Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

uszka i pierogi wigilijne

13

Komentarz

  • [cite] Katarzyna:[/cite]@Haku - a co tu przepisywać? Robisz ciasto jak na pierogi (mąka i ciepła woda, może być z jakim tłuszczem ta woda i soli trochę), wałkujesz cieniutko, tniesz na kwadraciki, pakujesz w nie postny farsz z kapusty kiszonej i grzybów, składasz po przekątnej, zlepiasz brzegi, a potem owijasz wokół paluszka i zlepiasz do kupy ostre rogi pozostawiając ten o kącie prostym sterczący do góry. Powstaje uszko jak na pierwszym zdjęciu w tym wąteczku apetycznym.

    :shocked:
    zanim nie napisałaś jak to zrobić, wydawało mi się to całkiem proste
  • U mnie, w moim rodzinnym domu barszcz też się robiło na włoszczyźnie, długo się gotowało na wolnym ogniu, żeby nie stracił koloru, itd. Dlatego przepis, jakim mnie uraczyła moja teściowa wydawał mi się profanacją barszczu, ale odkąd zaczęłam tak robić, nie chcę żadnego innego przepisu. Moja teściowa robi osobno wywar warzywny i miesza z barszczem, ale ja nie chcę, żeby cokolwiek zakłócało smak buraków (oprócz grzybów, lub, jeśli barszcz nie jest postny, jakiejś wędzonki). Oto przepis:

    Myjemy, obieramy i cienko kroimy buraki (ja robię z 2 kg, ale może więcej, właściwie im więcej tym lepiej, bo barszcz będzie bardziej esencjonalny).

    Zalewam te buraki wodą (tak, żeby po odcedzeniu buraków była odpowiednia ilość barszczu).

    Stawiam na ogień (to taki skrót myślowy, bo ja mam kuchenkę elektryczną :bigsmile:), przykrywamy, doprowadzamy do wrzenia (tak, do wrzenia; w moim rodzinnym domu byłaby to zbrodnia), po czym gotujemy pod przykryciem (barszcz cały czas, o zgrozo, bulgocze) dokładnie 5 minut.

    Zdejmujemy z ognia i dodajemy przyprawy (sól, pieprz, zmiażdżony czosnek, liść laurowy, trochę majeranku, co kto lubi) i........odstawiamy na całą noc w chłodne miejsce. Dobrze byłoby też od razu lekko zakwasić (czym, o tym później)

    Ot i cała robota, bo nazajutrz tylko przecedzamy barszcz, doprawiamy (na zimno nawet lepiej ocenić smak i jakich przypraw nam trzeba dodać) i zakwaszamy (najlepiej kwasem buraczanym nastawionym tydzień wcześniej, tak zamierzam zrobić w tym roku, ale może być też kwas mlekowy, kwasek cytrynowy, sok z cytryny). Kto ma, może też w tym momencie zmieszać z wywarem z grzybów.

    Podgrzać i na stół.

    Barszcz wychodzi piękny, głęboko czerwony o esencjonalnym buraczanym smaku. A roboty w sumie bardzo niewiele.
  • [cite] Haku:
    :shocked:
    zanim nie napisałaś jak to zrobić, wydawało mi się to całkiem proste

    Sorry... :shamed:
  • Dodatkowa zaleta tego przepisu to to, że buraki po takim zaledwie pięciominutowym gotowaniu nie są rozmiękłe i bez smaku, ale jędrne i smaczne i z powodzeniem można je wykorzystać do sałatki, albo na jarzynkę, albo nawet do ćwikły.
  • Irenko - dziękuję za przepis na barszcz - wypróbuję chyba już dziś ( w końcu żelazo w nim :) ). A macie pomysł co z tymi burakami potem? przepis na jakąś sałatkę?
  • Ostatnio zmieniamy nieco tradycję:wink:

    Owszem jest barszcz, lecz gotuję go z ukwaszonych wcześniej buraków. Właśnie nastawiłam świeże, by na Swięta było, bo dzieciom i mnie baaardzo zasmakował sok, a na nim też zupa.

