Wytrwałość i wiarę, he, he... Żebyś Ty wiedziała, jakie ja ostatnio dylematy miałam, to byś się zgorszyła moim brakiem wiary nie mówiąc o wytrwałości. Cienki bolek jestem, i tyle. Dobrze, że Pan Bóg jest wielki!!! I że Jego Matka się za nami wstawia.
Szwagier w ciągu miesiąca przeszedł 4operacje na trzustce,miesiąc temu lekarze dawali Mu 2miesiące życia.
Od dwóch dni pracuje....
Znam sprawę z rozmów telefonicznych z Bridget. Rzeczywiście nie wyglądało to dobrze. Za każdym razem kiedy Bridget do mnie dzwoniła spodziewałam się tej najgorszej wiadomości... Bóg jest Wielki i wysłuchuje naszych modlitw, a innym daje szansę na poprawę swojego życia...
Hm, może wybieram za skromne intencje? Z osób, o których nawrócenie pompowałam u dwu MOŻE coś drgnęło, ale i tego nie jestem pewna. Z drugiej strony, myślę o o.Loyson zdobytym przez św.Tereskę. Przeżył ją, wciąż w grzechu, ale zakończył życie dobrze. Myślę więc, że będę "pompować sobie a muzom". I wierzyć. I ufać. I - Jezu, Ty się tym zajmij!
Ja zapewne za sprawą Nowenny odkrywam z czym sobie nie radzę, a o wsparcie proszę Jezusa. Dziś zaplakałam nad sobą , bo ja ciągle chciałabym sama, sama...
,,Cóż Ci dać mogę, o Królowo pełna miłości? Moje całe życie poświęcam Tobie. Ile mi sił starczy, będę rozszerzać cześć Twoją, o Dziewico Różańca Świętego z Pompejów, bo gdy Twojej pomocy wezwałem, nawiedziła mnie łaska Boża. Wszędzie będę opowiadać o miłosierdziu, które mi wyświadczyłaś. O ile zdołam będę rozszerzać nabożeństwo do Różańca Świętego, wszystkim głosić będę, jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną, aby i niegodni, tak jak i ja, grzesznicy, z zaufaniem do Ciebie się udawali. O, gdyby cały świat wiedział jak jesteś dobra, jaką masz litość nad cierpiącymi, wszystkie stworzenia uciekałyby się do Ciebie. Amen.''
Miałam problem ze znalezieniem tego wątka,czy naprawdę nie ma nikogo,kto by tu napisał???
Chyba nie ma osoby na forum ,która nie zna tej modlitwy...
Maryja kazała wszystkim głosić o łaskach przez Nią danych...
Więc muszę tu napisać:
Jakoś tak wyszło ,ze 4rtą z kolei Nowennę Pompejańską zaczęłam odmawiać za naszą Basję.
Intencja o maleństwo dla Basji i Jej Męża-krótko.
No i odmawiałam...
jak zwykle raz szło gładko ,raz tak ciężko że nie do opisania.
Już w trakcie tej Nowenny Basja miała opoznienie.
Szok -Panie Boże to już??nie do wiary ,tak szybko??
Maryjo -jeśli to prawda -gdy skończę tę -zacznę nową Nowennę w podziękowaniu Ci.Bez intencji.Tylko dla Ciebie...
No i zaczęłam.
Ale był to fałszywy alarm.
I co teraz??Nowenna rozpoczęta...
Trudno mówię,idę dalej ,do końca.
Nie zadawałam więcej pytań Basji,tylko czekałam...
Tylko w żartach dałam czas Maryi -do 8 grudnia w Jej wielkie święto.Aby było wszystko jasne...
Gdy kończyłam 19 września Nowennę -Basja za 2 tygodnie napisała -czuję że jestem w ciąży .
W czerwcu Basja i Jej Mąż zostaną rodzicami.
Naprawdę nie chciałam się jakoś z tym obnosić...
Ale wczoraj, gdy zaczynałam odmawiać pierwszy dzień część dziękczynną następnej Nowenny dotarły do mnie słowa -WSZYSTKIM GŁOSIĆ BĘDĘ.Dotarło ,ze nie mogę milczeć.
Pierwsza nowenna - jeszcze w zeszłym roku za Weronikę - zaowocowała u mnie większym otwarciem... w relacji z mamą i z Maryją. Zobaczyłam to po czasie.
Druga nowenna - o pracę - nie dostałam stałej, dobrze płatnej pracy... ale jakoś tak jest, że Pan Bóg zginąć nie daje.
Trzecia nowenna - na razie nie widzę głównego owocu, ale może za niedługo się dowiem o jakichś pobocznych .
Teraz mówię czwartą nowennę...
Pamiętam, jak zaczynaliście mówić na forum o pompejańskiej. Pomyślałam sobie: "Powariowali! Tyle różańca i to jeszcze przez tak długi czas?!". No. To z Bożą pomocą powariowałam też. Dobrze, że jesteście.
Ja już watpiłam trochę jakiś czas temu, a tu znajoma, któą zaraziłam Nowenną na spotkaniu modlitewnym mówi o Nowennie, że na początku ktoś musiał ją odmówić trzy razy, zanim nastąpiła poprawa. Ucieszyłąm się i ponowiłam Nowennę.
