No dobra... Przyszłam tu zainspirowana rozmową z @SKatarzyną. Nie będę czytać całego wątku bo musiałaby noc zarwać
Przymierzamy się do wizyty u dr O, ale zastanawiamy się czy powinniśmy jechać wszyscy... I tu pytanie do was: Czy leki przepisywane przez dra można brać w ciąży/w czasie karmienia? Nie wiem czy w ogóle jest sens żebym ja się tam pokazywała...
Pojedzie na pewno mąż (problemy brzuszno skórne ma bardzo zaostrzone od kilku lat) i synowie (głośni i ruchliwi chyba za bardzo ) . My z córką oczywiście idealne jesteśmy, ale jak trzeba to pojedziemy )
@Dorota - a badapak obczajałaś? www.badapak.pl 10kg jaglanej kosztuje 34zł chyba czy 36zł. Przesyłka do 20kg 12zł więc masz za 84zł 20kg jaglanki z przesyłką, co daje jakieś 4,2zł za kilogram a masz zapewniony byt na długo - my tak żyjemy. Rodzynki mają jeszcze za niecałe 10zł za kg i inne suche
obczajone mam, tylko, że czekam... aż UG napisze do mnie, jaką podjęli decyzję w sprawie moich studiów dalszych.
A tak serio to poważne zakupy żywieniowe planuję właśnie w badapaku, jeśli w połowie listopada nam wypłacą te stypendia za październik i listopad. Jeśli nie, to chrzanimy doktorat i zakupów też nie będzie:P i jeszcze ziółka od Skworca bym sobie kupiła, bo przyprawianie solą i pieprzem to lipa jest...
pomarzyć dobra rzecz...
Ale serio, Młoda ma robaki, jak nic. Aż żałuję, że wątek zaczęłam czytać, bo teraz nie mogę udawać, że nic nie wiem >-)
@Dorotak. - na forum są osoby mające Pyrantelum. Może się z kimś dogadasz, to Ci uprzejmie prześle i Z. przeleczysz? Owsiki powinno wybić. Przy odpowiednim zastosowaniu glistę też może.
@Dorotak. - na forum są osoby mające Pyrantelum. Może się z kimś dogadasz, to Ci uprzejmie prześle i Z. przeleczysz? Owsiki powinno wybić. Przy odpowiednim zastosowaniu glistę też może.
serio, serio?
To ja się szeroko uśmiecham do kogoś... kogokolwiek może...
@Dorotak. - podpowiem, że w tym wątku szukałam Pyrantelu w stolicy i się zgłosili tacy, co mają i mogą się podzielić. Ja nie skorzystałam wtedy, bo porodziłam sobie w końcu inaczej.
Pewnie gdzieś w tym wątku były już informacje na ten temat, ale nie dam rady całego przeczytać, stąd przepraszam, jeśli powtarzam pytanie:
Dorotka (5,5 msc.) dziś w nocy poza normalnym kałem miała śluz podbarwiony krwią. Czy to mogą być jakieś bakterie lub robaki? Czasem też ma zaczerwienienie wokół odbytu, które pojawia się i znika po pokremowaniu sudocremem.
@uJa - witaj w klubie. my co mc blisko pełni/w pełnię, takie cyrki z Michem przechodzimy :-( dwie h w nocy conajmniej, a jako jedyny z dzieci najlepiej wygląda i je. Teresa jeszcze gada w nocy i sie wierci ale Michu daje czadu ze szok. gdzie te lekarstwa!!!
@uJa - witaj w klubie. my co mc blisko pełni/w pełnię, takie cyrki z Michem przechodzimy :-( dwie h w nocy conajmniej, a jako jedyny z dzieci najlepiej wygląda i je. Teresa jeszcze gada w nocy i sie wierci ale Michu daje czadu ze szok. gdzie te lekarstwa!!!
Ha a powiem Ci że akurat przy dwóch ostatnich pełniach spała rewelacyjnie całą noc poczekam co będzie przy tej i zdecyduję czy ją badać, czy odrobaczać czy iść się wyspać do innego pokoju
@melisa - a nie ma czasem Dorota nietolerancji pokarmowej? Śluz i krew w stolcu wskazuje na stan zapalny jelita.
Później jej kupka zrobiła się zielona. Lekarka dała nam probiotyk w kropelkach, ale kupka dziś nadal jest zielona. Ile to może trwać? Czy grozi Dorotce odwodnienie? Wcześniej Dorotka nie miała nietolerancji pokarmowej, ostatnio wprowadziłam jedynie tran do swojej diety i popołudniu przed nocą z Kupką i śluzem zjadłam pomelo
@melisa - probiotyk nie pomoże z dnia na dzień. To trzeba jakiś czas podawać, żeby był efekt. Od zielonej kupy się dziecko nie odwodni, jeśli tylko nie wymiotuje i normalnie je. Rozumiem, że do tej pory dziecko nie miało żadnych objawów nietolerancji? Mam na myśli: kolki, wzdęcia, gazy, ulewania, zmiany skórne, ciemieniucha, problemy ze spaniem? Nie sądzę, żeby to pomelo z dnia na dzień zaszkodziło. A nikt w rodzinie nie przechodził ostatnio jakiejś infekcji rotawirusowej? Pewnie jestem przewrażliwiona (w wyniku moich specyficznych doświadczeń z własnymi dziećmi), ale w przypadku krwi i śluzu w kupie wdrożyłabym, przynajmniej na jakiś czas dietę bez mleka, jaj, pszenicy i zbóż glutenowych, kakaa, soi i owoców morza.