    Bez uszek (w dużej ilości) nie byłoby chyba u nas kolacji wigilijnej :wink:
    Są więc i uszka, lecz z nadzieniem ze szpinaku z czosnkiem. Mniam!!!
  • @Agagaw a jak robisz to nadzienie?

    Bo ja się chyba w tym roku na uszka szarpnę...
  • Haku szarpnij się, bo warto :)
    uszka i barszcz nam najlepiej smakują po Pasterce :smile:
    u nas świątecznym hitem są corocznie barszcz z uszkami oraz karp smażony.
    Najlepsze i najśmieszniejsze jest to, że ile by nie zrobił to zawsze jest walka o barszczowo - uszkowe ostatki :wink:

    my wprowadzamy w tym roku nowość czyli pierogi :smile:
  • [cite] Haku:[/cite]@Agagaw a jak robisz to nadzienie?

    Bo ja się chyba w tym roku na uszka szarpnę...

    Nadzienie - bardzo proste i postne:wink:
    Podsmażam szpinak z czosnkiem okraszony sporą ilością masła (bardzo rzadko, ale zdarza mi się robić z fetą, wówczas bez masła). Po smażeniu mielę blenderem, a następnie, gdy jest za rzadkie dodaję trochę bułki tartej (coby farsz z uszek nie wypłynął).

    Dzieciom bardzo smakuje, a że grzybów jeść nie mogą, więc cała rodzinka szpinakowa się zrobiła :bigsmile:
  • Zapomniałem się przedstawić, jestem uszkiem i mam na imię Hendryk
    uszkominihej.jpg
  • teściowa ma - robi surowe pierogi kładzie na tackę oprószoną mąką - potem do do zamrażarki jak stwardnieje przesypuje do woreczków - dzięki temu każdy jest osobno, potem tylko na wrzątek i gotujemy jak świeże. ( znaczy na wrzątek takie całkiem zamrożone)

    Ciasto zawsze robi takie samo. Wiadomo ze świeże smakują odrobinkę lepiej - ale mi mrożone nie przeszkadzają.
  • Juka, przede wszystkim, jeśli chcesz mrozić pierogi, to powinnaś dać do ciasta jajka.
    Bez jajek mogą Ci się rozgotować albo rozpłynąć przy rozmrażaniu.

    Ja opatentowałam taki sposób metodą prób i błędów:
    Pierogi obgotowuję krótko, dobrze okraszam masłem lub ewentualnie olejem i rozkładam na tej dużej blasze wyjętej z piekarnika do całkowitego ostygnięcia.
    Potem pakuję w woreczki po 10 sztuk i mrożę.
  • Ciasto się nie różni, trzeba tylko mrozić jednowarstwowo.
    Można obgotować, a potem tylko wrzucić na wrzątek rozzmrożone, lub surowe, a potem gotować do wypłynięcia.
  • Były szybsze, ale obie mają rację.
  • He, he... nie różni się... dopóki Ci się nie rozmrozi zamrażarka. Ot, tak, sama z siebie.:wink:
    Wtedy nagle okazuje się, że te, które były robione z ciasta z jajkami i gotowane przeżyły, w przeciwieństwie do tych niegotowanych i bezjajecznych.