Myślałam, że muszę o tym napisać (nie mogłam znaleźć wątku), że podczas Noewnny wiele spraw dotyczących intencji zaczęło się zmieniać. Nie zmieniły się może jakoś radykalnie na zewnątrz, ale zaczęły się zmieniać we mnie. I o to chodzi, bo kiedy zmienię się ja, zmieni się wiele w moim życiu.
Nowenny, kóre odmawiałam za innych nie przyniosły rezultatów, ale co ja o tym wiem poza tym, że chcę je powtórzyć.
Nie wiem czy moje paplanie będzie wysłuchane. W każdym bądź razie, w pierwszej NP prosiłam o dar rodzicielstwa dla pewnej osoby. Nrazie nice ma nic widocznego. Druga NP w trakcie... Zobaczymy. Wierzę że modlitwy są wysłuchane nie zawsze natychmiast. Bóg najlepiej wie.
Myślę sobie, że to, o co się modlę jest warte dodatkowej ofiary - niewiedzy o tym, że modlitwa została wysłuchana. Nie staram się o tę wiedzę, przyjdzie - OK, nie przyjdzie - też w porządku. Intencja się liczy. Różaniec się liczy. I te cuda, które sprawia w moim życiu całkowicie bez związku z intencjami
Potem sobie tak pomyślałam ,że to łaska również ,że ja tak nie myślę...
wystarczy z czegoś zrezygnować...
nic więcej...
U mnie to sedno. Inaczej nie starczyłoby czasu. A i tak codziennie końcówkę odmawiam w okolicach północy lub przy zasypianiu Z.
Największe owoce widzę w obecnej NP. Bardzo mnie cieszą, nie przeczę, bo dotyczą bezpośrednio mojej rodziny. A liczę, że będą jeszcze wieksze.
Przy poprzednich nowennach nie widziałam tak spektakularnych efektów, lub połowiczne, ale wierzę, że Bóg wykorzysta je w najlepszy sposób. Ja mam się modlić, reszta należy do Niego.
Mówię teraz piątą nowennę. Wszystkie cztery zostały wysłuchane. Mąż znalazł pracę, przezył ogromną przemianę. Nie spodziewałam się aż tak spektakularnych efektów. Ale jedna intencja została w bardzo widzialny sposób wysłuchana. Moi rodzice długie lata żyli w separacji. Mama z różnych powodów wyprowadziła się z rodzinnego domu, gdy zaczynałam studia. Taki stan rzeczy trwał ponad 10 lat. 1 listopada zaczęłam modlić się o ich pojednanie. 24 grudnia spędziliśmy Wigilię w rodzinnym domu. Moja mama parę dni wcześniej powróciła do ojca.
Trwam w dziękczynieniu za ogrom łask otrzymanych w tej nowennie.
A mnie się nic nie rusza właściwie. Może wiara nie ta? Ale przy odmawianiu NP doświadczam innych łask - nie mam problemu z codzienną modlitwą itp. To też jest warte zachodu.
Mówię teraz piątą nowennę. Wszystkie cztery zostały wysłuchane. Mąż znalazł pracę, przezył ogromną przemianę. Nie spodziewałam się aż tak spektakularnych efektów. Ale jedna intencja została w bardzo widzialny sposób wysłuchana. Moi rodzice długie lata żyli w separacji. Mama z różnych powodów wyprowadziła się z rodzinnego domu, gdy zaczynałam studia. Taki stan rzeczy trwał ponad 10 lat. 1 listopada zaczęłam modlić się o ich pojednanie. 24 grudnia spędziliśmy Wigilię w rodzinnym domu. Moja mama parę dni wcześniej powróciła do ojca.
Trwam w dziękczynieniu za ogrom łask otrzymanych w tej nowennie.
Komentarz
Żebyś Ty wiedziała, jakie ja ostatnio dylematy miałam, to byś się zgorszyła moim brakiem wiary nie mówiąc o wytrwałości. Cienki bolek jestem, i tyle.
Dobrze, że Pan Bóg jest wielki!!! I że Jego Matka się za nami wstawia.
Rzeczywiście nie wyglądało to dobrze. Za każdym razem kiedy Bridget do mnie dzwoniła spodziewałam się tej najgorszej wiadomości...
Bóg jest Wielki i wysłuchuje naszych modlitw, a innym daje szansę na poprawę swojego życia...
Myślę że z nawróceniem to może być wysłuchane, ale nie od razu, tak z fajerwerkiem?
Tak sobie myślę że czasem może Pan czeka aż ta osoba troszkę dojrzeje sama?
@Bridget to cudowne ze ktos calkowicie obcy, modli sie za drugiego calkowicie obcego czlowieka...
Niesamowite...
W każdym bądź razie, w pierwszej NP prosiłam o dar rodzicielstwa dla pewnej osoby. Nrazie nice ma nic widocznego.
Druga NP w trakcie... Zobaczymy. Wierzę że modlitwy są wysłuchane nie zawsze natychmiast. Bóg najlepiej wie.
Ale jedna intencja została w bardzo widzialny sposób wysłuchana.
Moi rodzice długie lata żyli w separacji. Mama z różnych powodów wyprowadziła się z rodzinnego domu, gdy zaczynałam studia. Taki stan rzeczy trwał ponad 10 lat. 1 listopada zaczęłam modlić się o ich pojednanie. 24 grudnia spędziliśmy Wigilię w rodzinnym domu. Moja mama parę dni wcześniej powróciła do ojca.
Trwam w dziękczynieniu za ogrom łask otrzymanych w tej nowennie.
8->