Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Karate :)

124»

Komentarz

  • Mąż przeczytał mi przez ramię Twojego posta i już się boi że z dwoma karatekami w domu będzie się bał po pracy wracać :D

    Mi karate się podoba, ale sama siebie nigdy nie widziałam w tym sporcie. W sumie nie wiem dlaczego, może i masz rację że warto spróbować :)
    Eee, ja karate zaczęłam ćwiczyć na studiach dopiero, wcześniej ćwiczyłam inne sztuki walki. Zawsze jest dobry moment aby zacząć.  A na męża jest sposób - wziąć go ze sobą na trening :P

    Zapomniałam napisać jedną ważną rzecz - karate, po zakupie karategi i ochraniaczy - jest TANIĄ sztuką walki :) w judo rwą się judogi :P
  • edytowano sierpień 2012
    Mój znajomy (bardzo uduchowiony) ćwiczył Combat Kalaki. Nawet sam taką szkołę w Poznaniu założył. Ale mnie osobiście się taki sport nie podoba. Taka nawalanka kijami i łańcuchami.... eh...
    Przez nagłe, b.poważne problemy z kręgosłupem musiał skończyć karierę instruktora.
    Może jednak takie sporty nie są błogosławione przez Boga?
      
  • Ja osobiście jako dodatkowe zajęcia dla dzieci preferuję szkołę muzyczną ::)
  • Shotokan trenowałem rok, dawno temu, zajęcia prowadzili milicjanci ;) Mniej więcej dobrze wspominam :)
  • U nas w Szkole św. Franciszka zakaz uczestniczenia w treningach sztuki walki jest wpisany w szkolny statut czy regulamin. Kolega syna z przedszkola (prowadzonego przez to samo zgromadzenie) nie został przyjęty do szkoły, kiedy rodzice odmówili rezygnacji z treningów. Natomiast u Pijarów były zajęcia judo w Szkole.
    Ja nie mam zdania i piszę to tylko w celach informacyjnych :-)
  • Haku, i tak te wachlarze mi się najbardziej podobają :) Czy Panie nie zamierzają założyć filii swojej szkoły w 3-City?
  • A jakie sztuki walki wcześniej ćwiczyłaś? Najbliżej karate- jeśli można tak powiedzieć- co ja ćwiczę, to tai chi :)
    Karate jako dziecko, Krav magę, walkę nożem, trochę Kobudo i szermierkę japońską.

    Tai chi to ja akurat bardzo nie polecam. To, co pierwotnie miało być szkołą walki, pojawiło się w Polsce jako medytacje, relaksacje itp. Strasznie dużo gadają o energiach, o ustawianiu odbytu itp.
    Byłam na treningu Tai chi chuan, które jest stricte sztuką walki i lampka ostrzegawcza zapalała mi się co kilka minut. Z Tai chi jest nieco jak z jogą pod tym względem.

    Z   karate jest o tyle inaczej, że wchłonięcie tej sztuki walki przez zachód sprawiło, że została przekształcona w sport, podobnie jak judo. W moim klubie jedyne "energie" o jakich słyszę, to siła mięśni, siła psychiczna i połączenie ich obu wraz z  okrzykiem - na spięciu mięśni i determinacji psychicznej rodzi się naprawdę mocny cios.
  • a tak w ogóle nie wydaje mi się, żeby sztuki walk i sport były dla każdego dziecka. Ja od małego bardzo lubiłam się ruszać. Taniec w ogóle mnie nie interesował. Najbardziej biegi i karate, które odkryłam w wieku lat 10. Potem do niego powróciłam.
    Dla odmiany mnie muzyka też nie pociąga - każde dziecko jest inne i potrzebuje innych zajęć :)
  • @Haku - ale taniec z wachlarzami to chyba nie jest dla dzieci?
    Tak pytam - bo moja Lu bardziej pasuje do tańca niż do judo jednak - zupełnie odwrotnie niż starszaki... a taniec "zwykły" coś nie bardzo jej Matkę pociąga - nie to co wachlarze;)
  • Z tego co wiem dla dorosłych (chcesz się zapisać? :D) Grupa rusza we wrześniu.
    A młodą może zapisz na gimnastykę artystyczną - będzie miała taniec z szarfą dobry wstęp do wachlarzy, albo na flamenco dla dzieci - też są wachlarze (ale nie wiem czy jest kurs dla dzieci)
  • Dzięki pomyślę nad tą gimnastyką art - ale czy to nie jest specjalnie urazowe?

    Ja bardzo chętnie  - ale ledwo się ruszam, musiałabym najpierw jakiś wstęp...
  • edytowano sierpień 2012
    Agga, nie łam się - chodź ze mną raz :)


  • Gimnastyka akrobatyczna jest urazowa

  • Haku ja się nie łamie - ja się po prostu połamie - muszę najpierw na orbitrek   B-)
  • ale raz to bym poszła - ale na wszelki wypadek nie wezmę stroju na zmianę i będę musiała siedzieć i patrzeć ;)
  • ale raz to bym poszła - ale na wszelki wypadek nie wezmę stroju na zmianę i będę musiała siedzieć i patrzeć ;)
    priva piszę :P
  • odpisałam
  • A jaki jest najmniej urazowy sport?
    Tak z ciekawości pytam.
  • Brydż sportowy.
  • Można szachowinicą oberwać, jak się przeciwnik zirytuje. Brydż bezpieczniejszy :)
  • W wypadku tai chi chuan z otwieraniem na energię masz zawsze do czynienia niezależnie od kursu, a ta "energia" potrafi w życiu wiele namieszać.
  • Haku wspominała coś o odbycie...

    MSPANC 8-|
  • edytowano sierpień 2012
    Wykonywany gest jest otwarciem. To jakby język porozumiewania się z... czymś dla nas niefajnym. Dlatego nie jest ważne czy instruktor opisuje czy nie. Gest i tak wykonujesz.

    Wiadomość z pierwszej ręki. Jak powiedział swej doskonale zapowiadającej
    się uczennicy jeden z mistrzów tai chi chuan, owe ćwiczenia relaksacyjne
    są „tańcem na cześć demonów”.

    http://newage.info.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=281&Itemid=281

    Azul- znam to z autopsji. Do tai chi mam słabość niestety, ale na szczęście rozum góruje;)
  • Haku wspominała coś o odbycie...

    MSPANC 8-|

    =))
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.