Do tej pory nie miałam z nią żadnych kłopotów: nie miała kolek, wzdęć, gazów, zmian skórnych, ciemieniuchy, ani problemów ze spaniem. Trochę nam ulewała, ale nie dużo. Teraz nie wymiotuje i ładnie je, więc @Katarzyna mnie uspokoiłaś, dziękuję! Nikt z naszej rodziny i otoczenia nie miał żadnych infekcji rotawirusowych. Śluz i krew pojawiły się tylko tej jednej nocy i to się nie powtórzyło... Jeżeli się powtórzy zaraz przejdę na dietę.
Dobra! mamy robaki czy nie mamy odrobaczyć się zamierzamy!
I teraz pytanie
owsiki wypędzamy jednym lekiem a resztę innym? każdy robak to inny zestaw leków? Czy owsiki możemy wypędzić sobie też ja (karmiąca) i G. 7 miesięczniak? Bo owsiki to bankowo mamy i jednak będę nas odrobaczac co rok na jesień.
@Taja - zależy na jaki lek się zdecydujesz. Jeśli na ten sprowadzany (z Tajlandii, czy innego Meksyku) to on tłucze po całości i owsiki i inne robale. Jeśli na Pyrantelum lub Vermox, to warto rozważyć podanie kuracji, jak na glistę i włosogłówkę - owsiki też wybije przy okazji. Ale lamblii nie ruszy. Na to trzeba albo Alinię (ten sprowadzany) albo Zentel (w polskiej aptece na receptę) w dużych dawkach.
Komentarz
Przyszłam tu zainspirowana rozmową z @SKatarzyną.
Nie będę czytać całego wątku bo musiałaby noc zarwać
Przymierzamy się do wizyty u dr O, ale zastanawiamy się czy powinniśmy jechać wszyscy...
I tu pytanie do was: Czy leki przepisywane przez dra można brać w ciąży/w czasie karmienia?
Nie wiem czy w ogóle jest sens żebym ja się tam pokazywała...
Pojedzie na pewno mąż (problemy brzuszno skórne ma bardzo zaostrzone od kilku lat) i synowie (głośni i ruchliwi chyba za bardzo )
. My z córką oczywiście idealne jesteśmy, ale jak trzeba to pojedziemy
)
Ja tego nie robię - odrobaczamy tylko połowę rodziny
A tak serio to poważne zakupy żywieniowe planuję właśnie w badapaku, jeśli w połowie listopada nam wypłacą te stypendia za październik i listopad. Jeśli nie, to chrzanimy doktorat i zakupów też nie będzie:P
i jeszcze ziółka od Skworca bym sobie kupiła, bo przyprawianie solą i pieprzem to lipa jest...
pomarzyć dobra rzecz...
Ale serio, Młoda ma robaki, jak nic. Aż żałuję, że wątek zaczęłam czytać, bo teraz nie mogę udawać, że nic nie wiem
>-)
To ja się szeroko uśmiecham do kogoś... kogokolwiek może...
[i idę czytać dalej, coby się dokształcić...]
kolejnej takiej nocy nie przeżyję
dziecko chce spać ale ewidentnie nie może, wierci się kręci, łazi, płacze, itd całą noc
tylko innych objawów brak: je, kupy robi, oczu nie ma podkrążonych, jest spokojna (nawet się sama zaczyna bawić) co tam jeszcze było na liście??
Dorotka (5,5 msc.) dziś w nocy poza normalnym kałem miała śluz podbarwiony krwią. Czy to mogą być jakieś bakterie lub robaki? Czasem też ma zaczerwienienie wokół odbytu, które pojawia się i znika po pokremowaniu sudocremem.
i ja musze tak sie odrobaczac
gdzie te lekarstwa!!!
jak tam przesyłka z tajlandii? wszystko tam ok wyszło?
pytam, bo mam zamówione i ciekawam czy nie oszukują i jak długo to może iść.
Rozumiem, że do tej pory dziecko nie miało żadnych objawów nietolerancji? Mam na myśli: kolki, wzdęcia, gazy, ulewania, zmiany skórne, ciemieniucha, problemy ze spaniem?
Nie sądzę, żeby to pomelo z dnia na dzień zaszkodziło.
A nikt w rodzinie nie przechodził ostatnio jakiejś infekcji rotawirusowej?
Pewnie jestem przewrażliwiona (w wyniku moich specyficznych doświadczeń z własnymi dziećmi), ale w przypadku krwi i śluzu w kupie wdrożyłabym, przynajmniej na jakiś czas dietę bez mleka, jaj, pszenicy i zbóż glutenowych, kakaa, soi i owoców morza.
Nikt z naszej rodziny i otoczenia nie miał żadnych infekcji rotawirusowych. Śluz i krew pojawiły się tylko tej jednej nocy i to się nie powtórzyło... Jeżeli się powtórzy zaraz przejdę na dietę.
I teraz pytanie
owsiki wypędzamy jednym lekiem a resztę innym? każdy robak to inny zestaw leków? Czy owsiki możemy wypędzić sobie też ja (karmiąca) i G. 7 miesięczniak? Bo owsiki to bankowo mamy i jednak będę nas odrobaczac co rok na jesień.