Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Neologizm "niepełnej jednośći"

13

Komentarz

  • Piszesz o nawracaniu katolików na katolicyzm, czyli o "owocach" antywatykanizmu, a nie o nawróceniu z niczego na wiarę w Jezusa Chrystusa.
  • BTW narastająca wrogość wobec współczesnego KK widocznie to nie tylko cecha ateistów, skoro liczba powołań w seminariach diecezjalnych spada, a u Piusowców rośnie. Zawsze znajdą się tacy co to im wszystko nie pasuje.
  • Nie znasz widzę efektu misji abp Lefebre'a w Afryce. Mam wrażenie, że piszemy o dwóch różnych rzeczach.
  • [cite] Gregorius:[/cite]PiO: ale to piusowców seminaria notują od lat ciągły wzrost, a NOMowe narzekają na brak powołań.

    Tylko dlatego, że NOM-owych jest decydowanie więcej, to i rozdrobnienie większe, na pewno nie jest tak, że Bractwo ma więcej kandydatów do seminariów, aniżeli reszta Kościoła. Sama Droga neokatechumenalna jest bardziej owocna w powołania, aniżeli formacja piusowców, również sporo powołań wywodzi się z formacji Ruchu Swiatło-Zycie.
    Dziś, pójście do seminarium Bractwa jest już jawnym nieposłuszeństwem Kościołowi.
    Jeżeli chodzi o miłośników Tradycji - w dobrym tego słowa rozumieniu - to na brak powołań nie narzeka Instytut Dobrego Pasterza, choć tam znaczną barierą jest język francuski.
  • [cite] Gregorius:[/cite]Nie znasz widzę efektu misji abp Lefebre'a w Afryce. Mam wrażenie, że piszemy o dwóch różnych rzeczach.

    Te "efekty" to właśnie widać - mordują się tam na potęgę.
    Nie wystarczy tylko ludzi ochrzcić, należy ich przedtem zewangelizować, później poprowadzić gruntowną katechizację, a następnie chrzcić.
    Chyba, że ponad zbawienie pogan, stawia się powiększenie statystyk, to ...
  • Klarcia pieprzy, nie sprawdzając gdzie piusacy mają misje.
  • W takim razie zacytuj oficjalnie efekty ewangelizacji w Afryce przez Piusowców.
  • O misjach w Afryce troszkę na początku, troszkę na końcu (chyba, że coś przeoczyłem), a tak - jak to biskup sobór oskarżał.

    Nie podoba mi się to.
  • [cite] Klarcia:[/cite]@Maćku
    Czy powiesz również, że Marcin Luter sprzeciwił się Kościołowi, bo nie był oportunistą?
    Dobrze wiemy, że gościu miał wtedy co najmniej 90% racji.

    Ja nic o tym nie wiem.
  • A ja dziękuję Bogu za istnienie Bractwa, bez którego byśmy byli skazani wyłącznie na posoborową propagandę sukcesu i bezkrytyczne mnożenie wynaturzeń w doktrynie i liturgii. Także obecność w naszym życiu tradycyjnej Mszy św. i Sakramentów zawdzięczamy nonkonformizmowi abpa L. Bez Niego dawno by było zaorane i drzewka posadzone, jak planował Paweł VI i reformatorzy liturgiczni.
  • Bez Niego dawno by było zaorane i drzewka

    ****************

    ale, żeby aż z wielkiej litery pisać... przesada
  • chyba, że o Duch Świętym pisałeś.
  • Bez starej Mszy nie byłoby mnie w Kościele. Mam powody do wdzięczności :)
  • dziwne stwierdzenie - "stara Msza" to warunek konieczny?
  • Jak widać w moim przypadku Duch Święty taki warunek postawił :)
  • [cite] Maciek:[/cite]Bez starej Mszy nie byłoby mnie w Kościele. Mam powody do wdzięczności :)

    No widzisz, a mnie nie było by w Kościele - gdyby nie świadectwo żywej wiary osób poświęconych Chrystusowi i Eucharystii w nowym rycie.
    Czyli - zamiast malkontencić, powinniśmy dziękować Bogu za bogactwo duchowości, jakie mamy w Kościele, a przy tym - trochę pokory, mniej krytykanctwa i Trydentka na "salony" wróci. Wtedy każdy otrzyma to, co jest mu do wzrostu duchowego potrzebne.
  • [cite] Maciek:[/cite]Jak widać w moim przypadku Duch Święty taki warunek postawił :)
    a może to wymówka? :)
  • [cite] DOEtata:[/cite]
    [cite] Maciek:[/cite]Jak widać w moim przypadku Duch Święty taki warunek postawił :)
    a może to wymówka? :)

    Z tym "Duchem Swiętym" to różnie bywa - każdy były katolik, który ląduje u reformowanych protestantów, z całym przekonaniem twierdzi, że to Duch Swięty wyprowadził go z Kościoła, który jest Nierządnicą Babilonu.

    Jeśli jednak chodzi o Maćka, to myślę, że każdy z nas ma swoją "bajkę", czyli powołanie szczegółowe. Jedni odnajdują się np. w karmelu, a inni w posłudze Ruchowi Swiatło-Zycie. Jednym jest łatwiej Boga "za nogi złapać" na Trydencce, a innym na Eucharystii "neonów".
  • Nie sądzę, aby Duch Święty potrzebował szukać wymówek :)
  • sprawna manipulacja ;)
  • Mało w Tobie miłości.
  • [cite] Maciek:[/cite]Mało w Tobie miłości.

    LOL!!!
  • eeee kulturalnie drążę temat - czy "stara Msza" jest warunkiem koniecznym :)
  • Jak najbardziej, jest w pełni katolicka. Co o NOMie niestety powiedzieć nie można, wątpliwości miał nawet przedstawiciel Świętego Oficjum.
  • ja nigdy na "starej Mszy" nie byłem..., ale to że uczestniczę w NOMie chyba nie stoi na przeszkodzie abym doznał zbawienia???
  • Ponoć "jaka Msza - taki katolik" :bigsmile:
    Miej się na baczności... :cool:
  • To takie tradsowskie tłumaczenie "lex orandi - lex credendi" :wink:
  • mona: dobrze, że nie: Jaka Msza - takie zbawienie ;)
  • Nie wiem Deotato, czy stara liturgia jest Ci potrzebna do nawrócenia. Zawsze możesz spróbować, na pewno nie zaszkodzi :)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.