Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

drogeria forumowa - czyli polecamy!

15791011

Komentarz

  • ammonium alum, który wchodzi w skład tych mineralnych dezodorantów to też pochodna aluminium, tylko większe cząsteczki (niby nie przechodzące przez skórę). Poniżej cytuję fragment artykułu na ten temat. Dr Exley twierdzi, że aluminium znalezione w tkankach w piersiach kobiet może pochodzić tak od tradycyjnych kosmetyków, jak i z tych naturalnych...

    "Although these are sold as deodorants rather than anti-perspirants - the ammonium alum is supposed to control the growth of bacteria rather than block the pores - "aluminium found in breast tissue is as likely to come from these aluminium-based natural products as it is from conventional anti-perspirants," says Dr Exley."

    http://www.dailymail.co.uk/health/article-481134/The-deodorant-safety-guide-How-picking-right-brand-save-life.html#ixzz1eSVeU37w
  • up! fajny wątek

  • a co poradzicie na tłusta cerę i trochę takich krostek mam bo trądzik młodzieńczy jedank nie minął:) aż córcia pyta: mamo a tu cię komary pogryzły, masz takie krostki:bigsmile: ja wiem ze zrezygnować z tłustych kremów, teraz używam mleczko+tonik z koziego mleka z Ziajki i się sprawdza bo nie mam podrażnienia z innych kremów np. z nagietka krem do twarzy z Ziajki od razu robią mi się przebarwienie czerwone. Dramat to nos w czarne kropki, czyli skórka pomarańczy. Ale bez przesady na miss się nie wybieram więc podchodze do tego na luzie, dziękuję Bogu, że udało mi się u ortodenty zgryz wyprostować i nachodzace jedynki, choc i to gdyby nie było z okresu nastolatniego ingerencji nie robiłabym tego.
    Herbatki z bratka i maseczka z ogórka.
  • Ten mineralny dezodorant to jest ałun, ten magiczny kamień do przywracania dziewictwa, pamiętacie, w starych powieściach się zdarzał. Ściąga tkanki i hamuje pocenie, absolutnie nie ma mokrych pach. Kupiłam z ciekawości i bardzo lubię. Taniutki jest, piętnaście złotych raptem.
    Hii hi dla mnie taniutki  to jest taki za 3- 4 złote. Kilkanaście to już wyższa półka.
  • Nika,
    przypomnialo mi sie, ze ja stosuje dosyc fajny dezodorant z rossmana:
    http://www.rossmannversand.de/DesktopModules/WebShop/shopexd.aspx?productid=67467&id=711&pos=1
    (nie wiem tylko, czy w Polsce sa)
    Przestalam uzywac antyperspirantow jak zaczelam karmic, bo ponoc wtedy nie wolno i tak juz zostalam przy takim wlasnie. Sa to zupelnie eko dezodoranty ale dosyc skuteczne. Mamy jeden na spolke z mezem, bo zapachy sa takie ziolowe (melisa cytrynowa = szalwia, maja jeszcze chyba cytryne chyba tez z szlwia) i pasuje nam obu.

    O! Jeszcze taki znalazlam: jojoba z szalwia:

    http://www.rossmannversand.de/DesktopModules/WebShop/shopexd.aspx?productid=67452&id=711&pos=3

    w ogole polecam kosmetyki z tej serii (Alterra), bo sa tanie i dobre.
    Nie chodzi o to, że nie wolno tylko istnieje obawa, że to może przez węzły chłonne przechodzić i powodować jakieś guzy. Ale czy to na pewno prawda to nie wiadomo.
    Do kanalików z mlekiem raczej nie przechodzi bo to takie rurki.
  • edytowano czerwiec 2012
    Macie jakis sprawdzony sposób na rozdwajające się paznokcie(dłonie) i wrastające niemiłosiernie (stopy)?.
    Najlepiej,żeby był(ten pomysł),tani 
    :-B
  • Na rozdwajające się paznokcie - dobry pilnik, najlepiej szklany (w Rossmannie są) i dobra odżywka (najlepszy jak dla mnie NailTek IV, ew. normalny Nailtek, aczkolwiek czwórka jest specjalnie pod kątem tego problemu; ew. Nailtek III,jeśli paznokcie są bardzo suche i łamliwe; odżywki z cyferkami są z serii Foundation Therapy). Plus manicure i oliwka do skórek (np. Opi Avoplex, Solar Oil - to takie moje wypróbowane dobre), żeby był porządek wokoł paznokcia. Do prac domowych wypadałoby rękawiczki zakładać (oj, od lat sobie tłumaczę, jak bardzo by wypadało...).