    Jakieś 5 lat temu Pedro nam wyciągnął z kontaktu wtyczkę od zamrażarki i wszystko szlag trafił oprócz moich pierogów.:wink:
  • ależ mi już świętami pachnie...
    [cite] uJa:[/cite] A macie pomysł co z tymi burakami potem? przepis na jakąś sałatkę?
    Można wykorzystać do sałatki śledziowej
    Sałatka śledziowa z buraczkami- pycha

    â?? 4 solone śledzie
    â?? 2 jabłka
    â?? 2 łyżki-majonez
    â?? 4 nieduże buraki ćwikłowe ugotowane pokrojone w kosteczkę
    â?? 2 łyżki drobno posiekanej cebuli
    â?? 2 łyżki kwasu lub rozcieńczonego koncentratu buraczanego
    â?? Ocet kropelkę do smaku
    można dodać jeszcze ogórki konserwowe w kosteczkę
    Niech nie zwiedzie wygląd- nic lepszego ze śledziem nigdy nie jadłam:wink:
  • miałam w tym roku nie robić uszek.. ale tak pięknie mnie przekonaliście.. :) no i chyba jednak zrobię te pieroooogi ... O mamuńciu jakbym już zjadła pierooooooooooogi :D
  • Podobną sałatkę do tej z przepisu izsa73 robi moja siostra.
    Dodatkowo są tylko ziemniaki ugotowane i pokrojone w plasterki.
    Układane jest to warstwowo a na górę potarty ser.
    Nazywa się śledziem pod pierzynką.

    Barszcz podobnie jak u IrenyB
    Osobno buraki tylko, że ja na wolnym "ogniu" gotuję, do których dodaję grzybki suszone ( kilka ) no i u nas czosnek - dużo
    Potem łączę z wywarem warzywnym, który też na wolnym ogniu gotuję w minimalnej ilości wody coby bardziej esencjonalny był. Przyprawiamy dość ostro.
  • śledzie pod pierzynką:

    na dno pokrojone śledzie matjasy, pokrojona drobno cebulka, utarta ugotowana marchew, utarty ugotowany ziemniak, jajko ugotowane starte na tarce, to wszystko polać yogurtem zmieszanym z majonezem, posypać startym żółtym serem

    :cool:
  • ładnie wygląda w przezroczystym np szklanym naczyniu
  • u nas jeszcze robi się postny żur też na grzybach, najlepiej z własnego zakwasu. W tym roku nie zrobiłam. Będzie musiał być kupny:)
  • A moja mama robi gołąbki z kaszą gryczaną i grzybami, tylko zawija je nie w słodką kapustę ale kiszoną. Mi bardzo takie gołąbki smakują. Ja nie robię bo nie mam takiej kapusty.
  • AgaMaria- zaraz moje ślinianki oszaleją! Bardzo lubię pod pierzynką ale nie lubię sera więc na wierzchu jest starte drobno gotowane jajko.
  • [cite] Lila:[/cite]
    Ja na wigilię robię śledzie w musztardzie francuskiej z czosnkiem
    :ag:
    A ucho od śledzia może być?:bm:
  • Chciałam tylko dodać , ze podobnie jak u Marceliny , u mnie w domu jada się zupę "rybna-karpiowa", pychota.W domu mojego męża-barszcz z uszkami ,baza wyjściową do barszczu jest(ProMamo) włoszczyzna.Polecam
    W tym roku dwie zupy, jak nigdy!
  • Skoro uszka... - to też mogę zjeść:fr:
  • A znacie pierogi postne- takie z samymi ziemniaczkami plus ew. cebulka? Nie ruskie. U nas tylko takie - 300 sztuk, potem z kapustą- 200 i uszka- same prawdziwki, siekane drobno, nie mielone- ilośc dowolna:bigsmile:
    I potwierdzam- z jajkiem lepiej znoszą mrożenie...
  • Moja Mama ( jako jedyna w domu) zawsze w Wigilię robiła sobie kompot z suszonych śliwek i jadła to z makaronem domowym ( kluskami :wink: ) :be:
  • Znam takie pierogi , ale nie z domowej kuchni :wink:
    na Krymie takie jadłam , dobre :bigsmile:
  • hipolit- toś mnie zaskoczyła.
    Jak nastałam na Mazowszu, to nadziwić się nie mogłam, że tu ich nie znają. I jeszcze jedzą buraczki na ciepło mielone jakieś blee...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.