Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Za AB +++

1234689

Komentarz

  • @Pustynny - polecam się :bigsmile:
  • @AB, jak tam neurolog?
    Nalepka się należy? Bo już @Nika8 w gotowości do przycinania zapewne się czai? :bigsmile:
  • Jesteście niezwykłe :iw:
  • AB - super, że byłaś! Należy się nalepka!

    images?q=tbn:ANd9GcRA-XN4xawCpMofQjNemGGaRpS7a5_vZfknf53BJaO-q3vnDvSGRg&t=1

    Lista wygląda tak:

    Okulista - 1 nalepka przyznana!
    Internista - 1 nalepka przyznana!
    Neurolog - 1 nalepka przyznana!
    Okulista (+badanie) - 23.09
    Onkolog - za zapisanie się przyznano 1/2 nalepki

    Badania potrzebne:
    - morfologia,
    - OB,
    - glukoza,
    - TSH
    - badanie ogólne moczu
    - rezonans magnetyczny

    AB, naprawdę mi imponujesz!
    :peace:
  • AB, ja na rezonans czekałam 9 miesięcy. A gdzie dzwoniłaś? Może warto w innych miejscach poszukać?
  • AB, rezonans to się załatwia tak, ze się jedzie na ostry dyżur i mówi, że się mocno walnęłaś w głowę i teraz Cię boli i źle widzisz i masz mdłości.
    :ag:
  • Chociaż to chyba tomografia była :neutral:
  • Na stronce toruńskiego Citomedu 450zł rezonans głowy. Sporo:( Ale u nich to jakoś szybko robią..
  • Kolega lekarz mówi, że trzeba wypić piwo (żeby było czuć), pojechać tam, gdzie mają tomograf i powiedzieć, że się spadło ze schodów i boli wszystko. Zrobią full body scan jak u Hałsa.
  • Marcelina ajlawju :bigsmile::bigsmile:
  • [cite] Marcelina:[/cite]Kolega lekarz mówi, że trzeba wypić piwo (żeby było czuć), pojechać tam, gdzie mają tomograf i powiedzieć, że się spadło ze schodów i boli wszystko. Zrobią full body scan jak u Hałsa.
    I na izbe wytrzezwien....
  • naklejka-51.jpg

    Naprawdę dzielna pacjentka!!!.....

    Z tym tomografem to szukaj.... Wspolczuje :iq:
  • Tak, a potem jak naprawdę po pijaku spadnie ze schodów?

    AB -No to na kiedy ten rezonans? Nowy rok tuż-tuż, zdążysz akurat inne badania przed porobić:)

    edit : rezonans
  • Co do rezonansu, potwierdzam, usiądź AB i podzwoń po różnych szpitalach. Jak dzwoniłam do jednego to od razu pytałam, gdzie jeszcze mogę pytać i takim łańcuszkiem od stycznia w Wejherowie po Koscierzynę, Gdynię i inne aż do Gdańska na 2-go listopada :bigsmile:
    Powodzenia Kobietko!
    K
  • Kasia dobrze prawi! Słuchaj się jej!:wink:
  • Za jedno piwo na izbę nie wiozą. Mnie też ten sposób irytuje, ale w skrajnej sytuacji trza i już.
  • Tym bardziej że taki full serwis dostanie pijak który w życiu żadnej skłądki nie odprowadził i klnie w pogotowiu że go badają.
  • AB +++ Myślę o Tobie
    W sumie o rezonans musiałam walczyć w szpitalu 3 tygodnie
    i zrobili głowy

    Piw żadnych nie było, ale i tak jak mijam ten szpital, to odwracam głowę
  • OT. AB, tym razem ja przepraszam... pochorowaliśmy się... nie damy rady przyjechać :cry::cry::cry:
  • To jakaś trudna pora. Po weselu padłam najpierw ja, potem Zośka... teraz Piotrek ledwo zipie...