    Wrastające na stopach - tylko i wyłącznie dobry pedicure. Jak będą stopy wyprowadzone w miarę, to można samemu dalej pilnować, ale musi ktos porządnie zacząć. Porządna pedikiurzystka potrafi załozyć na paznokiec taki klips/cos podobnego, jak aparat na zęby (nie mam pojęcia, jak to się nazywa fachowo), powinno skorygować dalsze rośnięcie paznokcia po wycięciu. W najgorszym wypadku (jak się nie da chodzić), spotkanie w chirurgiem, ale tego nie życzę (koleżanka miała i potem chodziła po scianach kilka dni).
  • na rozdwajajace sie paznokcie mojemu tacie kiedys pomoglo wcinanie galaretek ;) nawet na sucho je zjadal chyba ;P to jest chyba jedyna "porada kosmetyczna" jaka mam od ojca ;)
  • No to mu żelatyny brakowało  ;)
  • Aga,drogie te specyfiki?
    Paznokcie u dłoni strasznie mi sie rozdwajają(zawsze miałam bardzo mocne,nie wiem,co jest przyczyną) a u stóp boli tak,że cholera spać nie mogę,do tego nie mam sandałów i chodzić też nie bałdzo...
  • I jeszcze jedno.
    Błyszczę się tak,że oślepiam przechodniów.
    Jeszcze troche i wypadek spowoduję...
    Co z tym zrobić(tez nigdy tak nie miałam).
  • Nie wiem, czy na rozdwajające,ale na silne i zdrowe kuzynka poleciła moczenie w ciepłej parafinie, a ma piękne paznokcie.buteleczka tania.
  • Allegro:
    NailTek IV: http://allegro.pl/nail-tek-odzywka-do-paznokci-hydration-therapy-iv-i2404250689.html
    NailTek tańsza wersja (moim zdaniem lepiej zacząć od tego pierwszego, potem można przejść na ten): http://allegro.pl/nail-tek-odzywka-intensive-therapy-ii-promocja-i2406100484.html
    olejek Opi duży: http://allegro.pl/opi-avoplex-nail-oil-olejek-do-paznokci-duzy-i2408376815.html
    olejek Opi w korektorze: http://allegro.pl/opi-avoplex-oil-to-go-olejek-do-skorek-i-paznokci-i2431904543.html

    Solar Oil nie znalazłam.

    Pilnik szklany w Rossmannie nie mam pojecia, z 5-10 złotych pewnie.

    Przyczyną rozdwajania się paznokci (tak nagle) może być stres, braki jakichś substancji w organiżmie (bo np. ze stresu nie jesz, albo nie jesz tego, co powinnaś, albo organizm jest tak poblokowany, ze nie przyswaja normalnie), interakcja z jakimiś lekarstwami itd.

    I wiem, że produkty, które poleciłam nie są z niskiej półki, ale są dobre (z dobrej jakości surowca) i bardzo wydajne. Czyli kupujesz raz i korzystasz, korzystasz, korzystasz... Zresztą profesjonalne kosmetyczki też lecą na tych firmach.

    Pomysł Agnieszki z parafiną też jest dobry, uzupełniająco. W gabinecie (zwanym z reguły, nie wiedzieć czemu, salonem) też się oferuje takie zabiegi. Poza tym jest jeszcze domowy sposób, oliwa (podgrzana, tylko trzeba uważać, żeby nie zagotować) z wyciśniętym sokiem z cytryny. Na niektórych działa super, na mnie niestety nie (nie wiem, dlaczego, ale chyba cytryna zbyt mnie podrażnia).
  • To ja spróbuję z parafiną)))
  • AgaAga
    edytowano czerwiec 2012
    Tu znalazłam tę klamrę (przypadkowa, wysoko umiejscowiona w google strona gabinetu kosmetycznego):
    http://www.solmed.com.pl/wrastajacy_paznokiec.html
  • Spróbuj parafinę, pilnik szklany (nie niszczy płytki paznokcia), na imieniny zażycz sobie Nailtek  - i będzie dobrze.
  • MamoMiko - na błyszczenie się są specjalne chusteczki, które wchłaniają nadmiar sebum i matują. Poza tym puder. 
  • @MamaMika ;
    Polecam odżywkę Eveline 8in1
    jak dla mnie rewelacja, nie dość, że przestały się rozdwajać to rosną lepiej, a powiem, że podchodziłam dość sceptycznie do info o szybszym wzroście no i mówię to mając na dnie jeszcze na dobrych kilka użyć

