,8 litra a silnik 1500 Watt
praktycznie jest w codziennym użyciu - a łatwość przygotowywania różnych ciast do wypieków zachęciła nawet 10 letniego syna do pieczenia (serniki klasyczne, pierniki zwykłe i przekładane, babeczek całe roje,...) o córkach nie wspomnę .... bo wiadomo
genialnie pomaga wymieszać raczej ciężkie ciasto z 1,5 - 2 kg mąki na chleb
dziękujemy ci kenwood'zie !
mamy sokowirówkę zelmera .... mocna nawet, ale jak widzę ile masy warzywa odpada to zniechęca nas do korzystania z niej.