Oprócz wymienionych już wcześniej "Piękny umysł" i "Family Man" polecam "Efekt Motyla", "Apollo 13", "Skazani na Shawshank", "Cienista dolina", kobiecą klasykę "Duma i uprzedzenie" oraz "Jane Eyre" (oba filmy w wersjach zrobionych przez BBC), no i jeszcze dla nastrojonych romantycznie "Dom nad jeziorem". Polecam również Hrabiego Monte Cristo z Gerardem Depardieu ale to chyba nie do zdobycia w Polsce (za to było kilka razy w telewizji jako 4-odc. serial).
Polecam kanadyjską(?) produkcję: "Juno".
Film opowiedziany przez nastolatkę, która podczas pierwszego razu z kolegą zaszła w ciążę. Dziewczyna oswaja siebie i rodziców z nową sytuacją; w widocznej ciąży, w szkole, stanowi niemal eksponat do wytykania palcami; w międzyczasie szuka rodziny dla dziecka i wreszcie próbuje określić stan emocjonalny wobec pierwszego kochanka ;-)
Wszystko postawione na głowie, jak to bywa u nastolatków! Jednak niekiedy postawa dziewczyny bywa nad wyraz dojrzała. Film wydaje się realnie odzwierciedlać nastroje młodej kobietki, pozwala wejść w sytuację jej rodziny a jednocześnie bawi.
Wiem, że to mało chrześcijańsko seksić się przed ślubem, jednak film nie stanowi pochwały tego zjawiska... polecam Wam i Waszym nastolatkom.
[cite] monika44:[/cite] kobiecą klasykę "Duma i uprzedzenie" oraz "Jane Eyre" (oba filmy w wersjach zrobionych przez BBC), no i jeszcze dla nastrojonych romantycznie "Dom nad jeziorem". Polecam również Hrabiego Monte Cristo z Gerardem Depardieu ale to chyba nie do zdobycia w Polsce (za to było kilka razy w telewizji jako 4-odc. serial).
Z kobiecej klasyki to ja lubię też "Dumę i uprzedzenie" z 2005 roku i "Emmę" ale tylko tę z Kate Beckinsale w roli głównej. "Emma" z Gwyneth Paltrow jest absolutnie niestrawna. Jeden z głupszych filmów, jakie próbowałam obejrzeć. Podkreślam: próbowałam, bo nie dałam rady. Wymiękłam po 20 minutach.
W ogóle lubię takie różne kostiumowe, ale spokojne, bez krwawych jatek. Za słabe mam nerwy, żeby jeszcze się dobrowolnie stresować filmami .
Ostatnio obejrzeliśmy z mężem kilka polskich - " Wszystko będzie dobrze" i "Plac Zbawiciela" - trochę smutne , a może realistyczne? - warto ! "Rzeka życia"- piękny - muzyka,zdjęcia, krajobrazy , tematyka ......
"Apocalypto" - ładne zdjęcia i imponująca scenografia, nawet nie taki okrutny, jeśli pominąć scene rozbicia wioski. Tyle, że, moim zdaniem, banalny strasznie i nie wiadomo, po co zrobiony...
"Mała Moskwa" - naprawdę ładny film o chuci. Myślę, że warto (para Ormian zapada w pamięć). Niekoniecznie musi demoralizować - może służyć za świetny antyprzykład i pretekst do trudnych rozmów z dziećmi.
"Stowarzyszenie Umarłych Poetów" - obejrzeliśmy ten film wczoraj. I wiecie co? NIE ZESTARZAŁ SIĘ NIC A NIC :bigsmile:
I jeszcze jeden niemiecki mi się przypomniał: Eksperyment - dramat, thriller psychologiczny z 2001, podobno oparty na faktach.
Nie jest to taki film przy którym człowiek odpocznie, ale za to nadaje się na takie czasy, kiedy się chce coś mocniejszego obejrzeć.
Gry wojenne o pulkowniku Kuklinskim (właśnie wróciłem z kina). Właściwie to nie o Kuklinskim a o ludziach, którzy wypowiadają się na jego temat. Wałęsa vel. Bolek, Jaruzel, Urban (jedyny człowiek na Ziemi, którego chetnie bym potorturował), agrnci CIA ... naprawdę warto!
Niedawno oglądałam też film "Four feathers" (polski tytuł "cena honoru")- też polecam. Przy okazji zorientowałam się, że wszystkie fajne filmy to głównie starocia, albo przynajmniej sprzed kilku lat. W ostatnich miesiącach tylko jakieś gnioty powstają:sad:
Chyba nikt tu jeszcze nie napisał o "Gran Torino" z Clintem Eastwoodem.
Rewelacja!
Ostatnio wszystko, co robi Eastwood jest świetne. Wygląda na to, że w jego wieku wreszcie może robić to, co chce.