    kupuję w rossmanie, cena ok 11 zł, bywają promocje i wtedy ok 8zł
    image
  • Z Eveline jest też fajna odżywka do rzęs.
  • O,Skarbnico wiedzy,dziękuję!!!!!!!!!!
  • Ja na paznokcie stosuję odżywkę ( przed wyjściem gdzieś) Delia Coral ok 6 zł. maluje się jak lakierem i ładnie błyszczą , są twardsze.
    Normalnie to czasem smaruję olejem rzepakowym. Strasznie niszczą mi się od uprawiania ogródka choć zakładam rękawiczki.
  • Jak ktoś maluje pazury kolorkami to ta odżywka też dobra jako baza.U mnie w sumie 98% lakierów to kolory, więc każdą odżywkę traktuję jako bazę, ta z eveline okazała się strzałem w 10!
    nie ma odbarwień na płytce po ciemnych lakierach.

    Na skórki - do zmiękczania kupiłam teraz image


    i też polecam, naprawdę szybko zmiękcza i potem już sprawnie patyczkiem różanym bez problemowo rozprawimy się ze skórkami
  • edytowano sierpień 2012
    Dorzucę swoje hity:
    • dłonie (i paznokcie, ciut) - Pollena-Ewa, seria z lnem
    • stopy - j.w., też lniana seria, zwłaszcza krem na pękające pięty (jak są b.popękane to Dernilan z apteki)
    • włosy - szampon - j.w., pokrzywowy (przetłuszczają mi się kudełki) - ok.8zł za wielką butlę :D
    • włosy - odżywka - różne, ostatnio Joanna bez spłukiwania (wrzosowo-miętowy i zielonoherbaciano-pokrzywowy); Timotei do włosów brązowych; Pantene, Herbal Essences
    • pomiędzy ;) - mycie - Protex Ultra, sól (kuchenna albo z Bochni, jak mam kasę), ew.żel pod prysznic Yves Rocher z oczarem (Hamamelis) - od razu widać, żem alergiczka
    • pomiędzy - pielęgnacja - Pond's "zielony krem", taki z aloesem, łagodzi moje wysypki :D :D :D ale Ziaja (zwłaszcza mazidła oliwkowe) też jest git
    • facjata - mój ukochany krem to Inositol Vegetal YR, ale bywa różnie ;)  na noc dość często Brevoxyl - świetny na wypryski itp.
    • hit hitów - żel pod oczy i na powieki! Najlepszy prosto z lodówki :) Floslek albo Ziaja.

    No to teraz wszyscy wiedzą, że jestem uzależniona od kosmetyków ;))

  • @Katia
    Nie chciałabyś zobaczyć mojej "codziennej" kosmetyczki, kosmetyczki z całą resztą :D
    Lakiery do paznokci trzymam w pudełkach, skrzynkach, woreczkach i tak w każdej szufladzie coś jeszcze znajdę ;)
  • Uff, więc ze mną jeszcze nie jest najgorzej? Co za ulga ;)
  • Nie napisałam, że to wszystko ;) 


    To tylko hity :D


    A raczej ich część... ;))
  • Ze mną też nie, widziałam bardziej zawalone kosmetyczki i pudła.
    Więc uważam, ze mam tzw minimum 
    :))
    Lakierów ciut więcej niż minimum 
  • Hm, ale czy to praktyczne, mieć dużo lakierów? Nie wysychają Ci w buteleczkach?
  • Odzywki nie, najczęściej używane , jako same odżywki i jako podkładowe.
    Najszybciej wysychają te odkręcane/używane najczęściej.
    Staram się kupować w jak najmniejszych buteleczkach.
    W sumie nie miałam jakiejś tam manii lakierowej, ale bywało, że jak gdzieś z mężem wychodziliśmy to moje jęki typu " nie mam takiego lakieru jaki byłby mi teraz potrzebny" czy też " czemu o ja głupia nie kupiłam jeszcze tego drugiego teraz byłby jak znalazł" więc jak już stałam kiedyś przy jakiejś szafie z lakierami w drogerii i nie byłam zdecydowana na odcień, to mąz pytał o kolor i wrzucał do koszyka ileś tam odcieni jakiegoś koloru, bojąc się zaś słyszeć moje jęki w najmniej odpowiednim momencie.
    I fakt, to się sprawdza, nie muszę na szybko teraz już nic z tych rzeczy kupować.
    Duży plus jest jeszcze taki, że zazwyczaj kupujemy z Siostrą " na spólkę" ja jeden odcień Ona drugi, w ten sposób mamy więcej razem za mniej :)
  • - antyperspirant

    - krem do twarzy

    - szampon

    - mydło

    - scholl do stóp 

    wystarczy

    okazjonalnie:

    - tusz do rzęs

    - lakier do paznokci 

    - błyszczyk

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.