To ja też chętnie dołączę, ale nie do końca wiem do czego właśnie? To która modlitwa wybrana? Bo jak róża to nie, bo ja już w dwóch jestem i NP. Wiadomo coś? Bo się zorientować nie umiem:shamed:
Ja się za m.modlę od zawsze, a teraz jeszcze pompa,więc póki co żadnych dodatkowych modlitw oficjalnie się wolę nie podejmować. Podzielę się tylko, że jakoś tak mocno mnie pcha do modlitwy do Ducha Św. za niego, o przeróżne dary.
W takiej intencji i do takiej grupy to ja zawsze :cool:. Proszę o dopisanie do listy. Rozumiem, że forma nie jest narzucona - chodzi o wierność - czy nie doczytałam?
Haku, też Ci dziękuję za inspirację. Wg mnie forma dowolna modlitwy jest najlepsza.
Tak mi przez myśl właśnie przeszło, że może to jest dobry pomysł, żeby każda z nas modliła się po swojemu ale obejmowała tą modlitwą nie tylko własnego męża ale i mężów (tudzież przyszłych mężów) forumowych koleżanek, które przystąpiły do tej inicjatywy.
Może tak być? Wtedy żadna by nie miała wykrętu, że z jakiś względów jej to nie odpowiada
Panie, znasz moje serce. Proszę Cię o miłość do mojego męża, abym umiała być jego podporą. Proszę Cię o cierpliwość, żebym umiała czekać. Proszę o łagodność, abym była światłem domu. Proszę o wierność, wytrwałość i wyrozumiałość, abyśmy razem pokonywali każdą przeszkodę. Nie proszę Cię o siłę, bo bym go zatłukła.
Ja też się przyłączam. Modlitwa Haku podoba mi się i ten fragment z PnP, ale mój mąż jakiś mało rumiany.
Jestem jednak za propozycją Katarzyny.:bigsmile:
hej - uaktualnie listę jak tylko się uporam z dzisiejszą Pompą :bigsmile:
Myślę, że pomysł Katarzyny jest bardzo dobry.
Proponuję tak:
każda z nas wybiera sobie zobowiązanie - formę modlitwy - stałej (różaniec, koronka, modlitwa osobista), którą codziennie realizuje w intencji swojego męża (nie znanego jeszcze męża lub prawie męża) i męża każdej żony z modlących się kobiet.
Kto może kończy modlitwę wezwaniem do św. Józefa.
W niektóre dni można sobie dołożyć inną, dodatkową formę modlitwy za męża.
Edit: jak będzie potrzeba lub chęć lub siły.
Ważne aby modlitwa była codzienna - aby weszła nam w krew :bigsmile:
[cite] Haku:[/cite]
Myślę, że pomysł Katarzyny jest bardzo dobry.
Proponuję tak:
każda z nas wybiera sobie zobowiązanie - formę modlitwy - stałej (różaniec, koronka, modlitwa osobista), którą codziennie realizuje w intencji swojego męża (nie znanego jeszcze męża lub prawie męża) i męża każdej żony z modlących się kobiet.
Komentarz
Też poproszę o dopisanie.
/ W zasadzie modlę się o mego Męża codziennie od dnia ślubu /
... i czekać na sprzężenie zwrotne... :tooth:
Na czym stanęło?
ej, to chyba nie o to chodzi, czasem dobro dla męża to zmiana na lepsze u żony:bigsmile:
E.milia - możesz niektóre tu Panny modlą się dopiero za przyszłego męża
Haku, też Ci dziękuję za inspirację. Wg mnie forma dowolna modlitwy jest najlepsza.
ja też, ale nie do róży
tyle się dobrego dzieje
Nie wiedziałam, że w necie mogą tak inni mobilizować do modlitwy
Może tak być? Wtedy żadna by nie miała wykrętu, że z jakiś względów jej to nie odpowiada
Panie, znasz moje serce. Proszę Cię o miłość do mojego męża, abym umiała być jego podporą. Proszę Cię o cierpliwość, żebym umiała czekać. Proszę o łagodność, abym była światłem domu. Proszę o wierność, wytrwałość i wyrozumiałość, abyśmy razem pokonywali każdą przeszkodę. Nie proszę Cię o siłę, bo bym go zatłukła.
Jestem jednak za propozycją Katarzyny.:bigsmile:
Myślę, że pomysł Katarzyny jest bardzo dobry.
Proponuję tak:
każda z nas wybiera sobie zobowiązanie - formę modlitwy - stałej (różaniec, koronka, modlitwa osobista), którą codziennie realizuje w intencji swojego męża (nie znanego jeszcze męża lub prawie męża) i męża każdej żony z modlących się kobiet.
Kto może kończy modlitwę wezwaniem do św. Józefa.
W niektóre dni można sobie dołożyć inną, dodatkową formę modlitwy za męża.
Edit: jak będzie potrzeba lub chęć lub siły.
Ważne aby modlitwa była codzienna - aby weszła nam w krew :bigsmile:
Co o tym myślicie?
Siostra przełożona toczyła teologiczne spory z Emilią_K i Haczorem w swojej kuchni :cool:
możemy też podrzucać w tym wątku modlitwy za mężów, które uda nam się znaleźć w celach inspiracyjnych
Jak dla mnie to Twój pomysł jest z Ducha.
Czyli własnymi słowami nie?