Ostatnio zafascynowały mnie filmy francuskie:
Amelia (znany pewnie wszystkim)
no i mniej znany, przewrotny film, który zdecydowanie polecam osobom pracujacym w korporacjach (ale i krytycznie ustosunkowanym dorzeczywistości):
Ostre cięcia - CZY KTOŚ Z FORUMOWICZOW TEN FILM WIDZIAŁ???
Bruno Davert, specjalista w zakładach papierniczych, stracił pracę w ramach reorganizacji firmy. Prawie trzy lata później, wciąż zdesperowany i ciągle bezrobotny wpada na "genialny" pomysł: postanawia po kolei eliminować swoich rywali do wymarzonej posady.
Komentarz
Zacznij od Apocalypto a później to już z górki
Film opowiedziany przez nastolatkę, która podczas pierwszego razu z kolegą zaszła w ciążę. Dziewczyna oswaja siebie i rodziców z nową sytuacją; w widocznej ciąży, w szkole, stanowi niemal eksponat do wytykania palcami; w międzyczasie szuka rodziny dla dziecka i wreszcie próbuje określić stan emocjonalny wobec pierwszego kochanka ;-)
Wszystko postawione na głowie, jak to bywa u nastolatków! Jednak niekiedy postawa dziewczyny bywa nad wyraz dojrzała. Film wydaje się realnie odzwierciedlać nastroje młodej kobietki, pozwala wejść w sytuację jej rodziny a jednocześnie bawi.
Wiem, że to mało chrześcijańsko seksić się przed ślubem, jednak film nie stanowi pochwały tego zjawiska... polecam Wam i Waszym nastolatkom.
Z kobiecej klasyki to ja lubię też "Dumę i uprzedzenie" z 2005 roku i "Emmę" ale tylko tę z Kate Beckinsale w roli głównej. "Emma" z Gwyneth Paltrow jest absolutnie niestrawna. Jeden z głupszych filmów, jakie próbowałam obejrzeć. Podkreślam: próbowałam, bo nie dałam rady. Wymiękłam po 20 minutach.
W ogóle lubię takie różne kostiumowe, ale spokojne, bez krwawych jatek. Za słabe mam nerwy, żeby jeszcze się dobrowolnie stresować filmami .
"Mała Moskwa" - naprawdę ładny film o chuci. Myślę, że warto (para Ormian zapada w pamięć). Niekoniecznie musi demoralizować - może służyć za świetny antyprzykład i pretekst do trudnych rozmów z dziećmi.
"Stowarzyszenie Umarłych Poetów" - obejrzeliśmy ten film wczoraj. I wiecie co? NIE ZESTARZAŁ SIĘ NIC A NIC :bigsmile:
"Guess Who's Coming to Dinner" 1967, nie za temat tylko za gre aktorską Kasi Hepburn i Spencer Tracy
"Pasja"
"C'era una volta il West" - dla mnie absolutny klasyk typu "spaghetti-western"
i wiele, wiele innych
i jeszcze dość zabawny Good bye, Lenin!, z 2003 roku, też niemiecki
Eksperyment - dramat, thriller psychologiczny z 2001, podobno oparty na faktach.
Nie jest to taki film przy którym człowiek odpocznie, ale za to nadaje się na takie czasy, kiedy się chce coś mocniejszego obejrzeć.
http://pl.youtube.com/watch?v=zmhwSTAoMcg&feature=related
Star Trek: Generations / Star Trek 7 / Star Trek: The Next Generation: The Movie (1994)
118 min
I nawet z wątkiem wielodzietnym
Rewelacja!
Ostatnio wszystko, co robi Eastwood jest świetne. Wygląda na to, że w jego wieku wreszcie może robić to, co chce.
KVtEEM4Blz4
To nie film - to sztuka, jak dla mnie przynajmniej
Amelia (znany pewnie wszystkim)
no i mniej znany, przewrotny film, który zdecydowanie polecam osobom pracujacym w korporacjach (ale i krytycznie ustosunkowanym dorzeczywistości):
Ostre cięcia - CZY KTOŚ Z FORUMOWICZOW TEN FILM WIDZIAŁ???
Bruno Davert, specjalista w zakładach papierniczych, stracił pracę w ramach reorganizacji firmy. Prawie trzy lata później, wciąż zdesperowany i ciągle bezrobotny wpada na "genialny" pomysł: postanawia po kolei eliminować swoich rywali do wymarzonej posady.
ale bardzo dawno nie oglądałem
"Jeniec: Jak daleko nogi poniosą"
Mi się bardzo podobał, a Marcin mówi, że książka lepsza. Tak to zwykle bywa...
Link, bo wideo nie umiem wkleić (
HELP!!!
Próbowałam, ale też mi nie wychodzi
a od 1 lipca będę molestowana o "epoka lodowcowa 3"
"Edi".
Piotr