Sylwia, nie wiem jak u Ciebie z umiejetnosciami (bo u mnie kiepsko), ale mozna sie zawsze podratowac gotowymi figurkami i tylko "tlo" zrobic, jak np. tu:
duży kawał masy cukrowej barwisz na czerwono, malutki na czarno - reszta zostaje biała. (ja odrobinę barwnika wysypuję na silikonową stolnicę, dodaję odrobinę wody, mieszam i wgniatam w masę aż całość się rozprowadzi do jednolitego koloru).
Czerwoną nakładasz na tort. Wycinasz sobie z papieru szablon oka - najpierw docinasz go z masy czarnej, potem szablon o kilka milimetrów przycinasz i docinasz z masy białej - jedno na drugie naklejasz na siebie za pomocą wody.
Pajęczynę malujesz pędzelkiem używając odrobiny czarnego barwnika rozpuszczonego w kilku kroplach wody.
co do czekolady...ja dolewam do rozpuszczającej się nieco kremówki...wychodzi fajna polewa, nie twardnieje tak, żeby utrudniać krojenie...ale jest zwarta na tyle, że nie ścieka...i na chleb się nadaje!
Komentarz
duży kawał masy cukrowej barwisz na czerwono, malutki na czarno - reszta zostaje biała. (ja odrobinę barwnika wysypuję na silikonową stolnicę, dodaję odrobinę wody, mieszam i wgniatam w masę aż całość się rozprowadzi do jednolitego koloru).
Czerwoną nakładasz na tort. Wycinasz sobie z papieru szablon oka - najpierw docinasz go z masy czarnej, potem szablon o kilka milimetrów przycinasz i docinasz z masy białej - jedno na drugie naklejasz na siebie za pomocą wody.
Pajęczynę malujesz pędzelkiem używając odrobiny czarnego barwnika rozpuszczonego w kilku kroplach wody.
I gotowe.
Smak - straciatella z wiśniami.
@Olesia, chodź no tutaj i spójrz na to swoim okiem:D
Na czterdziestkę sobie taki zamówię, cały pikowany i z logiem Chanel