    A jak się rok akademicki zacznie to będzie ciężko... A tak się nakręciłam.
    Jutro zamówię kuriera, ok?:bigsmile:
  • Jeszcze zajrzę do hurtowni:wink:
  • @AB, nie wiem, czy książki się nie obrażą... :bigsmile:


    a swoją drogą, mam poważne wątpliwości co do tych studiów... :sad:
  • [cite] Dorotak.:[/cite]@AB, nie wiem, czy książki się nie obrażą... :bigsmile:


    a swoją drogą, mam poważne wątpliwości co do tych studiów... :sad:
    Ile Ci jeszcze zostało?
    Skoncz je....

    Nie zaluje, ze skonczylam (na ostatnim roku urodzilam dwójkę dzieci, nie było łatwo). Teraz siedze w domu mimo, iz moglabym pracowac.
    W szpitalach ankiety:

    Która ciąża? Szósta (aaaa.. patologia....:ix:)
    Wykształcenie? Wyższe (aaaa.... lubi pani dzieci? :ai:)

    :tooth:

    No i zeby udowodnic po raz kolejny swiatu ze dziecko nie równa się koniec nauki
  • Ja robię sobie dziekankę! Nie będę płacić za moje zaoczne 500zł miesięcznie, mieć indywidualny tok czyli nie chodzić na zajęcia tylko zaliczać, w międzyczasie z językiem na brodzie pisać mgr i cieszyć się moim maleństwem co to czekam na niego 9 miesięcy! Za rok skończę... tak to sobie umyśliłam :wink:
  • AB+++ pamiętam o Tobie:)
  • Dwa lata magisterki mi zostały. Na drugim roku nawet na dziennych studiach jest ledwo seminarium raz w tygodniu. Ale na pierwszym roku jest sporo zajęć. A z dojazdami z PKP to nawet jak na 1,5 godziny bym do Gda jechała to mi cały dzień zajmie.


    A Zosia cycka nadal potrzebuje... :sad:
  • ja mam lepszą sytuację :wink: na uczelnię ma 20min piechotą (mąż pewnie by mi dowoził małą) ale nie chcę się tak targać psychicznie... w tamtym roku przyjeżdżała do mnie koleżanka na weekendy i całe wieczory spędzałyśmy na gadaniu o jej córce (spoko mi t nie przeszkadzało) ona dzwoniła co chwila do męża żeby dać mi instrukcje jak ma się małą zajmować itd. a i byłam świadkiem jak kilka razy zawijała się w 5 min bo on zadzwonił i powiedział, że akurat jej córka się uśmiechnęła, albo coś powiedziała albo sama zrobiła coś tam.. no to ona 5 min i też musi to zobaczyć... Jak sobie wspominam jej dylematy to stwierdzam, że studia mogą poczekać. Ja chcę spędzić ten pierwszy rok z moją dzidzią i mężem bez trosk typu zaliczenie, egzamin, wpis, praca, rozdział, pieniądze na czesne itd...

    @Dorotak rozważ to spokojnie w swoim sercu i podejmij swoją decyzję. Niech nikt Cię nie namawia... bo to Ty będziesz płaciła za skutki :bigsmile:
  • [cite] Dorotak.:[/cite]Dwa lata magisterki mi zostały. Na drugim roku nawet na dziennych studiach jest ledwo seminarium raz w tygodniu. Ale na pierwszym roku jest sporo zajęć. A z dojazdami z PKP to nawet jak na 1,5 godziny bym do Gda jechała to mi cały dzień zajmie.


    A Zosia cycka nadal potrzebuje... :sad:
    Jezdzilam na studia z dzieckiem..... Moja mama krążyła wokół szkoły z wózkiem i wołała na karmienie.... Trzeci rok robiłam dwa i pół roku - dziekanka i indywidualny tok nauki tak to przedłużyły.

    Chm.. Ale ty już masz "wyższe" przecież! Jam też po licencjacie......
  • OT, AB czekam na odpowiedź na priw :wink:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.